Sprzęt

Steam i Uplay - NVIDIA Shield stała się prawdziwą konsolą

Paweł Winiarski
Steam i Uplay - NVIDIA Shield stała się prawdziwą konsolą
10

Dotychczas nie traktowałem NVIDIA Shield jak prawdziwej konsoli. Była to dla mnie raczej ciekawostka - ale po zmianach można z czystym sumieniem powiedzieć, że to rasowy sprzęt do grania i może śmiało konkurować z innymi platformami.

Zacznijmy od tego czym jest usługa GeForce Now, bo tak naprawdę właśnie dzięki niej zyskała NVIDIA Shield. To platforma do grania w chmurze, bez konieczności posiadania mocnego komputera. Można więc śmiało uruchamiać tytuły ze Steama na przykład na MacBooku Air. Brzmi jak fantastyka naukowa, ale w mojej ekipie PUBG jest jeden gagatek, który gra w ten sposób (pozdrawiam Cię, Jacku). Niestety idealnie nie jest, częste spadki animacji lub problemy z uruchomieniem gry/połączeniem z serwerami. Ale grać się da. Teraz GeForce Now trafia w pełni swojej funkcjonalności na konsolę Shield i jeśli nie powtórzy problemów bety, dla wielu osób może się okazać świetnym zastępstwem komputera do grania.

Dzięki temu połączeniu, na Shieldzie da się zagrać w 225 wspieranych przez usługę gier, nawet jeśli zostały one kupione bezpośrednio na Steamie lub Uplay (platforma Ubisoftu). Gry pobiorą się praktycznie natychmiastowo, NVIDIA zajmie się aktualizacjami i łatkami, a pliki będą gromadzone w chmurze, dzięki czemu nie trzeba będzie zapychać pamięci własnego urządzenia. Da się zagrać na przykład w Wiedźmina 3: Dziki Gon w wysokiej rozdzielczości i z wysoką liczbą FPS-ów - prawie w takiej jakości, jak na mocnej karcie GeForce GTX. Usługa będzie wspierać zapis stanu gry w chmurze, a to samo konto posłuży do streamowania rozgrywki z Shielda na PC lub Maka.

Nowa usługa zastąpi aktualną. W tej chwili stara kosztuje 8 dolarów miesięcznie i działa tylko z posiadanymi grami, dlatego w nowej trzeba będzie kupić tytuły od nowa (lub mieć je w wyżej wymienionych usługach).

Mówi się, że granie w chmurze to przyszłość i ja po części w to wierzę. Muszę jednak zobaczyć tę samą jakość zabawy co na własnej stacjonarnej maszynce. W przypadku płatnych usług tego typu nie ma moim zdaniem opcji by coś zwalniało lub przycinało. W takim układzie, nie ma to najmniejszego sensu. A posiadaczy NVIDIA Shield zapytam od razu - jesteście zadowoleni z takiej zmiany?

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu