Nie ulega wątpliwości, że jednym z szerzej omawianych tematów w ciągu kilku najbliższych dni będzie konferencja Build (26-28 czerwca, San Francisco). ...
Nie ulega wątpliwości, że jednym z szerzej omawianych tematów w ciągu kilku najbliższych dni będzie konferencja Build (26-28 czerwca, San Francisco). Od pewnego czasu trwają dyskusje dotyczące tego, o jakich zmianach i nowościach poinformuje na imprezie Microsoft. Ściśle powiązane z tym wydarzeniem są plotki w kwestii restrukturyzacji giganta z Redmond. Niewykluczone, że czeka nas małe trzęsienie ziemi w sektorze IT, a wszystko za sprawą Steve’a Ballmera.
Pogłoski na temat restrukturyzacji Microsoftu pojawiały się już kilka tygodni temu, ale teraz zrobiło się wokół nich znacznie więcej szumu. Powód? Podobno zbliżamy się do dnia, w którym Steve Ballmer przedstawi top menedżerom firmy plany "kolosalnej restrukturyzacji" Microsoftu. Miałoby to nastąpić 1 lipca i spodziewany jest spory wstrząs w amerykańskim gigancie. Możliwe, że obecna struktura korporacji przestanie istnieć, a do życia powołane zostaną zupełnie nowy oddziały (w doniesieniach podawane są różne opcje, ale chyba nie ma sensu skupiać się na tym zagadnieniu – za kilka dni wszystko powinno się wyjaśnić). To oczywiście wiąże się ze zmianami personalnymi.
Bardzo wiele serwisów przywołuje słowa pewnego anonimowego informatora, z których wynika, iż kadrowe roszady będą widoczne, a dla wielu osób dość bolesne – szykują się zwolnienia i całkiem prawdopodobne, że nie skończy się na kilku pracownikach z dalszego planu. Co ciekawe, pracownicy Microsoftu, nawet ci wysoko postawieni, sami nie wiedzą, czego można się spodziewać po planie przebudowy korporacji. W mediach powtarza się niczym mantrę, że projekt opracował Steve Ballmer i konsultował go z wąską grupą zaufanych menedżerów.
Obecny CEO Microsoftu to postać niezwykle barwna. Choć wiele osób uważa, iż jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu, to nie brakuje oczywiście opinii zupełnie odmiennych, wpisujących wszystkie niepowodzenia korporacji na konto jej szefa. Ballmer, który mnie osobiście kojarzy się najbardziej z ekspresyjnymi wystąpieniami, chce podobno zostawić po sobie mocny ślad w firmie i totalnie ją przebudować. Tak, by była w stanie odpowiedzieć na presję ze strony pozostałych graczy. A ta z każdym rokiem może być coraz większa.
Niedawno analitycy Gartnera opublikowali dane, z których wynika, iż w roku 2015 liderem rynku systemów operacyjnych będzie Google, a za nimi pojawi się Apple, Na rynek trafi wówczas więcej produktów z Mac OS oraz iOS na pokładzie niż z systemami Microsoftu. Dzisiaj przewaga Microsoftu (przynajmniej nad Apple) w tym zestawieniu jest jeszcze całkiem spora, ale zdaniem przedstawiciela Gartnera, wynika to przede wszystkim z popytu w segmencie biznesowym. Szybki wzrost zainteresowania smartfonami i tabletami będzie jednak napędzał sprzedaż Apple, a Microsoft póki co na tych mianach nie korzysta. Wręcz przeciwnie – gigant z Redmond traci wpływy. Czy to może się zmienić?
To pytanie pada już od kilku lat i za każdym razem można przeczytać/usłyszeć, że Microsoft niedługo/za chwilę/wkrótce powinien wskoczyć na właściwy tor i nadrabiać straty. Tym razem wspomina się np. o zmianach, jakie może przynieść Windows 8.1 oraz aktualizacja Windows Phone 8. W obu przypadkach mają zostać wprowadzone poprawki odpowiadające na zapotrzebowanie klientów i napędzające sprzedaż sprzętu z oprogramowaniem amerykańskiej korporacji. Trudno stwierdzić, czy faktycznie nastąpi jakiś przełom – nie jest żadną tajemnicą, iż jedyną firmą, która angażuje się obecnie we wsparcie dla platformy WP jest Nokia – reszta producentów omija ten OS szerokim łukiem albo wyraża "niezdecydowanie".
Ostatnio pojawiły się również plotki, z których wynika, że firma pracuje nad kolejnymi wersjami tabletu Surface i w jednej z nich zamierza wykorzystać procesory Qualcomma (wspomina się o module Snapdragon 800). Ten ruch w połączeniu ze zmianami w oprogramowaniu miałby zwiększyć zainteresowanie sprzętem giganta z Redmond – dzisiaj stanowi on margines w segmencie tabletów, a cały projekt można streścić starym porzekadłem: z dużej chmury, mały deszcz.
Co ciekawe, w dyskusji będącej efektem doniesień o restrukturyzacji pojawiają się wątki sprzedaży niektórych części Microsoftu. W tym kontekście wymienia się przede wszystkim oddziały odpowiedzialne za rozwój Binga oraz Xboksa. Przyznam szczerze, iż brzmi to trochę nieprawdopodobnie, ale jeśli prawdą jest, że Ballmer chce dokonać przełomu w firmie, to spodziewać można się wszystkiego. Ostatecznie pewnie i tak stanie na zmianach kosmetycznych i sporej dawce marketingu towarzyszącej tym działaniom...
Źródła grafik: news.softpedia.com, insidermonkey.com, wpworld.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu