Felietony

Streaming to żart. Uratował mnie zakup sprzed 15 lat

Konrad Kozłowski
Streaming to żart. Uratował mnie zakup sprzed 15 lat
Reklama

Czy setki milionów utworów w streamingu oznaczają, że jest tam wszystko? Oczywiście, że nie, ale niektóre braki są wręcz szokujące.

Powtórkowy seans "Dexter: Nowa krew" w dużej mierze przypomina mi oglądanie (najlepszych) sezonów "Dextera", hitu stacji Showtime, ale brakuje mi w nim jednego: muzyki, która towarzyszyła produkcji przez lata, gdy główny bohater operował na terenach Miami. Oglądając odcinek po odcinku nuciłem więc kultowe melodie pod nosem, a w innym czasie postanowiłem posłuchać ich w trasie. Jak gigantyczne było moje zdziwienie, gdy okazało się, że pierwszy album autorstwa Rolfe'a Kenta ze ścieżką dźwiękową z "Dextera" nie jest nigdzie dostępny. Nigdzie!

Reklama

Chwilę później olśniło mnie, że kilkanaście lat temu, gdy na rynku dostępny był jeszcze sklep z mp3 Muzodajnia, kupiłem cały ten album za nieduże pieniądze. Odszukanie go w starej kolekcji na dysku nie zajęło mi dużo czasu, a później po prostu wrzuciłem cały soundtrack do biblioteki Apple Music. Dlaczego tam? Bo tylko ta usługa wspiera wysyłanie plików do chmury i nasze własne ripy z CD czy kupione pliki można odsłuchiwać tak samo, jak dostępne w usłudze streamingowej w ramach abonamentu.

Albumy niedostępne w streamingu. Sklepy z mp3 i płyty CD ratunkiem

Gdyby nie zakupione 15 lat temu pliki mp3, dziś przeczesywałbym sieć w poszukiwaniu płyty CD z muzyką z serialu, żeby w ogóle móc jej posłuchać. Żaden streaming, powtarzam żaden, nie oferuje już tego albumu, a to serial był jednym z największych światowych hitów. Apple Music posiada album z 7. sezonu, a generalnie ukazały się także płyty z muzyką z 6. i 8. sezonu, gdy serial potrzebował zupełnie nowych aranżacji muzycznych odpowiadających wydarzeniom. Te były przecież dość odległe od początków historii Dextera Morgana.

Jestem w szoku, że takie kwiatki wciąż się zdarzają. To nie zachęca do regularnego opłacania subskrypcji, a jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu o dokonywaniu właściwej decyzji przy okazji każdego zakupu płyty CD, winyla czy filmu na (4K UHD) Blu-ray.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama