Konkurencja wśród serwisów strumieniujących muzykę jest coraz bardziej zaciekła. Z początku niemal wszystkie istotne funkcje były dostępne tylko dla k...
Konkurencja wśród serwisów strumieniujących muzykę jest coraz bardziej zaciekła. Z początku niemal wszystkie istotne funkcje były dostępne tylko dla kont premium, z miesięcznym abonamentem. Obecnie coraz więcej funkcji można znaleźć na darmowych kontach, czerpiących zyski głównie z reklamy. Spotify właśnie zniosło czasowe ograniczenia słuchania muzyki na koncie z reklamami.
Zarówno Spotify jak i Deezer od dawna oferowały początkowy, darmowy okres słuchania muzyki, który miał przekonać nowych użytkowników do usługi i zachęcić ich do wykupienia konta premium. W obu przypadkach wynosi on 6 miesięcy, kiedy jedynym ograniczeniem jest puszczanie reklam co kilka utworów muzycznych, pod warunkiem, że korzystamy z przeglądarki lub aplikacji na PC. Jednak po 6 miesiącach ta swoboda zostaje znacznie ograniczona. W przypadku Spotify do 2,5 godziny muzyki tygodniowo, w przypadku Deezera do 2 godzin miesięcznie. Chcesz więcej, musisz zapłacić, to znaczy musiałeś, bo Spotify właśnie zniósł to ograniczenie. Od teraz na darmowym koncie można słuchać muzyki bez limitów nie tylko przez pierwsze 6 miesięcy, pod warunkiem, że uruchomimy Spotify w przeglądarce lub w aplikacji ma komputerze osobistym i godzimy się na reklamy.
Spotify niedawno umożliwiło również słuchanie muzyki na urządzeniach mobilnych na darmowym koncie, co nie jest możliwe w przypadku Deezera. Jedynym ograniczeniem jest brak możliwości ustalania kolejności piosenek danego artysty, którego jednak można wyszukać swobodnie i jednocześnie nie słuchać piosenek innych artystów, którzy nas nie interesują, jak to ma miejsce w przypadku Pandory, gdzie wybrany artysta zajmuje tylko 20% czasu odtwarzanej muzyki.
Deezer obrał inną drogę, wciąż ma ograniczenia w postaci używania urządzeń mobilnych tylko na kontach premium i ograniczenia czasowe w przeglądarce po upływie 6 miesięcy, za to obniżył cenę konta Premium+ w którym dostępne są wszystkie funkcje bez reklam do 9,99 zł podczas gdy abonament Spotify wciąż wynosi 19,99 zł miesięcznie. Wygląda więc na to, że dla osób godzących się płacić cokolwiek Deezer wciąż jest atrakcyjniejsza propozycją, przynajmniej dopóki cena wynosi 9,99 zł, a dla kont darmowych Spotify ma więcej do zaoferowania.
Jak zwraca uwagę Tech Crunch, udostępnianie coraz większej liczby usług za darmo w przypadku Spotify oznacza, że model płatnych subskrypcji w połączeniu z reklamami i 24 milionami użytkowników wreszcie zaczął się skalować odpowiednio i przynosić zyski, które umożliwiają udostępnianie muzyki w zamian za reklamy. Pozostaje nam obserwować poczynania konkurencji.
Osobiście niemal w 100% przerzuciłem się na strumieniowanie muzyki z sieci, bo jest ono zwyczajnie wygodniejsze. Dodatkowo znacznie łatwiej odkrywać nowe zespoły i nowe gatunki, bo nie wiąże się to z dodatkowymi wydatkami. Bardzo polubiłem również możliwość wysłuchania nowych albumów już w dniu ich premiery oraz to, że cała muzyka jest dobrze zorganizowana, bez braków w TAGach, z okładkami i tak dalej. Wisienką na torcie są funkcje społecznościowe, jak gotowe playlisty na różne okazje i wyróżnione najpopularniejsze piosenki danego artysty.
Aktualizacja 16.01.2014 godz. 11:00
Okazuje się, że zniesienie limitów dotyczy zarówno przeglądarki jak i aplikacji instalowanej na komputerach osobistych, a nie jak napisałem na początku, jedynie w przypadku przeglądarki. Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Informacje o Spotify pochodzi z serwisu Tech Crunch.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu