Sony

Widziałem telewizor Sony ZG9 z rozdzielczością 8K, który kosztuje 73 tysiące złotych. Zaczynam odkładać pieniądze

Paweł Winiarski
Widziałem telewizor Sony ZG9 z rozdzielczością 8K, który kosztuje 73 tysiące złotych. Zaczynam odkładać pieniądze
Reklama

Telewizory za kilkadziesiąt tysięcy złotych traktuję jako ciekawostkę i pokaz możliwości producenta. Trudno nie patrzeć w ten sposób 85-calowego Sony ZG9, który trafił właśnie do sprzedaży. Ale kiedy tak stałem i patrzyłem na wyświetlany obraz, widziałem oczyma wyobraźni jak sprzęt wisi na mojej ścianie. Po chwili ktoś mnie jednak uszczypnął i się obudziłem.

Telewizory Sony od zawsze kojarzą mi się ze sprzętem z wyższej półki, podobnie jak nazwa Bravia. Po części dlatego bardzo lubię odwiedzać co roku stoisko japońskiej firmy na targach IFA i popatrzeć, co nowego mają w ofercie. Jak twierdzą materiały promocyjne, “modele Sony Master Series zapewniają najwyższą jakość obrazu, jaką można uzyskać w warunkach domowych i wiernie oddają zamysł twórców filmów i seriali”. Przyglądając się poszczególnym modelom na wystawach trudno się z tym nie zgodzić, choć oczywiście jedni oceniają produkt oczami, inni analizują testy porównawcze i zatapiają się w tabelkach. Jedno jest jednak jasne - obraz na telewizorach Sony z tej serii zawsze wygląda rewelacyjnie.

Reklama

Sony ZG9 nie jest telewizorem małym i nie mówię tu tylko o rozmiarze wynikającym ze wspomnianych 85-cali. Zastosowano tu podświetlenie Full Array LED. W połączeniu z technologią precyzyjnego lokalnego przyciemniania, umożliwia to niezależne zmniejszanie lub zwiększanie jasności poszczególnych obszarów diod LED, co w konsekwencji prowadzi do dokładniejszego kontrastu. Podczas prezentacji dowiedziałem się, że HDR telewizora potrafi osiągnąć w szczytowym momencie aż 4200 nitów i po maksymalnym podświetleniu ta wartość drastycznie nie spada, utrzymując się na poziomie około 4000 nitów.

I choć warunki, w których przyglądałem się sprzętowi nie były specjalnie dobre (mocno oświetlone stoisko Sony Centre), to jednak telewizor świecił naprawdę mocno, a efekt jest kapitalny - wielka szkoda, że nie miałem okazji sprawdzić tego w ciemniejszym pomieszczeniu. Miało być jednak o rozmiarze - nie uświadczymy tu smukłych, prawie niewidocznych ramek. Telewizor jest spory, podobnie jak jego obudowa. Dlaczego? 4000 nitów grzeje dość konkretnie, Sony musiało więc wymyślić jakiś efektywny sposób odprowadzania ciepła z telewizora, mamy tu więc szczeliny pomagające w cyrkulacji powietrza. No nie ukrywam, że ZG9 jest trochę klocowaty - nie brzydki, po prostu masywny i duży. Nie jest to jedna przestrzeń zmarnowana, znalazło się w niej również miejsce dla głośników. I powiem Wam, że ZG9 gra naprawdę dobrze. Szczególnie, że wykorzystano tu nową technologię Sound-from-Picture Reality, która ma za zadanie precyzyjnie umiejscowić źródło dźwięku na ekranie. Efekt? Faktycznie, dźwięk wydaje się wydobywać z ekranu, a nie z głośników na górze czy na dole sprzętu.

Jak możecie się domyślić, aby pokazać rozdzielczość 8K nie uruchomiono Netfliksa, nie włączono YouTuba, konsoli czy sygnału z kablówki. Prezentacja to pieczołowicie przygotowany materiał w rozdzielczości 8K, którego zadaniem jest pokazanie możliwości sprzętu. Sam mam na ścianie OLED-a z rozdzielczością 4K i nie ukrywam, że jeszcze więcej pikseli owocuje lepszymi szczegółami, co w połączeniu ze świetnym HDR-em daje świetny efekt. Sierść zwierząt z dema wyglądała wręcz nierealnie szczegółowo i wprost nie mogę się doczekać aż 8K w serwisach streamingowych zacznie powoli pukać do naszych drzwi. Choć oczywiście nie będzie to jakość pokazanego dema, zdaję sobie z tego sprawę.

Sony ZG9 posiada wydajny procesor X1 Ultimate, który ma za zadanie przetwarzać 33 miliony pikseli w obrazie 8K. System 8K X-Reality Pro natomiast interpoluje każdy materiał w celu nadania mu wyglądu zbliżonego do obrazu 8K. Włączyłem na chwilę zarejestrowany profesjonalnie film na YouTube, oczywiście w najwyższej jakości, na jaką pozwala serwis - efekt był konkretny. Fakt, nie było tak ostro i szczegółowo, jak na demie, kompresja serwisu też zrobiła swoje, ale i tak byłem pod wrażeniem. Za utrzymanie tak samo dobrej jakości i kontrastu niezależnie od kąta widzenia odpowiedzialna jest natomiast technologia X-Wide Angle. X-Motion Clarity ma przeciwdziałać rozmywaniu się ruchu bez zmniejszania jasności obrazu. Jak więc widać, Sony ZG9 napakowany jest technologiami pod sam korek, a to potwierdza tezę, że matryca to jedynie płótno, malowaniem obrazu zajmuje się ktoś inny.

No dobrze, a co z systemem operacyjnym? Dotychczas Sony nie miało szczęścia do Androida i w porównaniu z Tizenem od Samsunga sprawował się on raczej przeciętnie, czasem nawet kiepsko. W ZG9, który wciąż działa na Androidzie 8 wygląda to natomiast bardzo obiecująco. Szybkość i płynność działania systemu względem na przykład tego w Sony Bravia A1 jest dużo większa i spotkałem się już z opiniami, że Sony wreszcie uporało się z tym problemem. Na pewno na plus możliwość dostosowania kafli do własnych potrzeb - dodawałem i usuwałem kolejne źródła na pasku, podobnie łatwo i przyjemnie konfiguruje się kategorie wyświetlane w głównym menu. Oczywiście ZG9 posiada funkcję Chromecast, z do której przyzwyczaiłem się już tak mocno, że zwyczajnie nie wyobrażam sobie telewizora bez możliwości streamowania takiego na przykład YouTube-a z poziomu smartfona czy tabletu. Dodatkowo dostajemy tu obsługę Apple AirPlay 2 i Home Kit. HomeKit pozwala natomiast sterować z poziomu telewizora produktami do inteligentnego domu przy użyciu aplikacji Home lub Siri jeśli używamy sprzętów Apple. Standardowo mamy tu obsługę głosową, pojawi się również wsparcie dla polskiego Asystenta Google.

Reklama

85-calowy telewizor 8K, który kosztuje 72999 złotych to póki co prężenie muskułów i sprzęt, który skupia uwagę klientów na wystawach. Umówmy się, to wydatek przerastający możliwości finansowe przeciętnego Kowalskiego (czy tam Winiarskiego) i choć oczywiście znajdzie klientów, jest na razie ciekawostką. Pamiętam jednak, że tak samo było kiedyś z pierwszymi telewizorami 4K, a teraz w zasadzie trudno znaleźć w sklepach odbiorniki oferujące jedynie fullHD. Stałem tak jednak przed tym Sony ZG9 i zastanawiałem się kiedy pierwsze materiału 8K pojawią się na Netflix (kibicując jednocześnie rozdzielczości fullHD w HGO GO) i czy jeszcze w tym roku zobaczymy odtwarzacze BD 8K UHD. Bo mając nawet w pokoju takiego ZG9 nie wykorzystam jego możliwości, mogę się posiłkować jedynie interpolacją i udawanym 8K. Więc tak, kibicuję tej rozdzielczości i mam nadzieję, że szybko przestanie być ciekawostką (choć trudno mi oczywiście uwierzyć w plotki o 8K na konsolach przyszłej generacji).

Sony ZG9 robi kapitalne wrażenie i jeśli będziecie gdzieś w okolicy, warto wpaść do Sony Centre przyjrzeć się temu sprzętowi - zobaczyć jak będzie wyglądać przyszłość (aktualnie telewizory ZG9 można zobaczyć w Warszawie - Homepark Targówek, Dom Mody Klif i Galeria Młociny oraz w Katowicach – Centrum Handlowe Libero). Myślę, że jak już z ceny zniknie jedno zero, wieszam na ścianie Soniacza z 8K. Bo z tym zbieraniem to trochę ściemniam, dla mnie to cena więcej niż zaporowa. Kosmiczna wręcz.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama