Recenzja

Suunto 7: zegarek, który rozbił wszystkie moje nadzieje na wybór inny niż Samsung czy Apple [recenzja]

Dawid Pacholczyk
Suunto 7: zegarek, który rozbił wszystkie moje nadzieje na wybór inny niż Samsung czy Apple [recenzja]
37

Od pewnego czasu, w sumie to już z pół roku, noszę się z zamiarem wymiany swojego wysłużonego smartwatcha. Niestety nie jestem w stanie - póki co - znaleźć absolutnie nic co by pozwoliło mi na usprawiedliwienie tej czynności. Nawet najnowszy Galaxy Watch, prawowity następca, nie ma żadnego argumentu za pasem. Nadzieje pokładałem w Suunto 7, niestety już teraz powiem otwarcie, że się zawiodłem.

Swego czasu testowałem Suunto 9, bardzo dobry zegarek dla doświadczonych sportowców, który posiada ogromne możliwości. Równocześnie dla przeciętnego Pacholczyka jest po prostu zbędny. Dziewiątka to naprawdę ciekawy produkt, ale za bardzo "pro" dla takiego amatora jak ja. Dodatkowo bardzo męczył mnie OS, który tam jest zainstalowany. Był po prostu zbyt toporny. Dlatego od dłuższego czasu chciałem dostać w swoje ręce Suunto 7 - ten sam producent, ale system zupełnie inny. W przypadku siódemki mamy do czynienia z WearOS, którego do tej pory nie miałem okazji sprawdzić.

Jako że, kilku czytelników mnie o to prosiło, zaznaczam, że specyfikacja urządzenia znajduje się na końcu artykułu ;)

Suunto 7 - obsługa

Zaczynam celowo od elementu, który wywarł na mnie najbardziej negatywne wrażenie i raczej nic tego nie zmieni. Z zegarka korzystałem regularnie przez ostatnie 3 tygodnie i do dzisiaj nie mogę przyzwyczaić się do jego obsługi. Mamy tu do czynienia z czterema guzikami i interfejsem dotykowym co sprawia, że całość jest nadmiernie skomplikowana. Nadal wiele czynności na zegarku wykonuję trochę losowo. Nie bardzo rozumiem, dlaczego producenci tak bardzo kombinują, skoro Apple i Samsung pokazali jak zbudować wygodny w obsłudze zegarek. Zarówno Apple Watch jak i koreańskie smartwatche z obrotowym pierścieniem to kwintesencja wygody i niskiego progu wejścia. A tu? Dramat!

Żeby się cofnąć trzeba wykonać gest, każdy guzik jest z góry oprogramowany, a co więcej, jego funkcja może się różnić w zależności od kontekstu w którym jesteśmy. Tak więc musimy nie tylko zapamiętać ich podstawowe funkcje, ale i zmiany jakie zachodzą w trakcie korzystania - jest to niezwykle irytujące. Na szczęście sam ekran jest responsywny więc jak już wejdziemy w odpowiednie menu możemy przerzucić się na dotyk i jakoś to idzie.

Wygląd nie jest mocną stroną tego zegarka

To chyba przypadłość zegarków tej marki. Jednak o ile w przypadku Suunto 9 chodzi głównie o świetne funkcje sportowe przez co braki w wyglądzie można wybaczyć, o tyle Suunto 7 to już smartwatch dla ludu i powinien prezentować się godnie. Niestety otrzymujemy coś zupełnie przeciwnego. Zegarek wygląda topornie, a wykorzystane materiały z bliska nie prezentują się dobrze. W dotyku przypomina raczej plastikową zabawkę, a nie solidny zegarek.

Na plus zasługuje prosty mechanizm zmiany pasków, którymi można odmienić trochę los i zadać szyku. Fajny bajer i miły gest ze strony producenta to dwustronny pasek, który jest w pudełku. W zależności od chęci możemy założyć jego czarną lub limonkową wersję..

Co jest najważniejsze? Bateria!

Zacznę od tego, że mnie wynik zadowala, ale mam świadomość, że dla większości z was będzie on nieakceptowalny. Suunto 7 na jednym ładowaniu wytrzymuje od 1,5 do 2 dni. Wszystko zależy od tego jak korzystamy z zegarka i jak często odpalamy tryb treningowy. Wiem, naprawdę wiem, że dla dużej grupy osób ten wynik to śmiech na sali. Jego akceptacja z mojej strony wynika z tego, że od blisko 3 lat korzystam ze smartwatcha, który charakteryzuje się (charakteryzował) podobnymi wynikami, więc po prostu do tego przywykłem.

Na plus możemy zaliczyć kwestię ładowania. Dzieje się to szybko, wystarczy go podładować przez 30 minut w krytycznej sytuacji i spokojnie dotrwa do momentu, w którym będziemy mogli go podłączyć na pełne "tankowanie". Od zera do 100% ładuje się ok. 2h

Jak działa Suunto 7?

Ten fragment podzielę na dwie części: zegarek jako całość i WearOS. Smartwatch działa bardzo sprawnie - z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ani razu mi się nie przyciął, nie zaciął, nie wywrócił. Wszystko działa płynnie i tak jak należy. Aplikacje po prostu się uruchamiają, nie ma zbędnego i irytującego laga. Wszystko jest bardzo responsywne i tu zdecydowany plus dla Suunto 7. Trochę kuleje kwestia odblokowania zegarka po przez rysowanie wzoru na ekranie, ale to może być kwestia braku wprawy i mojej niezdarności.

Z drugiej strony mamy WearOS i od razu zaznaczam, że pokładałem w nim ogromne nadzieje. To była moja pierwsza styczność z tym systemem. Niestety bardzo się zawiodłem. Mam wrażenie, że WearOS na każdym kroku zapomina, że jego podstawową funkcją jest bycie zegarkiem. Wiecznie jest nie w tym kontekście w którym bym się tego spodziewał co sprawia, że jest nieintuicyjny i trudny do ogarnięcia. Rzadko mi się zdarza abym miał takie problemy z nowym kawałkiem technologii jakie miałem z WearOS. Wiem, że ten system ma duże możliwości, zastosowane podzespoły w zegarku sprawiają, że działa płynnie i bez zająknięcia, ale to jak został zaprojektowany jest dla mnie po prostu dziwne.

Oczywiście dzięki temu, że na pokładzie znajdziemy WearOS mamy dostęp do płatności zbliżeniowych za pomocą zegarka. Podpięcie karty było dość problematyczne, być może miałem po prostu pecha, ale musiałem wykonać całą operację 3 razy. Uruchomienie Google Pay wymaga od nas zabezpieczenia zegarka hasłem (pin lub rysowanie wzoru). Póki zegarek jest na naszym ręku nie stanowi to problemu, blokuje się dopiero w momencie, gdy wykryje, że został zdjęty - to bardzo wygodne w codziennym użytkowaniu. Co ciekawe, wcześniej nigdy nie korzystałem z płatności zbliżeniowych zegarkiem - urok Samsunga, niestety nadal nie rozumiem niezbędności tej funkcji dla wielu osób. Z mojej perspektywy jest to strasznie niewygodne (w sensie ruchu jaki muszę wykonać), ALE każdemu według potrzeb.

Tryb sportowy w Suunto 7

Suunto 7 ma spore ambicje, jeśli chodzi o wsparcie treningów. Po pierwsze mamy dostęp do Google Fit (to funkcja, z której korzystałem najczęściej) w ramach którego wybieramy z blisko 105 trybów treningowych (sic!). Poza Google Fit jest jeszcze aplikacja Suunto, którą wywołujemy dedykowanym guzikiem. Tam znajdziemy równie bogatą (70) bazę trybów treningowych podzielonych na kategorię. Uwierzcie mi, jest z czego wybierać. Nie będę tu wymieniał wszystkich, ale chyba każdy znajdzie coś dla siebie... jest tam nawet ogrodnictwo!

Nie wiem czy dla osób dla których sport to życie ten zegarek będzie odpowiedni. Jednak, jeśli przypominasz choć trochę mnie, czyli osobę, która dba o formę, ale bez popadania w skrajności, Suunto 7 naprawdę daje radę.

Co myślę o Suunto 7?

Do Suunto 7 mam zupełnie odwrotne podejście niż do Suunto 9. Tamten zegarek zrobił na mnie fatalne wrażenie na początku, ale potem się z nim polubiłem. Mimo braków które miał (w moim odczuciu) był bardzo dobrym narzędziem do konkretnych działań. Szanuję to. Suunto 7 z kolei miał ze mną lekki start, ale czar szybko prysł.

Zegarek jest dla mnie niewygodny w użytkowaniu zarówno ze względu na system jak i rozwiązania konstrukcyjne. Uważam, że jest brzydki i odbiega od obecnych standardów. Nie posiada żadnego pozytywnego wyróżnika, który budowałby chociaż namiastkę efektu "wow". To po prostu smartwatch, który przy cenie 1799,10zł jest stanowczo za drogi jak za to co oferuje. Być może za miesiąc czy dwa polubiłbym go, a raczej przyzwyczaił się do niego. Niestety to stanowczo za długo, szczególnie że nie wiem czy do tego czasu nauczyłbym się go płynnie używać.

Plusy

  • mechanizm szybkiej i łatwej wymiany pasków
  • płatności zbliżeniowe
  • bogaty wachlarz trybów sportowych
  • WearOS - mimo swoich wad posiada również wiele zalet

Minusy

  • wykorzystane materiały
  • wygląd / design
  • fatalna obsługa
  • bateria mimo, że ją akceptuje powinna trzymać więcej

Specyfikacja Suunto 7

  • Wymiary [mm]: 50 x 50 x 15,3
  • Waga [g]: 70
  • Materiał pierścienia: stal nierdzewna
  • Materiał koperty: Poliamid wzmocniony włóknem szklanym
  • Materiał szkła: Gorilla Glass
  • Wodoszczelność: 50m
  • Typ wyświetlacza: AMOLED
  • Rozdzielczość: 454 x 454
  • WiFi: Tak
  • GPS: Tak (GPS, GLONASS, QZSS, BEIDOU)
  • NFC: Tak
  • Płatności zbliżeniowe: Tak (Google Pay)
  • Pomiary: wysokość (barometr, GPS), tętno (nadgarstek), spalone kalorie, prędkość, dystans, tempo pływania wraz z odległością

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu