Kiedy zobaczyłem pierwszą prezentację nowego systemu dla Maków nie wzbudziła ona we mnie żadnych emocji. Rok po premierze Liona wprowadzać kolejne wyd...
Kiedy zobaczyłem pierwszą prezentację nowego systemu dla Maków nie wzbudziła ona we mnie żadnych emocji. Rok po premierze Liona wprowadzać kolejne wydanie oprogramowania? W dodatku szczycącego się funkcjami dobrze znanymi z iPada i iPhone`a. Jednak im bliżej premiery, tym więcej szczegółów poznajemy na temat OS X Mountain Lion. Muszę przyznać, że niektóre z nich wydają się naprawdę ciekawe.
Nadal nie uważam, aby Apple dobrze robił w tak krótkim czasie wydając kolejną wersję swojego OS X. Nie interesują mnie też funkcje typu Centrum powiadomień, Wiadomości czy Przypomnienia. Wszystko to zdaje się być mało istotnymi dodatkami, dla których nie warto wydawać - nawet niezbyt wielkiej - kasy na aktualizację.
Co zatem jest ciekawego w Mountain Lionie? Otóż, zainteresowała mnie funkcja, którą ktoś wygrzebał z ostatniej wersji Developer preview systemu, a następnie rozpowszechniły serwisy internetowe. Chodzi o obsługę e-sklepu Mac App Store, z którego można kupować i ściągać aplikacje dla systemu. Apple wprowadził moim zdaniem bardzo słuszne rozwiązanie, które znacznie ułatwi pracę użytkownikom.
Mam na myśli automatyczne pobieranie aplikacji. Niby nic wielkiego, niby też przejęte z systemu Apple`a dla urządzeń mobilnych. A jednak, pracując na kilku komputerach tego typu rozwiązanie może być bardzo przydatne. Podobnie jak przypisywanie do kont w iTunes Store.
Ciekawe, ile maksymalnie komputerów będzie można podpiąć do swojego Apple ID? Na razie usługa nie działa jeszcze w 100% prawidłowo, ale inżynierowie z Cupertino mają jeszcze trochę czasu na jej dopieszczenie. Premiera OS X Mountain Liona przewidywana jest na czerwcową konferencję WWDC w San Francisco. System będzie można pobrać następnie z e-sklepu Mac App Store.
Źródło grafik: Zach Kahn
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu