Społecznościowy Gmail? Udostępnianie własnego motywu na początek

Z okazji 1-ego kwietnia Google przygotowało wiele żartów. Jednym z nich była funkcja o nazwie Gmail Shelfie, która pozwalała na ustawienie motywu wyglądu poczty z zmieniającymi się zdjęciami selfie. Oczywiście pomysł nie został utrzymywany przy życiu, ale użytkownikom tak bardzo spodobała się opcja udostępniania własnego motywu, że Google postanowiło to umożliwić.

Wielu użytkowników Gmaila wykorzystuje możliwość wybrania własnej grafiki, jako tło dla skrzynki odbiorczej. Skorzystać wtedy można ze zdjęć, które znaleźliśmy w Sieci, bądź tych które zrobiliśmy sami. Od dziś w łatwy sposób będziemy mogli podzielić się przygotowanym przez nas motywem z innymi użytkownikami.

By to zrobić należy przejść do Ustawienia->Motywy i zaraz pod wybranym przez nas motywem niestandardowym wybrać opcję "Udostępnij swój motyw". Wtedy pojawią nam się dwie opcje - wysłanie wiadomości e-mail z odpowiednim linkiem lub bezpośrednie udostępnienie motywu w serwisie Google+.

Czytaj dalej poniżej

Powitajmy Chrome 34 z zapisywaniem haseł, nawet gdy twórca strony sobie tego nie życzy Jan Rybczyński

Asus szykuje swojego pierwszego Chromebooka – będzie ciekawie Konrad Kozłowski

Każdy z wpisów na Google+ oznaczony jest hashtagiem #gmailthemes, więc w łatwy sposób można dotrzeć do tych, które zostały już udostępnione. Jest to dość ciekawy przypadek, gdy prima aprilisowy żart staje się inspiracją dla przydatnej dla sporej grupy osób funkcji. Nie ma więc już potrzeby przesyłania innym plików graficznych, bo w szybki i wygodny sposób udostępnić można nasz motyw wielu osobom.

W każdy czwartek Google na profilu Gmaila publikować będzie propozycje najpopularniejszych motywów niestandardowych, wśród któych można znaleźć kilka ciekawych kompozycji. Jako, że należę do grona osób, którym niezwykle szybko nudzą się tapety i tła, taki dodatek może okazać się całkiem przydatny. Nie zmienia to jednak faktu, że wobec nadchodzącej konferencji Google I/O i wycieków nowych interfejsów aplikacji mobilnych, w pewnym stopniu możemy spodziewać się także zmian w webowej wersji Gmaila.