To, co działo się w ostatnim czasie na rynku kart graficznych sprawiło, że sam złapałem się za głowę. W połowie ubiegłego roku planowałem złożyć stacjonarny komputer i niestety trafiłem na zawirowania w cenach. Może wreszcie wrócę do odłożonego na później zakupu, wygląda bowiem na to, że wszystko zaczyna się normować.
Spadają ceny kart graficzny. Może wreszcie będzie można zrobić normalne zakupy
Mówią – spiesz się powoli. Z tego założenia wyszedłem składając stacjonarny komputer. To jednak duży wydatek i nie chciałbym później mieć do siebie pretensję, bo zrobiłem coś za szybko, zdecydowałem zbyt impulsywnie, nie zastanowiłem się mocniej nad konkretną konfiguracją. Utworzyłem więc koszyk w morele.net, zajrzałem do niego jeszcze raz zmienić obudowę i zostawiłem na jakiś czas bez kontroli. Kilka dni temu, kiedy chciałem sprawdzić czy może nie pojawiła się jakaś promocja na przykład na RAM lub dysk SSD okazało się, że nagle mój koszyk podrożał o prawie 500 złotych. Znalazłem winnego, GTX 1070. A potem przeczytałem o tym, że ceny kart graficznych poszły w górę praktycznie we wszystkich sklepach w Polsce i różnice potrafią sięgać ponad 20%. I z moją sytuacją zgadzało się aż za dobrze.
To cię zainteresuje Nie zgadniecie ile wynosi nowy rekord pojemności dysku SSDByłem hejterem, ale teraz biję się w pierś - mobilne głośniki są superReklama
- pisałem w czerwcu ubiegłego roku poruszając temat wzrostu cen kart graficznych.
Nie ukrywam, że mam do siebie trochę żalu. Osatecznie zakup stacjonarnego komputera odłożyłem na bliżej nieokreśloną przyszłość - i tak, wciąż nie mam go pod biurkiem. Ceny kart spadały (na przykład w grudniu), potem rosły. Bardzo ciężko było dobrze trafić w tę kryptowalutową karuzelę, która odbiła się na rynku kart graficznych na tyle, że jeszcze przez lata będzie się o tym mówić.
Ceny kart graficznych spadają
Marzec okazał się dla potencjalnych kupujących karty graficzne dość łaskawy, zanotowano bowiem spadki cen na poziomie około 25%. Największe spadki dotknęły najdroższe karty, czyli GeForce GTX 1080 Ti i Radeona RX Vega 64. Na szczęście nie tylko je, atrakcyjniejsze oferty dało się zauważyć również na niższych półkach cenowych - tu można było mówić o spadkach rzędu 15-30%. W sklepach takich, jak amazon.com i newegg.com coraz rzadziej widać informacje o braku kart w magazynach, a to by oznaczało, że unormowała się również ilość dostaw, która bez wątpienia miała wpływ zarówno na dostępność, jak i cenę urządzeń.
Jak donosi serwis PClab ceny kart graficznych spadły również w polskich sklepach, nie dotyczą one jednak (mam nadzieję że "póki co") wszystkich modeli. EVA GeForce GTX 1080 Ti FTW3 Gaming 11BG z 5500 zł jakie kosztowałą na początku marca z końcem miesiąca spadła do 4200 zł. Sapphire Radeon RX 580 Nitro+ 8GB natomiast z 2100 zł do około 1650 zł. Jak więc widzicie nie są to symboliczne zmiany, ale naprawdę konkretne pieniądze jakie można "zaoszczędzić". Choć może nie jest to najlepsze słowo, trudno mówić bowiem o oszczędności w przypadku spadku cen, które zostały sztucznie wywindowane i nijak się miały do poziomów, które jeszcze kilka miesięcy temu widzieliśmy w sklepach. Z ciekawości zajrzałem do swojego koszyka, o którym wspomniałem na początku. W przypadku wybranej przeze mnie w maju karty GTX 1080 cena jest niższa niż w czerwcu, natomiast wciąż dużo wyższa niż w chwili dodawania jej w maju do zestawu. Pozostaje więc jeszcze trochę poczekać aż światowy trend zadomowi się w Polsce. Istnieje oczywiście ryzyko, że zanim polskie sklepy wyprzedadzą karty kupione po wyższych cenach, coś zadzieje się na rynku kryptowalut i obniżki nas ominą - trzeba natomiast pamiętać, że to już nie te czasy kiedy wszystko trzeba było kupować w kraju i równie dobrze można uderzyć do zagranicznego sklepu - może, choć nie musi udać się znaleźć lepszą cenę.
Nadzieją na poprawienie sytuacji na rynku kart graficznych jest również firma Bitmain, która zbiera właśnie zamówienia na nowy model sprzętu typu ASIC, który ma kopać Ethereum, kosztować około 800 dolarów i mieć wydajność 8 kart GTX 1080.
Jeśli natomiast jesteście ciekawi ile można zarobić na kopaniu kryptowalut w warunkach domowych, na początku marca Piotrek "Lipton" Szymański przygotował bardzo fajny materiał wideo na ten temat - bazując na własnym projekcie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu