LG wdraża nową strategię dla swojego działu smartfonów. Od teraz wszystkie urządzenia ze średniej i niskiej półki nie będą już produkowane przez firmę.
Niektóre telefony LG nie będą już robione przez LG. Firma tylko doklei swoje logo

Choć czasem chcielibyśmy, żeby było inaczej, duże korporacja to nie fundacje "make a wish" i ich głównym celem jest zarabianie pieniędzy. Każda firma na rynku ma do tego swoją własną strategię. Niektóre z tych strategii się sprawdzają, niektóre nie, większość trzeba zmieniać, by dostosować się do warunków rynkowych. Jeżeli spojrzymy na rynek smartfonów, mamy wyraźnie wydzielone firmy, które dominują w wielu segmentach cenowych (Xiaomi, Samsung), takie, które skupiają się tylko na górnej półce (Apple) i takie, które szturmują niską i średnią (MyPhone, Redmi). Jest też wielu producentów, którzy pomimo tworzenia świetnych urządzeń mają problem by na rynku się odnaleźć. I takim właśnie producentem jest dla mnie LG.
LG czyli kłopoty, które są nie od dziś
LG jest w branży smartfonów niemal od samego początku jej istnienia. Ba, nigdy nie zapomnę mojego pierwszego smartfona, którym był właśnie LG P500. Jednak od dłuższego już czasu dział smartfonów LG boryka się z problemami, choć trafniej byłoby to ująć - stratami. W samym tylko 2019 r. ten dział firmy przy przychodach przekraczających 5 miliardów dolarów zanotował ponad 800 mln. dolarów straty. Dlatego też od jakiegoś czasu głośno mówi się o nowej strategii LG mającej pozwolić dywizji smartfonów wyjść na prostą. Jak się okazało, ta decyzja zakłada, że część smartfonów nie będzie już tworzona przez LG.
Outsourcing produkcji w świecie telefonów komórkowych nie jest nowy. Od lat mamy chociażby Nokie tworzone przez fińskie HMD Global, któe jednak na rynek trafiają pod znaną marką. W przypadku LG outsourcing ma dotyczyć średniej i niskiej półki i ma być odpowiedzią na bardzo mocną konkurencję ze strony chińskich producentów. Jak dużo będzie LG w nowych telefonach? Raczej niezbyt dużo - według Pocketnow LG oddaje w ręce swoich partnerów wszystkie działania związane z R&D, projektowaniem i wykonaniem smartfonów, które na końcu otrzymają jedynie logo firmy. Samo LG natomiast skupi się na flagowych modelach, czyli zapewne serii V, następcy LG Velvet i projektach pod kryponimem Explorer, czyli np. LG Wing.
Co takie zmiany oznaczają dla LG?
Ciężko powiedzieć, ale jestem zdania, że taki ruch z pewnością pozwoli nieco odbić się firmie od dna. Patrząc na zyski - niewiele brakuje, by wyjść na zero. Jeżeli by się to udało być może LG byłoby w stanie mocniej powalczyć w segmencie flagowców chociażby ceną, bądź też mocniej skupić się na R&D i pokazać, że oni też potrafią roić składane/rozsuwane smartfony. Dróg, którymi może to pójść jest wiele. Samo LG komentuje sytuację w taki sposób:
LG koncentruje się na rozwoju innowacyjnych modeli smartfonów. Nie oznacza to zaprzestania produkcji smartfonów ze średniej i wyższej półki. Reorganizacja zakładów produkcyjnych i rozbudowa portfolio ODM (Original Design Manufacturer - przyp. red.) mają na celu poprawę wydajności operacyjnej i zdolności elastycznego reagowania na potrzeby rynku. LG nadal będzie firmą, która rewolucjonizuje branżę smartfonów.
Miejmy więc nadzieję, że zmiana wyjdzie firmie na dobre i że niedługo Koreańczycy będą na globalnym rynku odgrywać większą niż obecnie rolę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu