Przy okazji udostępnienia nowej subskrypcji Red Bull Mobile, porównałem Wam ją z innymi subskrypcjami u pozostałych operatorów - w podobnej cenie. Dziś przyjrzymy się im w porównaniu z ofertami na kartę.
Subskrypcje vs oferty na kartę
Zacznijmy od korzystania z tego typu ofert. Na dziś w zasadzie niewiele się różnią tego typu oferty - wykupowane pakiety możemy obsługiwać z poziomu aplikacji, wliczając w to ich opłacanie - cykliczne i automagiczne. W każdej chwili możemy z nich zrezygnować czy wznowić.
Jest chyba tylko jedna, aczkolwiek zasadnicza różnica - w większości ofert na kartę mamy kumulowanie niewykorzystanego transferu danych, w subskrypcji czy wykorzystamy 3 GB czy 30 GB z pakietu, od nowego miesiąca zaczynamy od poziomu bazowego.
Jak z cenami i zawartością pakietów? Sprawdźmy.
Subskrypcja vs oferta na kartę w zasięgu Orange
Dla przejrzystości porównania, zdecydowałem się na porównanie najdroższego (miesięcznego) pakietu w ofercie na kartę i zestawienie tego z jedną z z dostępnych subskrypcji w podobnej cenie.
W zasięgu Orange mamy dwie subskrypcje - Orange Flex i nju mobile, w zasięgu Play jedną - Mobile Vikings, Plus jedną - a2mobile, a w zasięgu T-Mobile już dwie - Heyah 01 i Red Bull Mobile. Oczywiście wszystkie porównywane pakiety zawierają nielimitowane rozmowy komórkowe i stacjonarne oraz nielimitowane wiadomości SMS/MMS, sprawdzamy więc tylko ceny i dostępny limit transferu danych.
W Orange na kartę najdroższy pakiet kosztuje 39 zł miesięcznie. Zawiera on 80 GB transferu danych w miesiącu - 40 GB z pakietu, 40 GB z aktywacji w aplikacji Mój Orange oraz dodatkowo 17,5 GB z doładowania kwotą 35 zł i 10 GB za doładowanie online. Łącznie ponad 100 GB w miesiącu. Licząc jeszcze promocję gigabajtów za darmo, dochodzi kolejne 200 GB miesięcznie, razem 300 GB.
W subskrypcji Orange Flex za 35 zł mamy 45 GB transferu danych oraz jedną dodatkową kartę SIM/eSIM z tym samym numerem - więc to tylko ta jedna przewaga na ofertą na kartę. W subskrypcji nju mobile za 29 zł miesięcznie z kolei mamy 20 GB na start, po pół roku 40 GB, po roku 50 GB, a po dwóch latach 60 GB. Z bonusów dodatkowych jest tylko dostęp do Telewizji mobilnej.Subskrypcja vs oferta na kartę w zasięgu Play
Najdroższy pakiet w ofercie na kartę Play kosztuje 45 zł miesięcznie i zawiera 60 GB transferu danych, do tego w ramach promocji dodatkowych gigabajtów dochodzi 400 GB miesięcznie, łącznie 460 GB - jednak bez kumulowania transferu danych.
Subskrypcja vs oferta na kartę w zasięgu Plus
W Plus na kartę najdroższy pakiet kosztuje 40 zł miesięcznie - zawiera on 50 GB transferu danych - 35 GB z pakietu i 15 GB z doładowania oraz 10 GB z aktywacji w aplikacji iPlus, razem 60 GB. Do tego darmowe gigabajty - 150 GB co miesiąc przez rok i na koniec bonus jednorazowy 200 GB.
Subskrypcja vs oferta na kartę w zasięgu T-Mobile
W T-Mobile na kartę najdroższy pakiet,- podobnie jak w Play kosztuje 45 zł i zawiera 60 GB transferu danych + darmowe gigabajty 12x400 GB.
W Red Bull Mobile subskrypcja kosztuje 40 zł, a limit transferu danych mamy na poziomie 60 GB. Natomiast w Heyah 01 koszt jest niższy 29,99 zł miesięcznie, ale i niższy limit transferu danych - 40 GB.Subskrypcja czy oferta na kartę - co lepsze?
Jak widać, jeśli chodzi o dostępny transfer danych i związaną z nim kumulację niewykorzystanego transferu, oferty na kartę mają sporą przewagę nad subskrypcjami. Wydaje się więc, że te wszystkie subskrypcje to taki twór łączący niektóre zalety ofert na kartę i abonamentów, ale z ofert na kartę nie przejmuje istotnej kumulacji, a z abonamentów przejmuje istotną wadę - brak elastyczności, która jest też dostępna w ofertach na kartę.
W ofertach na kartę możemy zrezygnować z pakietu, jak niewiele rozmawiamy przez telefon czy niewiele wysyłamy wiadomości, ewentualnie przeznaczać na nie środki z doładowań, a intensywnie korzystać ze zgromadzonego z bonusów transferu danych (przynajmniej w niektórych ofertach), włączając w to komunikatory, a więc i rozmowy tekstowe, audio czy wideo.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu