Felietony

Brak wcięć, może elastycznie? Taka wizja smartfonów na 2019 mnie nie przekonuje

Albert Lewandowski
Brak wcięć, może elastycznie? Taka wizja smartfonów na 2019 mnie nie przekonuje
Reklama

Na razie zbliżamy się do ostatnich dwóch miesięcy 2018 roku. Zdecydowanie mija on pod znakiem prawdziwego zalewu wielu urządzeń, ale trudno byłoby spośród nich wybrać coś nietypowego. Na szczęście w 2019 może się to wreszcie zmienić.

Wcięcie? Nie, dziękuję

Należę do tego grona, które nie lubi notchy. Moim zdaniem to zbędny element rozwoju i nie za bardzo rozumiem, dlaczego pojawił się w smartfonach. Owszem, potrafi pomóc zmaksymalizować przestrzeń roboczą, ale jednocześnie nie wygląda najlepiej i w sumie najlepiej wygląda, jak jest wyłączony. W dodatku pojawiać się obok niego mogą tylko informacje z paska powiadomień.

Reklama

W dodatku taka konstrukcja ekranu pozwala zaoszczędzić nieco na konstrukcji całego smartfona. Nie da się ukryć, że telefon z cienkimi ramkami z każdej strony to zdecydowanie większe i poważniejsze wyzwanie, na które obecnie niewielu się decyduje. Na szczęście w 2019 roku doczekamy się zmian w tym zakresie. Wcięcie zostało zapoczątkowane w Essential Phone, ale tam było małe, w kształcie łezki. Tymczasem potem pojawił się iPhone X z wysepką w wyświetlaczu i magicznym sposobem stało się to coś pięknego, stylowego... Ot, magia Apple.

Obecnie dalej mamy zachwyt nad takim rozwiązaniem. Za kilka miesięcy jednak ten trend przeminie i producenci przestawią już na bardziej eleganckie urządzenia, w dodatku samo Apple planuje również porzucić wcięcie. To chyba najlepszy dowód na zmianę filozofii projektowania w tej materii. Wyjątkowo ciekawie prezentuje się nieoficjalna grafika przedstawiająca Oppo R19, które to najpewniej posłuży za bazę dla OnePlus 7. Takiego zabójcę flagowców sam bym chętnie kupił.

Po raz pierwszy elastycznie

Gdyby tego było mało, smartfon w 2019 roku stanie się po raz pierwszy elastyczny. Zobaczymy jednak, który producent jako pierwszy się odważy - na razie dochodzą do nas same wieści o anulowanych premierach, przenoszonych gdzieś w przyszłość. Spodziewam się, że finalnie Samsung Galaxy X / F będzie tym pierwszym. Inna sprawa, czy rzeczywiście potrzebujemy giętkich telefonów...

Aparat? Jak to tylko jeden?

Nie liczba, a jakość - to zdanie ciśnie się na usta, kiedy zobaczymy obecny pościg za montowaniem coraz to większej liczby sensorów. Huawei P20 Pro pokazał, że trio to w sam raz, a Samsung Galaxy A9 ma poprawić ten wynik i ustawić poprzeczkę na czwórce. Po co? W taki sposób firmy chcą zapewnić klientom wyższą jakość oraz więcej możliwości, wśród których warto wspomnieć o lepiej działającym trybie portretowym czy zdjęciach panoramicznych. Jedynie Google zachowuje tu umiar, pozostając przy pojedynczym oczku i szlifując swoje oprogramowanie.

Sztuczna inteligencja to słowo - klucz

Ma być inteligentnie. Nieważne, że w danym oprogramowaniu nie znajdziemy nic zbliżonego do sztucznej inteligencji, ale w broszurkach reklamowych wypada się czymś podobnym pochwalić. Mam tylko nadzieję, że w 2019 roku ten hype przełoży się na praktyczne funkcje. W końcu możemy liczyć na dopracowanych asystentów głosowych, bezproblemową obsługę głosem czy też inteligentne podpowiedzi ze strony telefonu. Na razie wygląda to nieźle, więc szanse są niemałe.

Smartfon na 2019 rok - dużo zmian

Najbliższy rok szykuje się na więcej zmian niż mieliśmy okazję obserwować w ostatnich latach. Przede wszystkim dostrzeżemy większy postęp technologiczny, a same smartfony zaczną ewoluować w stronę jeszcze bardziej funkcjonalnych urządzeń. Skoro tak często ich używamy, to czemu by nie powiększać dalej ich możliwości? Mam jeszcze nadzieję, że pojawią się opcje grania z użyciem usług streamingowych, jak Nvidia Geforce Now czy xCloud, oraz rozwinięcie idei smartfona w docku, który staje się komputerem.

Jakie macie smartfonowe oczekiwania względem 2019?

Reklama

źródło: Gizmochina

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama