Motoryzacja

130 000 Tesli do naprawy, na szczęście można to zrobić zdalnie

Kamil Pieczonka
130 000 Tesli do naprawy, na szczęście można to zrobić zdalnie
0

Amerykańska agencja bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) nakazała Tesli naprawić 130 tys. samochodów Model 3 i Y z 2022 roku oraz S i X z 2021 roku. Dochodzi w nich do przegrzewania się procesora systemu inforozrywki.

130 tys. Tesli do naprawy

Wezwania do masowych napraw samochodów nie są niczym nowym. Co jakiś czas jeden lub drugi producent wykrywa jakąś wadę w swoich pojazdach i musi ponieść koszty jej naprawy. Gdy liczba samochodów, które trzeba naprawić idzie w setki tysięcy egzemplarzy, to robią się z tego poważne koszty. Tak byłoby chociażby w lutym w przypadku Tesli, kiedy to firma musiała naprawić pasy bezpieczeństwa w ponad 800 tys. pojazdów. Aktualny problem w autach tego producenta dotyczy około 130 tys. pojazdów w USA i również jest całkiem poważny.

Jak donosi NHTSA, z powodu przegrzewającego się głównego procesora podczas ładowania baterii, zbyt wysoką temperaturę może osiągnąć również wyświetlacz systemu inforozrywki. Z tego powodu przestaje działać, a w autach takich jak Tesla Model 3 jest to w zasadzie jedyna forma komunikacji z użytkownikiem. Gdy wyświetlacz nie działa, nie mamy dostępu do kamery cofania, prędkościomierza, nie wiemy jaki tryb jazdy jest aktywowany czy nie możemy odmrozić szyby. Według NHTSA jest to sytuacja zagrażająca bezpieczeństwu i Tesla musi ten problem rozwiązać jak najszybciej.

Pomimo, że problem jest częściowo sprzętowy, to na szczęście dla Tesli, można go rozwiązać programowo. Posiadacze 130 tys. samochodów nie będą nawet musieli fatygować się do punkty dealerskiego. Stosowna aktualizacja oprogramowania zostanie wysłana na wszystkie zagrożone samochody online. W jej rezultacie zmieni się nieco zarządzanie zasilaniem dla procesora, co sprawi, że przestanie się on przegrzewać i nie będzie miał wpływu na działanie ekranu inforozrywki. Tym samym Tesla dzięki możliwości zdalnych aktualizacji może nie tylko szybko wykonać program naprawczy, ale też ponieść stosunkowo niewielkie koszty. Jest to z pewnością jedna z zalet dbania o rozwój technologii w swoich samochodach. W tradycyjnej motoryzacji aktualizacje OTA dopiero raczkują.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news