Apple

Spotkanie na szczycie: CEO Apple i Samsunga dojdą do porozumienia?

Maciej Sikorski
Spotkanie na szczycie: CEO Apple i Samsunga dojdą do porozumienia?
Reklama

San Francisco jest obecnie gospodarzem bardzo ciekawego spotkania – przy jednym stole usiedli CEO Apple (Tim Cook) oraz Samsunga (Choi Gee Sung). Pano...


San Francisco jest obecnie gospodarzem bardzo ciekawego spotkania – przy jednym stole usiedli CEO Apple (Tim Cook) oraz Samsunga (Choi Gee Sung). Panowie mają sobie wyjaśnić wzajemne pretensje i spróbować dojść do porozumienia. Taki wariant rozwiązania sporu zaproponowała przed miesiącem sędzia Sądu Federalnego USA. Czy rozmowy mogą się zakończyć podpisaniem ugody?

Reklama

Walka Apple i Samsunga oraz wzajemne oskarżanie się o łamanie prawa patentowego nie jest tematem nowym. W chwili obecnej spór toczy się już w przynajmniej dziesięciu krajach i obejmuje 20 pozwów. Najpierw korporacja z Cupertino oskarżyła koreańskiego producenta o kopiowanie designu oraz interfejsu iPhone’a oraz iPada. W odpowiedzi azjatycki koncern pozwał Amerykanów za rzekome naruszanie patentów związanych z bezprzewodową transmisją danych, czy technologiami zmniejszającymi energochłonność.


Obie firmy odnoszą w poszczególnych krajach, w których walczą w sądach mniejsze lub większe sukcesy, ale w USA sędzia Sądu Federalnego – Lucy Koh – postanowiła doprowadzić do osobistego spotkania szefów wielkich firm i nakłonić ich do podpisania ugody. Obu panom towarzyszą oczywiście ich współpracownicy i całe zastępy prawników, ale niektórzy liczą na to, że porozumienie faktycznie zostanie osiągnięte. Wskazują na to przede wszystkim pracownicy Samsunga, którzy przed wylotem do USA przekonywali, iż nadal istnieje możliwość zażegnania konfliktu oraz podpisania odpowiednich umów licencyjnych. Nie można zapominać, że obie firmy wciąż prowadzą ze sobą interesy. I to na szeroką skalę. Samsung zarabia na dostarczaniu komponentów dla urządzeń Apple, natomiast Amerykanie zdają sobie sprawę z tego, że nagłe zerwanie umów z koreańskim kontrahentem zakończyłoby się katastrofą, ponieważ żaden inny producent nie byłby w stanie szybko zastąpić koreańskiej korporacji. Na potwierdzenie tych słów wystarczy przypomnieć, iż przez długi czas spekulowano, że ekrany Retina dla iPada będą produkowały różne firmy. Ostatecznie ich dostawcą był i jest Samsung.

Jeżeli jednak ktoś myśli, że Apple i Samsung będą teraz za wszelką cenę starały się dojść do porozumienia, to jest w błędzie. Obie korporacje nadal obrzucają się błotem, a najlepszy przykład stanowi stosunkowo świeży komentarz Samsunga. Apple oskarżyło Koreańczyków o "niewolnicze kopiowanie" ich sprzętu, a ci odpowiedzieli, iż korporacja z Cupertino stworzyła wokół swego sprzętu swoistą formę kultu, który objął swym zasięgiem nawet niektórych ekspertów z branży IT. Zamiast zdrowym rozsądkiem, metodami naukowymi i powszechnie przyjętymi zasadami, owi eksperci kierują się "niewolniczą usłużnością" wobec Apple.

Takie podejście do tematu raczej nie zakończy się podpisaniem ugody i zapewne będziemy świadkami dalszych przepychanek. Pytanie tylko, kiedy przestaną się one opłacać którejś ze stron (lub obu firmom) i zobaczymy nieoczekiwany zwrot w akcji…?

Foto: 1,2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama