Ataki w Brukseli podniosły kolejną falę dyskusji na temat ogólnego bezpieczeństwa, również tego powiązanego ściśle z Internetem. Pisałem dla Was ostatnio o dokonaniach Google w dziedzinie szyfrowanych połączeń - gigant wskazywał również na pewne trudności związane z wdrażaniem tej technologii do infrastruktury Google. Okazuje się jednak, że wiązanie szyfrowania z tym, co robią terroryści to błąd. Przynajmniej na razie.
Terroryści nie bawią się w szyfrowane połączenia - ich metody działania są znacznie prostsze
Niebezpiecznik powołując się na informacje opublikowane w zagranicznej prasie opublikował informacje na temat śledztwa po zamachach w Paryżu. Po wydarzeniach z ubiegłego roku również wskazywano na niebezpieczeństwo w postaci szyfrowanych połączeń - właściwie przy okazji każdej podobnej zbrodniczej akcji podnosi się ten temat. Jak się okazuje, w Paryżu sprawcy niczego nie szyfrowali - korzystano jedynie z telefonów komórkowych w znacznych ilościach. O co chodzi? Terroryści wykorzystywali multum kart sim oraz urządzeń, często je zmieniali aby uniknąć namierzenia.
Media na całym świecie natomiast szaleją powtarzając kolejny raz niepotwierdzone dywagacje. Choć dane z raportu zostały opublikowane już jakiś czas temu, nikt nie zastanawia się nad tym, że i w Belgii terroryści mogli nie wspierać się szyfrowanymi połączeniami przy okazji organizowania ataków. Jak dalej wskazuje Niebezpiecznik, niektóre media już teraz informują, że terroryści zapewne wykorzystywali takie połączenia w swoich działaniach.
Rozpoczyna się zatem kolejna, niekoniecznie usprawiedliwiona nagonka na szyfrowane połączenia, które z jednej strony mogą zapewnić uczciwym klientom odpowiedni poziom bezpieczeństwa, ale z drugiej - mogą stanowić dla terrorystów sposób na uchronienie się przed inwigilacją. Tymczasem okazuje się, że terroryści uciekają się do nieco innych metod - nie wiadomo z jakich przyczyn. Być może wydaje im się, że szyfrowanie nie jest absolutnie pewnym sposobem na zachowanie anonimowości i stosują inne, według nich bezpieczniejsze metody.
Czy terroryści powodują, że uderzamy w mur w dyskursie na temat bezpieczeństwa Internetu?
I kto wie, czy w kierunek owego dyskursu nie ingerują właśnie służby. Tym byłoby w to graj, gdyby nagle ktoś zdecydował się na całkowity zakaz szyfrowania, prawda? Jeżeli do tego by doszło, to moglibyśmy niestety stracić stanowczo za dużo. Szyfrowanie połączeń to dobra metoda na zachowanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa tam, gdzie w grę wchodzą newralgiczne dane - np. zarządzanie kontem w banku. Wylanie dziecka z kąpielą nie jest dobrym sposobem na zadowolenie wszystkich i załatwienie wszystkich spraw. Zresztą - jak zauważyliście w sprawie Apple i FBI - tam również służby postanowiły pójść "po całości" i jak wynikło z późniejszego raportu Apple, mogły (a może już to zrobiły) do popsucia tego, nad czym Apple pracowało od lat. Bezpieczeństwo musi zostać zapewnione na każdym polu, szczególnie w tak zwariowanych czasach, gdy Internet nie jest tylko źródłem informacji, ale również centrum komunikacyjnym.
Grafika: 1, 2
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu