Niecodzienna sytuacja: Amerykanie nie będą mieli w swoim Netfliksie tego, co będzie miała reszta świata. A chodzi o serial, na który czekają miliony widzów: nowego Star Treka. Popularny serwis video dogadał się z CBS Studios International, na czym skorzystają fani gwiezdnej sagi. O ile oczywiście są użytkownikami Netfliksa...
Nowy telewizyjny Star Trek będzie dostępny na Netfliksie zaraz po premierze. Także w Polsce
Serial ma się pojawić na ekranach w styczniu przyszłego roku, produkcja wystartuje we wrześniu w Toronto. Trekkies na całym świecie zacierają ręce, bo na nowy serial musieli trochę poczekać. Te kilka kwartałów może się jednak okazać najtrudniejsze: im bliżej celu, tym trudniej wytrzymać. Problem polegał przez jakiś czas na tym, że nie było wiadomo, jak serial miał dotrzeć do widzów poza Ameryką Północną w legalny sposób. Amerykanie czy Kanadyjczycy kłopotu nie mieli - wystarczył dostęp do CBS czy CBS All Access, czyli serwisu VoD stacji. Ale co z resztą globu?
W sukurs przyszedł zatem Netflix, który będzie udostępniał serial w swojej bibliotece w ciągu 24 godzin od amerykańskiej premiery. Tak się stanie w 188 krajach (wyłączając USA i Kanadę). Na tym jednak nie koniec dobrych informacji: użytkownicy Netfliksa uzyskają dostęp do 727 odcinków Star Treka, które powstały do tej pory. Jest zatem co nadrabiać przed styczniową premierą. Jednocześnie można się spodziewać, że Netfliks będzie rozszerzał współpracę tego typu i użytkownicy doczekają się kolejnych seriali oferowanych globalnie...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu