Przez 2 tygodnie miałem okazję testować sprzęt, za który musiałbym chyba oddać nerkę. Z tych 14 dni danych mi przez Microsoft na przetestowanie urządzenia, tylko jeden (a właściwie jedna godzina) wystarczył mi na to, aby się z nim bardzo polubić. Rozstanie natomiast było - jak zwykle w trakcie testów takiej klasy urządzenia - niesamowicie bolesne.
Microsoft znowu podniósł poprzeczkę. Surface Book 2 to kawał solidnego sprzętu
Przez 14 dni miałem okazję używać Windowsa "na całego", bez obawy o kończący się RAM, bez rozmyślania nad tym, czy ta i ta gra "w ogóle pójdzie" i bez przeklinania pod nosem, że Chrome znowu "zamulił" biednego Ultrabooka. Surface Book 2 ze wszystkimi zadaniami, jakie mu powierzyłem poradził sobie tak, jak trzeba. Ale warto nadmienić, że zadanie miał niesamowicie ułatwione, bowiem bebechy były naprawdę niczego sobie.
Surface Book 2 - specyfikacja testowanego sprzętu
Jak wskazuje tytuł i dwa powyższe akapity, przedmiotem testów jest Surface Book 2, najnowsza generacja microsoftowskiej hybrydy, która łączy w sobie zalety i laptopa i tabletu. Urządzenie występuje w dwóch wariantach: z 13,5 calowym lub 15-calowym ekranem. Inne różnice dotyczą zastosowanych procesorów, ilości pamięci RAM, pojemności dysku twardego oraz obecności dodatkowej karty graficznej.
Ostatnie dwa tygodnie spędziłem z Surface Bookiem 2 z 13,5 - calowym ekranem Pixel Sense w rozdzielczości 3000 x 2000 (proporcje: 3:2). Wersja z 15 - calowym wyświetlaczem oferuje nieco wyższą rozdzielczość: 3240 x 2160 pikseli. Obecny jest tutaj także 10-punktowy multi-touch i oczywiście, komputer obsłuży także dedykowany rysik - Surface Pen.
Ponadto, do mojej dyspozycji był cały 1 TB przestrzeni na dane w dysku SSD PCIe. Istnieją również inne warianty: 512 GB oraz 256 GB. RAM-u z pewnością nie mogło mi zabraknąć - pod maską hybrydy drzemało sobie aż 16 GB pamięci LPDDR3 1866 MHz. Istnieje także wersja nieco mniej bogatsza pod tym względem - 8 GB.
Za ogólną wydajność odpowiadał natomiast potężny procesor Intel Core i7-8650U (4 rdzenie, tryb Max Turbo: 4,2 GHz). Oprócz tego, w Surface Booku 2 może znaleźć się także nieco starszy i mniej wydajny Core i5-7300U (dwa rdzewnie, tryb Max Turbo: 3,5 GHz). W przypadku testowanego przeze mnie sprzętu zastosowano tutaj dodatkową kartę graficzną GeForce GTX 1050, która podobnie jak w poprzedniej generacji, dostępna była w stacji bazowej z klawiaturą. W przypadku 15 - calowego wariantu, Microsoft zdecydował się na umieszczenie nieco żwawszego GTX-a 1060. Podczas gdy Surface Book pracuje bez dołączonej klawiatury, za wyświetlanie odpowiada zintegrowana grafika Intela. Ponadto, model z procesorem Intel Core i5 dysponuje jedynie zintegrowanym układem HD Graphics 620.
Nieco mniej okazale prezentują się natomiast dostępne porty. Tutaj gigant nieco poskąpił i uwierzcie mi, że tylko dwa pełnowymiarowe porty USB 3.0 to dla mnie odrobinę za mało. W moim Ultrabooku znalazły się trzy takie wejścia i doskonale wiem o tym, że często wykorzystuję je "pod kurek". Jeden port USB-C to nieco za mało na otarcie łez, ale dzięki odpowiedniej przejściówce (albo stacji dokującej) można zapomnieć o tym, że Microsoft nie obdarował Surface Booka 2 większą ilością portów USB. Oprócz tego, "w ekranie" znalazło się miejsce dla jacka 3,5 mm, portu Surface Connect (do ładowania i dokowania), natomiast w samej klawiaturze - dodatkowy port Surface Connect oraz pełnowymiarowy czytnik kart SD. Warto wspomnieć o tym, że Surface Book 2 dogada się również z akcesorium Surface Dial.
Ale to nie wszystko. Surface Book 2 dysponuje także kamerką Windows Hello z przodu, która posłuży użytkownikowi do logowania się twarzą. Oprócz tego, z przodu zamruga do nas kamera o matrycy 5 MP oraz 8 MP z tyłu (jest nawet autofocus!). Do rozmów z pewnością przydadzą się dwa mikrofony, zresztą doskonale zbierające dźwięk. Warto zwrócić uwagę na niepozorne, aczkolwiek bardzo dobre głośniki z Dolby Audio Premium - są donośne i grają całkiem dobrze (jak na te umieszczone w hybrydzie). Odczuwam jednak pewien niedosyt - Microsoft i tak sobie tego pewnie nie weźmie do serca, ale cieszyłbym się z dodatkowych, mocniejszych głośników w stacji bazowej z klawiaturą.
Użytkownicy w firmach ucieszą się z obecności hardware'owego TPM 2.0. Poza tym, obecny jest także czujnik natężenia światła, czujnik zbliżeniowy, akcelerometr, żyroskop i magnetometr. Sprzęt łączy się ze światem za pomocą: Bluetooth 4.1, WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, a także obsłuży bezprzewodowego pada dla Xboksa (tylko w wersji 15-calowej).
Surface Book 2 - wymiary i waga (ze stacją bazową z klawiaturą)
Wersja z Core i5: 312 mm x 232 mm x 13 mm - 23 mm (1534 gramy)
Wersja z Core i7: 312 mm x 232 mm x 15 mm - 23 mm (1642 gramy)
Surface Book 2 (15 cali): 343 mm x 251 mm x 15 mm - 23 mm (1905 gramów)
Na większe wymiary wariantu z procesorem Intel Core i7 ma wpływ fakt, iż w stacji bazowej z klawiaturą musi znaleźć się miejsce także dla dodatkowej karty graficznej. Nawet w najuboższej wersji, Surface Book 2 jest dużo cięższy od wielu Ultrabooków, szczególnie tych, które nie posiadają aktywnego chłodzenia. Dlatego też, jeżeli szukacie również bardzo poręcznego i łatwego do przenoszenia sprzętu... microsoftowska hybryda może Wam nieco ciążyć.
Sprzęt jest objęty roczną gwarancją producenta. W zestawie dołączona jest także ładowarka 39W (Intel Core i5) / 95W (Intel Core i7) z pełnowymiarowym portem USB o mocy 5W - na przykład do ładowania telefonu. Surface Booka 2 można ładować także za pośrednictwem portu USB-C, ale musicie mieć do tego naprawdę potężny zasilacz - inaczej takie rozwiązanie po prostu nie zadziała.
Surface Book 2 - może się podobać
Tradycyjnie już, jak na Microsoft przystało, obudowa została wykonana ze stopu magnezu - materiału wytrzymałego, przyjemnego w dotyku (nie jest tak zimny jak na przykład aluminium). Przyciski fizyczne "w ekranie" wykonano bardzo starannie, choć trzeba przyzwyczaić się do ich "twardości". Liczy się jednak to, że leżą w obudowie naprawdę dobrze - tak, jakby lepiej osadzić się ich po prostu nie dało. Użytkownik z pewnością zwróci uwagę na otwór wentylacyjny obiegający krawędzie: górną oraz boczne Surface Booka 2. W obudowie znalazło się kilka magnesów, m. in. służących do utrzymywania rysika. Te same elementy powodują, że... Surface Booka 2 jest bardzo trudno "otworzyć", gdy jest połączony ze stacją bazową. Mimo wgłobienia mającego na celu ułatwienie takiej czynności, hybryda bardzo nie lubi być otwierana i trzeba ją nieco podnieść względem podłoża po to, aby rozpocząć pracę.
Klawiatura natomiast charakteryzuje się równomiernym podświetleniem, a klawisze... cóż. Za takie pieniądze - muszą być dobre. Skok jest odpowiedni, a rozmieszczenie nie powoduje większych problemów. Przyzwyczajenie się do pisania na hybrydzie Surface Pro 2 zajmuje... dosłownie chwilę. Co do gładzika - mam mieszane uczucia. Miałem przyjemność chwilę bawić się Macbookami - sprzęt od Microsoftu jest pod tym względem dobry, ale do apple'owskiego ideału mu jeszcze troszeczkę brakuje.
Surface Book 2 - ekran
13,5 cala wyświetlacza z obsługą wielodotyku, rysika oraz Surface Diala. Możliwość wprowadzania komend bezpośrednio przez ekran docenią głównie ci, którzy sporo pracują w programach graficznych - szczególnie takich, których producent nie zapomniał o tym, że mysz oraz klawiatura to nie jedyne metody obsługi komputera. Reakcja komputera na palec, czy rysik jest błyskawiczna. Podobnie jak i rozpoznawanie nacisku z pomocą rysika - działa to naprawdę świetnie i nie ma się do czego przyczepić. Sam ekran ponadto cechuje się naprawdę dobrą szczegółowością, a kolory są żywe, choć nie przesadzone. Wyświetlacz ponadto oferuje bardzo głęboki kontrast - czarne jest naprawdę czarne, a białe... po prostu białe. Zero przekłamań, zero wad. Tutaj Surface spisuje się kompletnie bez zarzutu.
Ale skoro przy ekranie jesteśmy - warto wskazać na to, że nieco "upierdliwe" jest jego odłączanie od stacji bazowej z klawiaturą i kartą graficzną. Surface Pro 2 musi być "gotowy" do tego, aby go pozbawić tego elementu - po naciśnięciu odpowiedniego przycisku należy odczekać chwilę, aż zwolnione zostaną zaczepy utrzymujące ekran w stabilnej pozycji. Może się jednak okazać, że będzie to niemożliwe, bo akurat jakiś program korzysta z zasobów dodatkowej grafiki. Wtedy musimy go zamknąć i dopiero spróbować oddokować górną część Surface Booka 2.
Nad ekranem znajdziemy natomiast czujnik zbliżeniowy, przednią kamerę, sensor natężenia światła oraz... system Windows Hello służący do rozpoznawania twarzy. Wszystkie te komponenty pracują tak, jak trzeba - wykrywanie użytkownika zajmuje dosłownie jeden moment i nie ma z tym żadnych problemów. Ale to żadna nowość - inne urządzenia giganta z Windows Hello na pokładzie radziły sobie tak samo dobrze.
Surface Book 2 - rysik
Nie jestem odpowiednią osobą do tego, aby w pełni docenić możliwości dedykowanego rysika. Tę kwestię poddałem ocenie profesjonalisty - moja lepsza połówka akurat ma spore umiejętności w tej materii i orzekła, że Surface Book 2 jest świetny w trakcie prac z grafiką komputerową. Nie mogliśmy tego przetestować, ale warto zwrócić uwagę na obsługę Surface Diala, akcesorium znanego bardziej z Surface Studio, jednak zgodnego także z nieco mniejszym urządzeniem.
Dedykowany dla Surface Booka 2 rysik świetnie radzi sobie ze stopniami nacisku, nie występują większe opóźnienia w reakcji komputera na wprowadzane komendy. Tradycyjnie już, górny przycisk uruchamia notowanie w OneNote (podwójne wciśnięcie aktywuje zrzut ekranu z edycją), a ten bliżej końcówki odpowiada m. in. za menu kontekstowe. Jedyny mankament to fakt, iż moja leworęczna lepsza połówka miała pewne problemy z wprowadzaniem komend rysikiem, gdy część jej dłoni spoczywała bezpośrednio na ekranie. W przypadku korzystania z ręki prawej, takiego problemu nie było.
Surface Book 2 - wydajność
Cóż, model, który przybył do mnie na testy nie mógł wypaść pod tym względem źle. Wykonałem tylko jeden, bardzo prosty test, który miał za zadanie orzec, jak w ogóle się pracuje na Surface Booku 2. Ten i żaden inny, który przeprowadziłem nie dał rady w pełni oddać tego, jak dobrze wygląda korzystanie z tego urządzenia.
Szybki, czterordzeniowy procesor, Intel Core i7, 1 TB dysku SSD PCIe, świetny ekran i 16 GB pamięci RAM. To nie ma prawa się zaciąć, protestować nawet w przypadku bardzo poważnych, profesjonalnych czynnościach. I tak właśnie było - nie dość, że Surface Book 2 radził sobie naprawdę dobrze w trakcie tych najbardziej podstawowych operacjach (przenoszenie plików między folderami, rozpakowywanie - cud miód i orzeszki), to w dodatku nie dawał za wygraną nawet wtedy, gdy uruchomiłem na nim Wolfensteina II. Surface Book 2 uciągnął go znośnie "tylko" w ustawieniach medium i przy rozdzielczości 1280 x 1024 (czyli całkiem dobrze) i utrzymywał w trakcie rozgrywki ok. 40-50 klatek na sekundę. W niektórych momentach bywało gorzej, ale tylko wtedy, gdy na ekranie pojawiała się np. mgła w Nowym Orleanie.
Przeglądanie internetu, nawet w trakcie pracy z dużą ilością kart przebiegało bez żadnych zakłóceń. Surface Booka 2 śmiało można nazwać sprzętem do wszechstronnej pracy - niezależnie od tego, czy będziecie go naprawdę obciążać, czy też będzie służył tylko do bardzo prostych operacji. Chociaż w tym drugim przypadku, zwyczajnie zmarnujecie jego potencjał.
W trakcie większego niż zwykle obciążenia, hybryda uruchamia aktywne chłodzenie, które na całe szczęście nie jest szczególnie głośne. Jedyny problem, jaki zauważyłem, to nagrzewająca się klawiatura - jednak w modelu z GeForce'em GTX 1050 na pokładzie to nic nadzwyczajnego - ten komponent musi oddać trochę ciepła do otoczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że w takich sytuacjach komfort pracy nieco spada.
Czas pracy na baterii i ładowanie. Tutaj Surface Book 2 spełnia wszystkie obietnice
Microsoft obiecuje do 17 godzin pracy na jednym cyklu ładowania. Ładowarka dołączona w zestawie ze sprzętem naładuje komputer w około 3-4 godziny i rzeczywiście, urządzenie jest w stanie wytrzymać naprawdę długo. Surface Book 2 pozwala na komfortową pracę bez rozglądania się za gniazdkiem elektrycznym przez cały dzień - do 17 godzin nie udało mi się co prawda "dobić", ale byłem bardzo blisko tego wyniku. A muszę powiedzieć, że sprzęt był eksploatowany naprawdę wszechstronnie. Jedynie w trakcie grania w gry, oszczędzałem mu "cierpień" i podłączałem go do ładowarki.
Warto wspomnieć o tym, że Surface Booka można naładować również za pomocą portu USB-C, ale należy to traktować jako "rozwiązanie awaryjne". W ramach tego złącza, uzupełnianie energii będzie trwało wieki, a już na pewno nie da nam zupełnie nic w trakcie bardzo wysokiego obciążenia.
Surface Book 2 - czy warto płacić tyle pieniędzy za taki sprzęt?
Jeżeli robicie naprawdę poważne rzeczy na komputerze, macie na niego pieniądze i nie wyobrażacie sobie pracy bez Windowsa 10 - to prawdopodobnie najlepszy możliwy sprzęt, jaki możecie kupić. Świetnie działający rysik, bezkompromisowa wydajność, niesamowita jakość wykonania i naprawdę genialny ekran - to podstawowe wyróżniki Surface Booka 2. Ale to już standard u Microsoftu - zresztą, za 14,999 złotych (tyle kosztuje model, który testowaliśmy) nie można się spodziewać niczego innego. Surface Book to naprawdę kawał dobrego sprzętu.
Jednak nie ma róży bez kolców. Osoby leworęczne mogą mieć minimalne problemy z wprowadzaniem komend. Głośniki - choć są dobre, to mogłyby być jeszcze lepsze - a wszystko to dzięki stacji bazowej z klawiaturą. Otwieranie pokrywy jest absolutnie niewygodne i ten aspekt trzeba poprawić. Poza tymi drobnostkami - Surface Book 2 to urządzenie bezsprzecznie warte swojej ceny. Niestety, nie jest to sprzęt dla każdego - osoba, która na co dzień tylko przegląda internet i od wielkiego dzwona otworzy na nim Worda, czy PowerPointa będzie równie zadowolona ze znacznie prostszego i tańszego laptopa. Dlatego też, Surface Book 2 to komputer dla profesjonalistów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu