Recenzja

Recenzja SPC SX500. Unikałem foteli gamingowych jak ognia... i się zdziwiłem

Kamil Świtalski
Recenzja SPC SX500. Unikałem foteli gamingowych jak ognia... i się zdziwiłem
11

Dokonałem zmian w swoim domowym biurze i przesiadłem się na fotel gamingowy. Co mogę napisać po kilku tygodniach siedzenia na SPC SX500?

Styl i higiena mojej pracy od lat ewoluują. Jeszcze kilka lat temu potrafiłem rozsiąść się z komputerem w łóżku, na fotelu czy gdzie bądź. Ale starość nie radość i z każdym rokiem starałem się coraz bardziej uporządkować pracę. Skoro nie jestem w biurze, to znaczy że... jestem ciągle w pracy? No nie. Dlatego biurko okazało się idealnym miejscem pracy, odchodząc od którego opuszczałem moje "biuro". Skonfigurowałem je raczej na szybko — i początkowo ograniczało się do najtańszego blatu, najtańszego fotela i laptopa przede mną. Z czasem moje miejsce pracy ewoluowało (o czym więcej postaram się napisać wkrótce), a tani fotel z każdym rokiem sprawował się coraz gorzej. Zacząłem rozglądać się za czymś rozsądnym, nie ostraszającym wyglądem, no i takim co pozwoli odetchnąć moim plecom. W końcu fotel to miejsce, w którym spędzam po kilka godzin każdego dnia.

Zanim jednak dokonałem wyboru, firma SPC zaproponowała mi test jednego z ich produktów. Przyznam szczerze, że gamingowe fotele były tym, czego podczas swoich poszukiwań unikałem jak ognia — ale moją uwagę przykuł jeden z modeli w ich katalogu, który znacznie wyróżniał się kolorystyką na tle wielu innych popularnych akcesoriów z tego segmentu: SX500 Onyx White. Zamiast nudnych czerni, czerwieni i niebieskości które tam na co dzień dominują, fotel jest jasny.

Waga fotela: 20,5 kg
Wewnętrzna szerokość siedziska: 400mm
Zewnętrzna szerokość siedziska: 540mm
Maksymalna wysokość siedziska od ziemi: 450mm
Wysokość oparcia: 850mm
Minimalny kąt pochylenia oparcia: 90 stopni
Maksymalny kąt pochylenia oparcia: 170 stopni
Regulacja podłokietnika: prawo/lewo, przód/tył
Rodzaj podnośnika gazowego: 185mm, KLASA 4
Minimalny wzrost użytkownika: 165cm
Maksymalny wzrost użytkownika: 185cm
Maksymalna waga użytkownika: 120 kg
Wykończenie kółek: nylon

SX500 - składanie fotela było łatwiejsze niż się spodziewałem

Żaden ze mnie król DIY — lubię rzeczy proste i bezproblemowe. Fotel, jak to fotel, sprzedawany jest w kartonie, a wszystko trzeba złożyć samodzielnie. Na szczęście nie jest to w żadnym stopniu skomplikowane. Instrukcja która jest dołączona do zestawu kończy się raptem na kilku punktach, zaś w zestawie znajduje się też zestaw podręcznych narzędzi które pozwolą na złożenie tego w całość. Idealnie gdy ma się kogoś do pomocy, bo są tam elementy które po prostu lepiej przytrzymać, ale i bez tego z powodzeniem można złożyć fotel bez większych nerwów. Myślę że nie przesadzę pisząc, że to łatwiejsze niż składanie lwiej części rzeczy z popularnej meblowej sieciówki.

SPC SX500 - wrażenia po pierwszym miesiącu użytkowania

Moje poprzednie siedzisko było po prostu fotelem biurowym, no i miało swoje lata. Dlatego już po tym gdy pierwszy raz usiadłem na nowym fotelu wiedziałem, że to zmiana której zdecydowanie potrzebowałem. Niemniej potrzebowałem chwili, by zaprzyjaźnić się z niektórymi elementami zestawu. O ile poduszka podpierająca kręgosłup nie sprawiła najmniejszego kłopotu, o tyle z tą którą montuje się za głową miałem kilka przebojów. Najpierw zamontowałem ją tak jak na załączonych zdjęciach — przez specjalne otwory. Okazało się jednak, że nijak ona wówczas ze mną nie współgra, a styl jej montażu zależny jest od tego jak wysoki jest użytkownik fotela. W moim przypadku zdecydowanie lepiej sprawdza się zapięcie poduszki wyżej, dookoła — i w ten sposób korzystam z niej na co dzień, przez co stała się ona znacznie wygodniejsza. Sama konstrukcja siedziska wypełniona specjalnym rodzajem pianki, wydaje się trwała. Producent obiecuje, że fotel nie będzie się dzięki nim zniekształcał i przetrwa w formie jak ta z pierwszych dni. No zobaczymy.

Przy biurku spędzam kilka godzin dziennie, dlatego mimo że fotel jest u mnie od miesiąca, zdążyliśmy się już zapoznać naprawdę nieźle. I może na początku o rzeczach, które mnie w nim zaskoczyły. Tutaj na czele jest to, jak solidną i cichą jest konstrukcją. Siadając — czy jeżdżąc po podłodze — fotel nie piszczy, nie trzeszczy, nie charczy. Jest nieźle spasowany. Nylonowe kółka mają za zadanie ochronić podłogę przed zarysowaniami — ale myślę, że akurat w tym temacie jest jeszcze za wcześnie, by wyrokować jak im to poszło w praktyce. Kolejną z rzeczy która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła jest... czyszczenie fotela. A przy wybranym przeze mnie wariancie kolorystycznym, miałem już okazję przetestować temat, gdy zaprzyjaźniony psiak wskoczył niepostrzeżenie na fotel z brudnymi łapkami. Na stronie producenta jest nawet dedykowana sekcja z instrukcją pielęgnacji:

Fotel z tapicerką z ekoskóry należy czyścić preparatami przygotowanymi specjalnie do pielęgnacji takiego rodzaju tapicerki. Preparaty przygotowane do naturalnej skóry mogą ekoskórę zbytnio wysuszyć, a w konsekwencji uszkodzić. Zabrania się korzystania z produktów bazujących na alkoholu bądź rozpuszczalnikach. Możliwe jest natomiast czyszczenie przy użyciu wody w niewielkich ilościach.

I zgodnie z zaleceniami - wyczyszczenie siedziska nie sprawiło najmniejszego problemu, po chwili był jak nowy.

Przyznam szczerze, że jeżeli chodzi o wszystkie dodatkowe opcje fotela, to skorzystałem z nich kilkukrotnie wyłącznie w ramach testu. Ani bujanie, ani rozkładanie, nie są rzeczami, z których na co dzień korzystam. Niemniej mechanizm TILT pozwalający na bujanie i odchylanie fotela oferuje duży zakres regulacji, w ramach której możemy regulować nacisk potrzebny do tego, by z niego skorzystać. Poza bujaniem, można też odchylać oparcie — maksymalnie aż do 170 stopni, co w praktyce pozwoli użytkownikowi się właściwie położyć. Projektanci dali nam również cały zestaw opcji związanych z podłokietnikami, których regulacja działa we wszystkich kierunkach (góra/dół, lewo/prawo, przód/tył oraz obrót względem własnej osi), co pozwoli każdemu z użytkowników dostosować je do swojego wzrostu i potrzeb. To wsparcie które zawsze się przydaje przy zachowaniu prostej postawy.

Fotel z założenia jest elementem, który trafia pod nasze strzechy na lata — dlatego miesiąc jego życia to niewiele, bo to czas będzie największym weryfikatorem tego, jak sprzęt sobie radzi. Niemniej pierwsze wrażenia pozostają jak najbardziej pozytywne, kilka tygodni później mój kręgosłup zdążył choć trochę odetchnąć i dzięki odpowiedniej konstrukcji, poduszkom oraz podłokietnikom nareszcie siedzę jak należy.

Dość kontrowersyjnie może wypadać kolor wybranego przeze mnie modelu, ale SPC SX500 dostępny jest (przynajmniej póki co) wyłącznie w takiej kolorystyce. Zdecydowanie mniej standardowej, ale dzięki temu wyróżniającej się w oceanie generycznych czarnych, czarno-niebieskich lub czarno-czerwonych foteli kierowanych ku graczom, które królują na rynku. Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne — ale warto zauważyć, że ten model nie należy do najtańszych w ofercie, a jego ceny w popularnych sieciach marketów startują od 1199 złotych. I choć w porównaniu do kultowych modeli foteli Herman Miller (np. modelu Aeron) to wciąż ułamek ceny, to nie określiłbym go mianem taniego. Po tych kilku tygodniach jednak z czystym sumieniem mogę nazwać go solidnym i wygodnym.

SPC SX500
plusy
  • Solidna konstrukcja
  • Ciche nylonowe kółka
  • Zaskakująco wygodny i ergonomiczny
minusy
  • Nie jest to tani fotel

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu