W zeszłym miesiącu Sony pokazało swój nowy flagowy produkt konsolowy czyli PlayStation 4. Opinie na temat tej konsoli są różne, jednak jedną z ciekaws...
Spędzamy miliony godzin w internecie oglądając jak inni grają w gry komputerowe!
W zeszłym miesiącu Sony pokazało swój nowy flagowy produkt konsolowy czyli PlayStation 4. Opinie na temat tej konsoli są różne, jednak jedną z ciekawszych jej możliwości jest streamowanie przez graczy rozgrywki do internetu. Twitch to startup, który skupia się właśnie na livestreamingach z gier komputerowych.
To co prezentuje Twitch nie jest jakoś specjalnie nowe, ani odkrywcze. W końcu na samym Youtube istnieje kilkaset filmów z gier (gameplay) jak i setki różnego rodzaju livestreamów, także z gier. Sam sporadycznie grywam w gry, bo generalnie w tym momencie nie mam nawet za bardzo na czym. Z drugiej jednak strony, łapię się czasem na tym, że obejrzę czyjeś poczynania w Call of Duty czy innym Halo na Youtube.
Sam do końca nie rozumiem tego fenomenu, że na świecie jest wielu internautów, którzy potrafią spędzić długie godziny na oglądaniu jak ktoś gra. Na naszej rodzimej scenie YouTubowej mamy przecież takiego Rock2k czy Roja, których filmy cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Twitch to platforma poniekąd podobna do Youtube. Poniekąd, ponieważ nie da się na nią wrzucić żadnego filmu, a służy ona przede wszystkim do livestremów z gier i wydarzeń związanych z grami. Jej historia sięga 2011 roku, bo to właśnie wtedy Twitch (wcześniej TwitchTV) uruchomiło swoje usługi. Wydaje się, że twórcy tego pomysłu idealnie wstrzelili się ze swoim produktem, bo trafili na moment, kiedy Youtube`owe gamaplaye stawały się coraz popularniejsze.
Najciekawsze w tym wszystkim są liczby, które podają twórcy Twitch. Na koniec 2011 roku średnio miesięcznie notowali łącznie ok. 3,2 miliona unikalnych użytkowników, którzy oglądali livestreamy na ich platformie. W zeszłym miesiącu liczba ta osiągnęła pułap 28 milionów unikalnych użytkowników! Przy czym trzeba wspomnieć, że Twitch nie dostarcza kontentu na swoją platformę, startup ten jest jedynie pośrednikiem pomiędzy graczami, a widzami. W głównej mierze zarabia na reklamach i abonamencie (usunięcie reklam, streamy lepszej jakości etc.).
Jak już wspomniałem, poza livestreamami z gier na Twitch można znaleźć także relacje na żywo z konferencji związanych z branżą gamingową np. prezentacje nowych gier, konferencje prasowe, czy też streamy z Major League Gaming (eSport). Nie wiem czy wiecie, ale Twitch miał wyłączność na streaming z premiery nowego PlayStation, więc jeżeli oglądaliście gdzieś w internecie to wydarzenie, to korzystaliście właśnie z Twitch.
Osoba, która chce streamingować swoją rozgrywkę do Twitch nie musi posiadać jakiegoś specjalnie skomplikowanego oprogramowania. Wystarczy, że będzie miała szybkie łącze oraz komputer, który umożliwi mu płynne granie. Jedyne co musi zainstalować to niewielką paczkę, a raczej wtyczkę, która pozwoli wrzucić do Twitch to co użytkownik będzie miał na ekranie podczas gry.
Oglądanie wideo streamów z gier staje się z dnia na dzień coraz popularniejsze. Cieszyć powinien też fakt, że coraz więcej mówi się czy pisze o eSporcie. Sami twórcy gier zaczynają zauważać ten trend. Twitch tylko w zeszłym roku podpisało umowę partnerską z takimi potentatami branży growej jak Electronic Arts, Activision czy Sony Online Entertainment. Firmy te zaczęły odgórnie implementować SDK Twitch do swoich produktów, tak by ułatwić graczom streamowanie rozgrywek. W sumie fakt ten nie powinien dziwić. W końcu dla producentów gier takie streamy to darmowa promocja wśród graczy.
W zeszłym roku trzy najpopularniejsze gry, które oglądało kilka milionów osób na Twitch to: League of Legends, Dota 2 i World of Warcraft: Mist of Pandaria. Co ciekawe Call Of Duty czy Minecraft plasują się dopiero pod koniec pierwszej dziesiątki wśród najpopularniejszych gier na Twitch, a wyprzedzają je takie tytuły jak Starcraft, Path of Exile czy Heroes of Newerth.
Z ciekawych informacji, które można znaleźć na blogu Twitch warto podkreślić także ilość godzin jaką miesięcznie użytkownicy tego portalu spędzają na oglądanie streamingów, bo jest to ponad 133 milionów godzin. Co ciekawe na świecie ludzie spędzają tygodniowo ponad 3 miliardy godzin na granie w gry. Twitch to nie tylko maszynka do zarabiania pieniędzy, gdyż kilka miesięcy temu twórcy tej platformy ufundowało stypendia najlepszym graczom, którzy poprzez ich platformę streamują wideo. Zasadniczo jest o co walczyć, gdyż pięciu najlepszych graczy, którzy korzystają z Twitch ma szansę wygrać stypendia naukowe warte ok. 10 tysięcy dolarów. Trzeba zaznaczyć, że pieniądze na ten cel nie są tylko zbierane z abonamentów, który płacą oglądający. Wielu z oglądających przeznacza wolne datki na ten cel.
Jak początkowo zaznaczyłem, sam do końca nie rozumiem rosnącej popularności streamów z gier. Jednak cieszy mnie to, bo oznacza to, że eSport staje się na całym świecie coraz popularniejszy. Mam nadzieję, że już niedługo LoL albo WoW zawita na którejś z olimpiad. Sam Twitch polecam, bo można znaleźć tam naprawdę fajne streamingi, a z nich wiele się nauczyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu