Sony Xperia 5 II to smartfon, na którego możliwość przetestowania bardzo czekałem. Jak pewnie niektórzy czytelnicy kojarzą, nie cierpię królujących dzisiaj ogromnych urządzeń, a testowana Xperia jako jeden z niewielu smartfonów może być uznana za, jako tako, średniej wielkości telefon. Do tego nie cierpi na tym ani specyfikacja, w której w niektórych aspektach przewyższa nawet większą Xperię 1 II ani design. Używałem go bardzo intensywnie przez ostatnie dwa tygodnie i uważam, że Sony wykonało z tym telefonem kawał dobrej roboty, choć niestety nie ustrzegło się, a właściwie nie naprawiło kilku błędów znanych z poprzedników.
Sony Xperia 5 II - Nazewnictwo
Na wstępie, dla osób które nie „siedzą” w temacie smartfonów Sony wyjaśnijmy ich dziwaczne nazewnictwo. Według instrukcji od Sony należy odczytywać jego nazwę jako „Sony Xperia 5 mark II”. Już przy recenzji Xperii 1 II napisałem, że to niezbyt mądry pomysł, ale jak widać, narazie Sony nie chce z niego zrezygnować.
Sony Xperia 5 II - rozmiar ma znaczenie
Jeśli popatrzymy tylko na podstawowe parametry, Xperia 5 II może wydawać się typowym przedstawicielem swojego gatunku. Przekątna ekranu na poziomie 6,1" to więcej niż choćby 5,8" iPhonów czy Samsunga Galaxy 10e, dotychczas najmniejszych flagowców na rynku. Jednak smukłe proporcje ekranu 21:9, które Sony stosuje już od jakiegoś czasu, powodują że jest z nich wszystkich najwęższy.
Teoretycznie różnice te nie są duże, S10e jest o 2, a iPhone o 3,5 mm szerszy, ale w moim przypadku czuć to w wygodzie chwytu. Dla osób o większych dłoniach może to być jednak bez znaczenia. Wadą rozwiązania Sony jest to, że od wymienionych konkurentów jest znacznie wyższy, co powoduje pewne niedogodności z jego wyważeniem. Na szczęście jest pod tym względem dużo lepiej niż w przypadku modelu 1 II, a szczególnie L4. Gdyby Sony wypuściło ucięty w 2/3 wysokości model 5 II Compact, byłby on bardzo blisko mojego smartfonowego ideału.
Sony Xperia 5 II - nie tylko rozmiar...
Co do samego wyglądu, smartfona można najprościej określić jako „typowe Sony”. O proporcjach pokrytego szkłem Gorilla Glass 6 ekranu już mówiłem, ale warto dodać, że Sony cały czas trzyma się designu bez notchy, wcięć i innych paskudztw. Na górze i dole ekranu mamy dwie niewielkie i symetryczne belki, ukrywające przednią kamerę, głośniki stereo oraz diodę powiadomień. Dla mnie to najładniejsze i najbardziej praktyczne rozwiązanie pośród morza dziwactw u konkurencji.
Niestety w stosunku do Xperii 1 II „popsuto” boczną ramkę, która tym razem jest zaokrąglona, co w połączeniu z śliskością całej konstrukcji powoduje, że szczególnie przy robieniu zdjęć trzeba bardzo uważać. Płaskie ramki większego flagowca były zdecydowanie lepsze. Tył jest szklany i podobnie jak przód pokryty Gorilla Glass 6.
W porównaniu do Xperii 1 II Sony dodało na obudowie przycisk asystenta Google. Niestety umiejscowienie go po tej samej stronie i niedaleko przycisku aparatu fotograficznego nie jest najszczęśliwsze. Po pierwsze jest umieszczony w miejscy gdzie często się chwyta za telefon, co powoduje częste przypadkowe wywołanie tego „szpiega”. Po drugie, przy robieniu zdjęć można się też od czasu do czasu pomylić.
Na boku obudowy znajdziemy czytnik linii papilarnych, o którego skuteczność, po testach Xperii 1 II , mocno się obawiałem. Na szczęście bezpodstawnie, czytnik sprawował się świetnie, był szybki i bezbłędny. Wygląda więc na to, że albo testowana przeze mnie Xperia 1 II miała ten element uszkodzony, albo Sony w międzyczasie dopracowało to rozwiązanie.
Sony Xperia 5 II - prawie perfekcyjny ekran
Jeśli miałbym znaleźć element, który jest wyróżnikiem tego smartfona, z pewnością będzie to ekran. O ile jego proporcje budzą kontrowersje, to cała reszta jest po prostu świetna. Brak jakichkolwiek wcięć i dziur, minimalne zaokrąglenia, dodające elegancji, ale nie dewastujące użyteczności, jak choćby w iPhonach to pierwsze co rzuca się w oczy. Ekran typu OLED wspiera HDR, a odwzorowanie kolorów w Trybie Twórców jest bardzo dobre.
Do dyspozycji mamy też, tak wyczekiwane już przy Xperii 1 II, odświeżanie 120 Hz, które pomimo, że nie ma trybu adaptacyjnego, o dziwo, tylko minimalnie wpływa na zużycie energii. Jeśli do czegoś miałbym się przyczepić, to do podobnie niskiej jasności ekranu jak u większego brata, w ostrym słońcu bywają problemy z czytelnością.
Sony Xperia 5 II - czas pracy na baterii
Jeśli czytaliście moje recenzje poprzednich smartfonów Sony, wiecie zapewne, że jego większy brat był pod względem czasu pracy niezły, ale nie dorównywał pod tym względem budżetowej Xperii L4. Nie wiem jak Sony dokonało tego w mniejszym smartfonie, wyposażonym w mocne komponenty, a do tego (w stale u mnie włączony) ekran 120 Hz, ale czas pracy są wręcz fenomenalne. Przez cały okres testu telefon ładowałem najczęściej co 3 dni, co 2 jeśli bardzo intensywnie testowałem jego wydajność w Fifie czy CoD.
Warto dodać, że Sony wprowadziło limit ładowania baterii (standardowo ustawiony na 90%), który ma pomóc w przedłużeniu jej żywotności. Trochę gorzej przedstawia się sprawa samego procesu ładowania. Xperia 5 II nie ma opcji ładowania bezprzewodowego, dołączona do zestawu klasyczna ładowarka (cieszmy się, że w ogóle jest) ma moc 18 W (PD 3.0). Czasy ładowania są bardzo podobne do osiąganych na 1 II i dość przeciętne jak na te parametry.
Sony Xperia 5 II - szybkość zgodnie z planem
Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że smartfon ze Snapdragonem 865, 8 GB RAM LPDDR5 i pamięcią UFS 3.0 będzie błyszczał w tej kategorii. W Geekbench 5 telefon osiągnął wyniki nawet lepsze niż Xperia 1 II otrzymując 906 pkt w single-core oraz 3302 w multi-core. W testach typu Compute troszkę gorzej wypadł wynik z użyciem OpenCL, gdzie Xperia 5 II osiągnęła 3103 pkt. a lepiej przy użyciu Vulcana, gdzie wynik zatrzymał się na 2928 pkt.
Nie ma więc mowy o żadnych zacięciach, gry chodzą płynnie i bezproblemowo. Co ważne, Xperia 5 II praktycznie w ogóle się nie grzeje. W jego większym bracie, przy dłuższym czasie używania Fify czy Call of Duty telefon robił się cieplejszy, tutaj różnica jest minimalna.
Podobnie nie mam żadnych uwag odnoście szybkości WiFi, posiadanie na pokładzie 802.11 ax / WiFi 6 mówi już samo za siebie. Telefon dysponuje także 5G, ale na prowincji nie miałem szans sprawdzić, czy ta opcja zmieniłaby coś w moim życiu. Z pewnością wolałbym, żeby na rynku była dostępna także tańsza wersja „LTE only”.
Sony Xperia 5 II - dźwięk
Brak walki o bezramkowość dał Sony możliwość umieszczenia porządnych głośników stereo na przodzie urządzenia. Opcje dźwięku zostały wzbogacone o funkcję „Wibracji dynamicznej”, w której dodatkowo wibruje cały smartfon. Niektórzy ją polubią, inni nie, jak fanem tego rozwiązania nie jestem. Dźwięk jest dobrej jakości, a możemy go jeszcze poprawić włączając opcję„Dolby Atmos”, mamy też możliwość poprawiania jakość dźwięku z plików skompresowanych przy pomocy technologii „DSSE Ultimate”. Standardowo już u tego producenta otrzymujemy tradycyjne gniazdo słuchawkowe. Słuchawki będziecie musieli jednak kupić sobie sami, zgodnie z nową modą „pchełki” wyleciały z zestawu.
Sony Xperia 5 II - zdjęcia
Tył telefonu „zdobi” wystająca wyspa z aparatami fotograficznymi, która sama w sobie jest zaprojektowana estetycznie, szkoda tylko, że jest kiepsko umiejscowiona. Kompletnie nie rozumiem producentów wstawiających swoje aparaty blisko boków urządzeń, gdzie co chwilę przysłaniamy sobie obiektywy palcami. Moja sugestia, aparaty na środek...
Moduł fotograficzny ma dokładnie te same obiektywy i matryce co Xperia 1 II, a jedyną różnicą w stosunku do niej jest brak modułu TOF. Muszę jednak przyznać, że w standardowych warunkach nie zauważyłem żadnej różnicy w zakresie ostrzenia czy ustawiania głębi ostrości. Gorzej natomiast było w przypadku zdjęć nocnych. Smartfony Sony nie mają dedykowanego trybu Nocnego i już na starcie wypadają pod tym względem gorzej od konkurencji, a 5 II dodatkowo miał sporo problemów z ostrzeniem, nawet w miejscach gdzie łapałem światła latarni.
Dzienne zdjęcia są przyjemnie naturalne, bez żadnych przejechanych kolorów czy przesadzonego efektu HDR. Wszystkie trzy obiektywy i matryce, jak przystało na telefon z tej półki cenowej, dają ostry obraz i dobrą rozpiętość tonalną. Zdecydowanie poprawiła się praca teleobiektywu, co do którego w 1 II miałem trochę zastrzeżeń. Zdjęcia bywały nieostre i miały dziwną „strukturę”, w mniejszym telefonie wszystkie było już w jak najlepszym porządku.
Aparat do selfie jest poprawny i właściwie tyle można o nim powiedzieć, dla mnie bez różnicy, ponieważ takie zdjęcia robie tylko na potrzeby testów. Warto jednak zauważyć, że w zakresie tzw. „computational photography” nie robią takich cudów jak iPhony, Samsungi, Pixele czy Huaweie. W bardzo trudnych warunkach można się wtedy ratować formatem RAW (dostępnym z poziomu Camera Pro).
Nie zmieniło się niestety podejście Sony do aplikacji umożliwiających korzystanie z tych dobrodziejstw. O ile do specjalistycznych aplikacji Camera Pro i Photo Pro, nie mam uwag ani ja, ani pozostałych stu użytkowników, to aplikacja „Aparat” niezmiennie jest bardzo chaotyczna i niewygodna w użyciu. Podział funkcji jest dziwaczny, po przełączeniu trybów czy ustawień aplikacja często nie wraca w miejsce, z którego włączaliśmy dane ustawienia (np. z trybu filmowego wraca na aparat). Jak wspomniałem brak jest też tak ważnego trybu nocnego. Owszem algorytmy Sony w ciemnościach trochę podkręcają efekty w stosunku do tego co widzimy na podglądzie, ale do konkurencji jest bardzo, bardzo daleko.
Filmowe 4K nagrywane Xperią są bardzo dobrej jakości, w Cinema Pro można też nagrywać z użyciem różnych profili kolorystycznych, w tym profesjonalnego i w teorii dającego więcej opcji w edycji Venice CS. Dostępny jest też tryb slow-motion o klatkarzu 120 fps, jakość obrazu trochę spadnie, ale efekty można uzyskać bardzo ciekawe.
Największym problemem przy robieniu zdjęć są.... ramki aparatu. Jak już wspomniałem na początku tej recenzji, polakierowana i zaokrąglona ramka jest bardzo śliska i trzeba uważać, żeby telefon nie wypadł nam z ręki. Jeśli robicie smartfonami dużo zdjęć, to na dłuższą metę Xperii bez etui raczej nie da się używać.
Sony Xperia 5 II - system
Kiedy testowałem Xperię 1 II sporo uwag miałem do mocno niedopracowanego Androida 10. Na szczęście większość irytujących błędów w 5-tce już nie występuje. Właściwie tylko raz natknąłem się na sytuację, że zniknęła ikona aplikacji w doku, co w poprzednim smartfonie Sony zdarzało się nagminne. Wydaje się też, że poprawiono algorytmy wywoływania „Bocznego Sensora”, który też działał już tak, jak sobie producent założył. Generalnie, nie mam żadnych poważniejszych uwag do tego elementu Xperii.
Sony Xperia 5 II - podsumowanie
Sony Xperia 5 II jest zdecydowanie najlepszym smartfonem Sony z jakim zetknąłem się od lat. Nie oznacza to, że jest konstrukcją perfekcyjną, ale jest jednym z niewielu smartfonów z Androidem, których mógłbym z przyjemnością używać. Jest szybki, wygodny, robi dobre zdjęcia, a czas pracy na baterii jest wręcz fenomenalny. Także pod względem podejścia do bezramkowości, Sony znalazło jak dla mnie złoty środek pomiędzy wyglądem i użytecznością.
Niezrozumiała jest dla mnie za to polityka cenowa Sony. 4000 zł to kwota, która może sprawdziła by się w Apple, ale nie u producenta chcącego dopiero odbudować swoją pozycję na rynku. Za jakiś czas ceny zapewne spadną lub pojawią się tradycyjne dla Sony bundle ze dobrymi słuchawkami nausznymi. Wtedy oferta Sony stanie się bardziej konkurencyjna rynkowo, dziś będzie głównym hamulcowym jeśli chodzi o sprzedaż tego telefonu.
Jeśli jednak koszty nie są dla was kluczowe, a szukacie telefonu z Androidem, Xperię 5 II mogę wam zdecydowanie polecić. W mojej, subiektywnej przypominam, ocenie nie ma chyba na rynku lepszego smartfona z zielonym robotem. Nie mniej, warto go przed zakupem sprawdzić na żywo, gdyż nie każdemu jego unikalna forma będzie pasować.
Sony Xperia 1 II – specyfikacja
– Ekran: 6.1 cala, 1080 x 2520 px, 21:9, OLED, odświeżanie 120 Hz
– Procesor: Snapdragon 865 (5G)
– GPU: Adreno 650
– RAM: 8 GB LPDDR5
– Pamięć wewnętrzna: 128 / 256 GB + microSDXC (maks. 1 TB)
– Bateria: 4000 mAh
– USB-C (USB 3.1), szybkie ładowanie
– Czytnik lini papilarnych
– Bluetooth 5.1
– Wi-FI 802.11 a, b, g, n, 6 (ax)
– NFC
– Kamera przód:
8 Mpix, f/2.0, matryca 1/4 cala
– Kamery tył:
16 mm @ 12 Mpix Exmor RS™ 1/2,55 cala, f/2,2, EIS
24 mm @ 12 Mpix Exmor RS™ 1/1,7 cala, f/1,7, OIS
70 mm @ 12 Mpix, matryca 1/3,4; f/2,4, OIS
– Kolory: czarny, fioletowy
– Android 10
Plusy:
– elegancki wygląd
– wąski, dobry chwyt
– ekran bez wcięć
– wysoka jakość wykonania
– szybkość działania
– rewelacyjny czas pracy na baterii
– bardzo dobry ekran
– świetna jakość zdjęć
– bardzo dobra jakość dźwięku
– złącze słuchawkowe
– przyszłościowo: 5G na pokładzie
Minusy:
– bardzo śliska obudowa
– zaokrąglone ramki
– słabe UI/UX aplikacji Aparat
– ekran słabo czytelny na słońcu
– przycisk Asystenta umieszczony w złym miejscu
– zbyt wysoka cena
– „computational photography” w tyle za konkurencją
– brak ładowania bezprzewodowego
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu