Google obwieścił start nowej usługi o wymownej nazwie Account-Activity. Serwis jest, pokrótce mówiąc, zbiorem rozbudowanych statystyk na temat naszego...
Statystyki dla kont Google - sprawdź ile mailujesz, co wyszukujesz i nie tylko
Google obwieścił start nowej usługi o wymownej nazwie Account-Activity. Serwis jest, pokrótce mówiąc, zbiorem rozbudowanych statystyk na temat naszego konta Google i wszystkich działań w serwisach kalifornijskiej firmy. Jeżeli kiedykolwiek interesowało Was, ile wyszukiwań miesięcznie wykonujecie lub ile wysyłacie i odbieracie e-maili, to jest właśnie okazja, żeby się dowiedzieć (bez żmudnego zliczania ;) ).
Rejestrując się w Account-Activity zostaniemy zapisani do niezwykłego biuletynu, wskutek czego raz w miesiąc na naszej skrzynce e-mail pojawi się szczegółowy raport dotyczący naszego konta Google. Znajdziemy tam podstawowe informacje, jak chociażby listy systemów, przeglądarek i lokalizacji, w których korzystaliśmy z komputera (po zalogowaniu oczywiście), liczby aplikacji, którym przyznaliśmy dostęp, ale również znacznie bardziej dogłębne analizy, czyli wspomniane już aktywność pocztowa, częstotliwość korzystania z wyszukiwarki (wraz z miesięcznymi, procentowymi zmianami). Wszystko to tworzy kompendium wiedzy, którą dysponuje gigant na nasz temat (choć to niewątpliwie jedynie wierzchołek góry lodowej).
Z Account-Activity można skorzystać, zapisując się na specjalnej podstronie w ustawieniach konta. Informacje mogą być przesyłane na skrzynkę pocztową, jak już wspomniałem, lub po prostu magazynowane z miesiąca na miesiąc, byśmy w dowolnej chwili mogli uzyskać do nich dostęp. Przygotowanie raportu ma potrwać do kilku dni. Trudno mi na razie ocenić jego jakość, bo sam się dopiero co zapisałem. Jedyne czym dysponujemy to grafiką udostępnioną na blogu Google.
Ktoś powie: bzdurny i nikomu niepotrzebny bajer. Po części zbierane informacje to rzeczywiście tylko ciekawostki, na które można, ale nie trzeba zwracać uwagi. Może się jednak okazać, że w ten sposób odkryjemy nieautoryzowany dostęp do naszego profilu. Wystarczy sprawdzić lokalizacje, w których się logowaliśmy. Nie mniej istotne są też najczęściej wyszukiwane frazy lub adresaci/odbiorcy wiadomości. Na tej podstawie można wyciągnąć wiele interesujących wniosków na własny temat, co dla niektórych być może będzie stanowiło zaskoczenie.
Ciekawy efekt Google mógłby jednak osiągnąć dodając do tej puli inne informacje (co też już zapowiedziano). Z chęcią zobaczyłbym miesięczną aktywność w Google+ (komentarze, wpisy, przyznane +1), liczbę i tematykę obejrzanych klipów na YouTube lub zestawienie wykonanych zadań w Google Tasks. Możliwości analizy aktywności w serwisach kalifornijskiego giganta jest masa (zważywszy, że i samych serwisów jest niemało). Po części to jedynie zaspokajanie zwykłej, ludzkiej ciekawości, ale przede wszystkim to ogromne źródło informacji, z którego warto zdawać sobie sprawę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu