Plotkowało się o tym od kilku miesięcy. Z każdym tygodniem napływały kolejne wieści na temat porzucenia przez LG smartfonów. Teraz koreański gigant oficjalnie potwierdza, że wycofuje się z rynku smartfonów.
LG kończy produkcję smartfonów. Firma oficjalnie potwierdza, że wycofuje się z tego rynku
O tym że smartfony LG mają trudny czas wiedzieli wszyscy, którzy chociaż pobieżnie śledzą rynek smartfonów. Nie ukrywam, że sam bardzo lubię ich urządzenia — ale jakkolwiek mocno firma się nie starała, słupki sprzedaży nie chciały rosnąć. Kilka lat temu, gdy miałem okazję odwiedzić jedną z koreańskich siedzib firmy, ich PR mówił z rozbrajającą szczerością że smartfony to segment który przynosi im nieustanne straty. Mimo wszystko to sprzęty które są łącznikiem między całym zestawem ich sprzętów, dlatego też nie mogą sobie pozwolić, by zrezygnować z ich produkcji. Dwa lata później, jak widać, mogą. W oficjalnym oświadczeniu dotyczącym wycofania się LG z rynku smartfonów czytamy:
Strategiczna decyzja LG o wyjściu z niezwykle konkurencyjnego sektora telefonii komórkowej pozwoli firmie skupić zasoby na innych obszarach, takich jak: komponentach pojazdów elektrycznych, urządzeniach połączone, smart home, robotyce, sztucznej inteligencji i rozwiązaniach biznesowych, a także platformach i usługach.
Jednocześnie firma zapewnia, że nie wycofuje obecnych na rynku smartfonów ze sprzedaży. Uspokaja też wszystkich klientów obawiających się o przyszłość swoich urządzeń: te wciąż będą wspierane i mogą liczyć na aktualizacje. Jak długo? Tutaj kwestia zależy od regionu. Kompletne zamknięcie dywizji smartfonów LG ma nastąpić do końca lipca tego roku. Smutna wiadomość i... koniec pewnej ery. Niestety — konkurencja na rynku nie śpi, świetne smartfony firmy potrafią odstraszać premierowymi cenami i... no cóż, finał jest, jaki jest. Wierzę, że dla giganta będzie to spora ulga, która pozwoli skupić się na rozwoju innych produktów. A jako że ich portfolio jest niezwykle obfite, na nudę narzekać nie będą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu