Czy Samsungi S23 to najwydajniejsze smartfony? Wychodzi na to, że... tak. Oto co kryje się za nazwą "Snapradgon dla Galaxy".
"Snapdragon dla Samsunga" czyli dlaczego nowe Galaktyki są wydajniejsze niż konkurencja
Jesteśmy po premierze nowych Samsungów i muszę przyznać, że te telefony wzbudzają bardzo mieszane uczucia. Niby rozumiem, że narzekanie to nasza polska domena, ale nie za bardzo potrafię zrozumieć, jak w telefonach, w których został kompletnie przeprojektowany wygląd zewnętrzny, które po kilkunastu latach dostały procesor innej marki, większe baterie, lepsze chłodzenie i nowe aparaty ktoś może narzekać, że "nic się nie dzieje". Dziś jednak nie o tym. Patrząc na reakcję dotyczące nowych telefonów, zauważyłem, że sporo osób jest nieco zagubionych, jeżeli chodzi o terminologię dotyczącą procesorów. W oficjalnych materiałach promocyjnych mamy bowiem wspomniane, że procesor w nowych Galaktykach to "Snapdragon 8 gen 2 for Galaxy". Co to oznacza i jaki będzie miało to wpływ na nowe smartfony?
Polecamy na GeekWeek: Galaxy S23. Polskie ceny flagowców Samsunga powalają. Płać i płacz
Czym jest "Snapdragon 8 gen 2 for Galaxy" i czym różni się od zwykłego modelu
Przede wszystkim warto zdementować tu jednego fake newsa, który pojawił się nie za bardzo wiadomo skąd i dotyczy miejsca, w którym produkowane są procesory. Niektórzy zdają się twierdzić, że nowe Snapdragony dla Galaxy produkowane są wciąż u Samsunga. Oczywiście nie jest to prawda. O ile kiedyś Qualcomm współpracował z Samsungiem, od jakiegoś czasu wszystkie procesory są produkowane w fabrykach TSMC, więc nowy Snapdragon z pewnością nie pochodzi z produkcji koreańskiej. Ważniejszą kwestią jest tu fakt, jakie parametry ma nowy procek.
Tutaj zdecydowanie ważniejszą kwestią są parametry w których widać, co dokładnie zostało zmienione względem standardowego Snapdragona 8 gen 2, którego możemy spotkać w innych flagowych smartfonach. Chodzi tu o podkręcone zegary zarówno głównej jednostki CPU jak i GPU. W przypadku podstawowego rdzenia Kryo Prime mówimy tu o zwiększeniu taktowania z 3,2 GHz do 3,36 GHz. Nie wiadomo niestety, czy pozostałe rdzenie (Performance i Efficiency) również mają szybsze zegary. Częstotliwość taktowania GPU również została zwiększona - z 680 do 719 MHz. Oczywiście, nie są to duże wzrosty, w przypadku GPU jest to około 5 proc., natomiast wiele osób wskazuje, że jest to podobna zmiana jak pomiędzy Snapdragonem 888 a chociażby 888+.
Co to oznacza? Przede wszystkim nie jest tak, że Samsungi zmiotą wszystkich swoją wydajnością w codziennych zastosowaniach - czasy, kiedy takie cyferki na co dzień miały znaczenie minęły bezpowrotnie. Jednak są sytuacje w których zwiększona moc rdzenia wydajności może się przydać i jest to chociażby przetwarzanie zdjęć w pełnej rozdzielczości 200 Mpix czy zaawansowane algorytmy nocnej fotografii. Oczywiście, w takich wypadkach dużo też zleży od chłodzenia samego SoC i w tym wypadku Samsung także się postarał, zwiększając komorę parową w modelu Ultra aż 2,7 raza. Czy to wystarczy i czy nowe Samsungi będą zarówno wydajne jak i nie będą się tak grzać? O tym przekonamy się niebawem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu