iPhone nadchodzi wielkimi krokami - wiemy to z cały czas rosnącej liczby przecieków ze zdjęciami obudowy i informacjami dotyczącymi możliwości słuchaw...
Telekomy nie czekają na pojawienie się iPhone'a 5 i już teraz zbroją się w karty nano-SIM
Kojarzycie jedną z największych i najdroższych kart pamięci, z jakimi od wielu lat mamy do czynienia? Jest nią oczywiście karta SIM, dzięki której możliwe jest zidentyfikowanie abonenta i przechowanie niewielkiej ilości danych, między innymi książki telefonicznej i wiadomości tekstowych. Nie widać nigdzie na horyzoncie zamiennika dla pełniącego funkcję klucza dostępowego do sieci komórkowej elektronicznego kawałka plastiku - zamiast niego producenci smartfonów postanowili nieco go skurczyć. Pierwszym producentem sprzętu, któremu nie podobały się jej wymiary był Apple, który wraz z wprowadzeniem na rynek iPhone'a 4 i iPada, niejako wymusił na operatorach telefonicznych sieci komórkowych zamówienie gigantycznej liczby mniejszych kart SIM (Subscriber Identity Module) z przedrostkiem "micro".
Apple nie byłby sobą, gdyby na tym poprzestał. Na początku czerwca bieżącego roku firma założona przez Steve'ów: Wozniaka i Joba, uzyskała patent na będącą o 40% mniejszą od micro- kartę nano-SIM. Tym razem jednak Apple postanowił zachęcić innych producentów sprzętu do używania "ich" technologii poprzez bezpłatne jej udostępnienie. Jakoś do tej pory nikt się na nią nie rzucił.
Mam nadzieję, że przy okazji projektowania kolejnego smartfona z logo nadgryzionego jabłka, Apple znajdzie sposób by raz na zawsze pozbyć się tego kawałka plastiku i zastąpić go czymś bardziej pasującym do czasów, w których powstają takie gadżety, jak chociażby Google Glass.
Zdjęcie wszystkich trzech kart pochodzi z DailyMobile
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu