Motoryzacja

Bezpieczeństwo w autach szkodzi kierowcom? Te alerty ADAS to dramat!

Jakub Szczęsny
Bezpieczeństwo w autach szkodzi kierowcom? Te alerty ADAS to dramat!
Reklama

Jedziesz autostradą, zaczyna się pojawiać duże znużenie. Samochód zaczyna zjeżdżać ze swojego pasa, ale zanim zdążysz zauważyć, słyszysz alert systemu bezpieczeństwa. Wracasz na tor, może nawet dziękujesz systemowi w duchu. Nie wszystko jednak wygląda tak, jak nam się to na co dzień wydaje.

Nowoczesne systemy wspomagania kierowcy — ADAS — stają się standardem i wręcz wymogiem. Oferują ostrzeżenia przed kolizją, sygnalizują niezamierzone zjeżdżanie z pasa, pokazują auta w martwym polu. Ich celem jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i takie założenie spełniają. Ale równolegle — jak pokazuje nowe badanie amerykańsko-hongkońskiego zespołu — modyfikują zachowania kierowców. I nie zawsze jest to modyfikacja owych zachowań na lepsze.

Reklama

Dwa typy bodźców i dwa style jazdy

W badaniu, opartym na danych telemetrycznych z prawie 200 tysięcy samochodów w USA, rozróżniono dwa typy systemów ADAS:

Założenie jest proste: jeśli system żąda natychmiastowej reakcji, kierowca może uznać, że to maszyna go chroni, więc pozwoli sobie na więcej. Jeśli natomiast system jedynie informuje, kierowca zostaje z decyzją sam — a to sprzyja refleksji i zmianie nawyków. Dane owe zależności potwierdziły. I co to dla nas oznacza?

Kiedy ostrzeżenie staje się wymówką

Kierowcy korzystający wyłącznie z systemów wymagających reakcji (czyli ostrzeżenia o kolizji i zjechaniu z pasa) notowali o 5% więcej incydentów z nadmierną prędkością i o 6% więcej gwałtownego hamowania, w porównaniu z grupą bez żadnych systemów. Dlaczego? Bo wychodzili z założenia, że "w razie wu", system i tak ich ochroni. Ciekawe, jak bardzo musieli się zdziwić, jak jednak wjechali komuś z impetem w tył auta.

Z kolei ci, którzy mieli tylko system monitorujący martwe pole, zachowywali się odwrotnie: notowali o 9% mniej incydentów z nadmierną prędkością i o 7% mniej ostrych hamowań.

Różnice nie są marginalne. I co istotne – one nawet nasilały się z czasem. System nie tylko wpływał na jazdę tu i teraz. On zmieniał styl prowadzenia samochodu w ogóle.

Reklama

System 1 vs System 2 – czyli co robi Twój mózg za kierownicą?

Zespół badawczy sięgnął do teorii dwóch trybów przetwarzania informacji autorstwa Kahnemana:

Reklama
  • System 1 to ten szybki, intuicyjny, automatyczny — typowy dla reakcji krytycznych.

  • System 2 jest za to wolniejszy, bardziej refleksyjny i analityczny.

Systemy ADAS, które wymagają natychmiastowej reakcji, aktywują więc głównie system 1. Działasz szybko, ale bez refleksji. Czujesz się zabezpieczony, co — paradoksalnie — może prowadzić do pewnej nonszalancji za kółkiem. Czasami wręcz nawet... brawury.

Z kolei systemy informacyjne wymuszają realne myślenie. Informacja migocze w lusterku, ale nie zmusza do działania. Decyzja należy do Ciebie. Mózg wtedy myśli o tym, co może zrobić, żeby zachować się na drodze lepiej. A to prowadzi do rzeczywistej zmiany nawyków.

Płeć za kierownicą

Zespół postanowił sprawdzić, czy sposób reagowania zależy od płci. Wcześniejsze badania sugerowały, że kobiety rzadziej ulegają złudnemu poczuciu bezpieczeństwa generowanemu przez systemy i szybciej uczą się na podstawie sygnałów informacyjnych. I rzeczywiście: kobiety wykazywały mniejszą tendencję do ryzykownego zachowania w reakcji na systemy ostrzegawcze i lepiej adaptowały się do informacyjnych. Mit "kobiety za kierownicą" właśnie runął. Kobiety są ogółem ostrożniejsze, mniej ryzykują i... rzadziej ładują się w kłopoty.

Reklama

I trzeba to powiedzieć wprost: to jedynie syntetyczna obserwacja różnic poznawczych. Przy okazji, również sygnał, że projektowanie systemów nie powinno być zupełnie głuche i ślepe na różnice wynikające wprost z płci, na co wpływu nie mamy.

Czytaj również: Nowe Volvo ES90: duży zasięg, ultraszybkie ładowanie, lidar dla poprawy bezpieczeństwa

Skuteczność i jego cena

Warto to zaznaczyć i być absolutnie w porządku: każdy z tych systemów, mimo swoich skutków ubocznych, obniżał liczbę zdarzeń ogółem:

  • Ostrzeżenia przed kolizją i zjechaniem z pasa – redukcja wypadków wyniosła 15%.

  • Monitorowanie martwego pola – tu redukcja nastąpiła o 19%.

Niemniej, badacze stawiają pytania pogłębiające problem. Ogólny wniosek z badań jest następujący: producenci powinni rozważyć, jak ograniczyć negatywne efekty behawioralne związane z nagłymi, wymuszającymi reakcję komunikatami ADAS. Nie dlatego, że są one złe, ale dlatego, że po prostu mogą działać lepiej i jeszcze bardziej pomagać nam redukować liczbę zdarzeń na drodze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama