Jakiś czas temu Grzegorz zamieścił na AW swoją recenzję smartfonu Sony Xperia Z. Sprzęt dość ciekawy (producent nie ustrzegł się oczywiście kilku wpad...
Jakiś czas temu Grzegorz zamieścił na AW swoją recenzję smartfonu Sony Xperia Z. Sprzęt dość ciekawy (producent nie ustrzegł się oczywiście kilku wpadek, ale urządzenia idealne nie istnieją) i wiele osób zastanawia się zapewne, jak ten model poradzi sobie na rynku. I czy pomoże on japońskiemu koncernowi zdobyć większe udziały w sektorze mobilnym i odgrywać w nim większą rolę. Najświeższe doniesienia wskazują na to, że może im się to udać – ich topowa słuchawka sprzedaje się bardzo dobrze.
Kolejny serwisy podają właśnie prognozy analityków, którzy przewidują, iż w ciągu 40 dni od chwili wprowadzenia Xperii Z na rynek, Sony udało się sprzedać 4,6 mln sztuk tego topowego smartfonu. Jeżeli japońska korporacja z czasem potwierdzi te doniesienia, to będzie można mówić o sporym sukcesie. Tak dobre wyniki na Androidowym rynku ostatnimi czasy notował jedynie Samsung – pozostałe firmy musiały się zadowolić znacznie skromniejszą wielkością sprzedaży (zresztą, Samsung też nie powstydziłby się rezultatu osiągniętego przez Sony).
Pojawia się pytanie: co złożyło się na sukces Xperii Z? Należy oczywiście wspomnieć o dobrych parametrach, atrakcyjnym designie oraz wodoodpornej obudowie, ale kluczowe okazały się chyba dwa inne czynniki. Pierwszym z nich jest solidny marketing – Sony nie tylko zainwestowało pieniądze w reklamę i promocję, ale też zrobiło to sensownie. O smartfonie mówiło się (i mówi nadal) całkiem sporo, wyróżnia się go spośród innych modeli, firma daje do zrozumienia, że to wyjątkowy produkt. Przekaz najwyraźniej trafia do odbiorców.
Jeszcze ważniejszy od marketingu okazał się czas wprowadzenia słuchawki do sprzedaży. Sony zaprezentowało urządzenie już na początku bieżącego roku i długo nie kazało czekać klientom na pojawienie się sprzętu w sklepach oraz w ofertach operatorów. Japończycy uzyskali w ten sposób wielką przewagę nad pozostałymi producentami – ich flagowiec przez pewien czas praktycznie nie miał konkurencji (mowa oczywiście o modelach z roku 2013) i stawał się dzięki temu oczywistym wyborem dla rzeszy klientów.
Firma HTC pokazała model One przed targami MWC 2013 i chciała w ten sposób wyprzedzić konkurencję (głównie Samsunga). Gdyby im się udało zrealizować ten plan bezbłędnie, to HTC i Sony mogłyby ze sobą rywalizować nim do wyścigu włączyłby się Samsung. Tajwańczycy zaliczyli jednak wpadkę przy produkcji sprzętu i z każdym dniem będzie im coraz trudniej o dobry wynik sprzedaży. To świetny kontrast dla Sony – dzięki temu bardziej widoczne stało się to, jak ważne jest właściwe przygotowanie i dopracowanie całego procesu produkcji, promocji oraz sprzedaży sprzętu.
Całkiem prawdopodobne, że dobra sprzedaż Xperii Z podziała motywująco na Sony i firma utrzyma dobrą passę. Problem może stanowić chaotyczne nazewnictwo ich smartfonów, na co zwracałem uwagę jakiś czas temu. Jeżeli jednak opanują ten bałagan i nadal będą w sensowny sposób wykorzystywać bieżącą sytuację na rynku, to mogą jeszcze poważnie namieszać w tym biznesie. Niektórzy straszą Samsunga opcją powrotu w wielkim stylu w wykonaniu HTC oraz nadciągającą chińską nawałnicą, ale Koreańczycy nie powinni lekceważyć także legendarnego japońskiego gracza.
Źródło grafiki: openbin.in
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu