Motoryzacja

Bramki, korki i koncesjonariusze: system poboru opłat pozostanie bez zmian przez najbliższe lata

Marek Adamowicz
Bramki, korki i koncesjonariusze: system poboru opłat pozostanie bez zmian przez najbliższe lata
4

Z ust polskich polityków wielokrotnie padały zapewnienia, że w najbliższych miesiącach zrobione zostanie wiele, by zniknęły korki na autostradowych bramkach. Okazuje się jednak, że system poboru opłat pozostanie bez zmian przez najbliższe lata.

Od ponad czterech lat wielu polskich polityków zapowiadało zmianę w systemie poboru opłat za przejazd po autostradach. Spowodowane jest to przede wszystkim korkami przed bramkami na już płatnych odcinkach, oraz horrendalnie wysokimi stawkami za te ostatnie. Również obecny Minister Infrastruktury zapowiadał zmiany. Okazuje się jednak, że przez najbliższe lata system poboru opłat pozostanie bez zmian.

Opłaty za autostrady w Polsce: drogo i powolnie

Chociaż w ostatnich latach sieć polskich autostrad i dróg szybkiego ruchu znacząco się rozwinęła, to wiele razy słyszeliśmy zapowiedzi o zmianach systemu poboru opłat. Ten obecnie działający, który ma kilka wariantów, jest po prostu niewydolny i bardzo często przy placach poboru opłat tworzą się wielominutowe korki, w których trzeba odstać swoje. Na niewiele zdaje się rozbudowa punktów o dodatkowe pasy, zmiana (często podnoszone) cen za przejazd czy wprowadzanie nowych form opłat za przejazd – np. przy pomocy stosownej aplikacji. Do momentu w którym nie zostaną zmienione zasady nie ma co myśleć o eliminacji korków przy bramkach na autostradach.

Obecnie system poboru opłat dla kierowców samochodów osobowych jest jednoznaczny. Na kilku odcinkach autostrad (m.in. A2 Łódź – Granica Polsko-Niemiecka czy A4 Wrocław – Kraków) pobierane są opłaty w systemie manualnego poboru. W kilku miejscach ustawione zostały bramki, na których płacimy za przejechany fragment autostrady. W wyniku błędów i zmian prawnych za pobór opłat odpowiedzialni są koncesjonariusze i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i autostrad – w zależności od konkretnego odcinka. Najzabawniejsze jest to, że na różnych fragmentach, obowiązują mocno zróżnicowane stawki za każdy przejechany kilometr. Chociaż z ust polityków wiele razy słyszeliśmy o konieczności zmian, to okazuje się, że w najbliższych latach system poboru opłat pozostanie bez zmian.

Opłaty za autostrady w Polsce: bez perspektyw na zmiany

Do takich rewelacji dotarli dziennikarze gazety „Rzeczpospolita”. Według ich ustaleń 3 listopada 2018 roku miał zacząć działać nowy system poboru opłat za przejazdy. Miał on zacząć działać wraz z przejęciem przez Generalny Inspektorat Transportu Drogowego, automatycznego systemu poboru opłat ViaTOLL, który obsługuje pojazdy ciężarowe i autobusy. Do tej pory za pobieranie myta dla tej części podróżujących, odpowiedzialna była austriacka firma Kapsch. Okazuje się jednak, że nie ma co myśleć o włączeniu aut osobowych do działania tego systemu.

Dziennikarze „Rzeczpospolitej” zaczęli mocno drążyć temat zmian w systemie myta. Przeanalizowane zostały ostatnie lata w działaniach rządu i poszczególnych Ministrów Infrastruktury. Wynika z tego, że najprawdopodobniej na zapowiedziach zmian się skończy, gdyż obecne przepisy uniemożliwiają wprowadzenie nowego systemu poboru opłat. W poszczególnych rozporządzeniach możemy wyczytać, że standardem, jaki musi spełniać płatna autostrada, jest m.in. system poboru opłat. Więc by móc pobierać na tym fragmencie myto od aut osobowych, potrzebny jest przetarg na dostosowanie jej do koniecznych parametrów. A nie można takiego postępowania ogłosić, kiedy nie wiadomo dokładnie w jaki sposób będą pobierane opłaty. W skrócie taka sytuacja nazywa się błędnym kołem.

Zmiany w koncepcjach dotyczących pobierania opłat za przejazd autostradami również nie pozostały bez wpływu na zmiany w obecnej sytuacji. Jak się zatem okazuje, w najbliższych miesiącach nie ma co liczyć na to, że bramki znikną z autostrad, a kierowcy będą się cieszyć bezproblemowym przejazdem. Przynajmniej ci ostatni nie muszą się martwić o wysokość opłat na potencjalnie kolejnych płatnych fragmentach. Nie zanosi się bowiem o rozszerzenie płatnych odcinków w najbliższym czasie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu