Plama słoneczna AR3664, której średnica jest około 15 razy większa od Ziemi, zniknęła z naszego pola widzenia i nie "zagraża" już Ziemi. Przed tym jednak plama zdążyła doprowadzić do dwóch potężnych burz słonecznych. Ostatnie rozbłyski słoneczne klasy X – najsilniejszej kategorii – osiągnęły szczyt 15 maja. Pierwszy z nich, o sile X3.4, miał miejsce o godzinie 10#7 naszego czasu, a drugi, X2.9, o 16:38. Efektem tych wydarzeń były zorze — szczególnie tam, gdzie zazwyczaj ich się nie spodziewamy.
Czy to koniec takich rozbłysków na Słońcu? Gwiazda nie powiedziała ostatniego słowa

Rozbłyskom tym towarzyszyły koronalne wyrzuty masy, które wysłały ogromne chmury plazmy w przestrzeń kosmiczną. Ponieważ plama słoneczna AR3664 była wtedy skierowana w stronę Ziemi, wysokoenergetyczne cząstki uderzyły w naszą planetę, co zaowocowało pojawieniem się zórz i... przerwami w dostawie prądu w niektórych regionach. Co więcej, w obrębie koła podbiegunowego i niedaleko samego bieguna, dochodziło do problemów z komunikacją radiową.
Obecnie AR3664 nie jest już zwrócona w kierunku Ziemi — zatem cząstki, które mogłyby zostać wystrzelone w wyniku późniejszych rozbłysków, prawdopodobnie nie będą miały bezpośredniego wpływu na naszą planetę... o ile plama znowu nie zwróci się w naszą stronę. SWPC, komórka NOAA zajmująca się "pogodą kosmiczną" potwierdza, że plama obecnie nie stanowi dla nas zagrożenia.
Musimy jednak pamiętać o jednej rzeczy. Słońce "obraca się" wokół własnej osi co około 25 dni ziemskich, co oznacza, że elementy znajdujące się na jego "odwrocie" mogą ponownie zwrócić się w naszą stronę w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Gigantyczna plama słoneczna znów może być dla nas pewnym problemem i... źródłem naprawdę niesamowitych zjawisk w miejscach, gdzie rzadko obserwuje się zorze.
Plamy słoneczne zwykle utrzymują swoją aktywność przez dwa do trzech tygodni, a potem zaczynają zanikać. Po słynnych burzach w Halloween w 2003 roku, odpowiedzialna za rozbłyski plama słoneczna powróciła po dwóch tygodniach w znacznie mniejszej formie. Tutaj może zdarzyć się ten sam scenariusz, choć... trudno tutaj cokolwiek pewnego "wywróżyć".
Powrót AR3664 byłby kolejną okazją do obserwacji i badania zjawisk na Słońcu. Na razie jednak pozostaje nam czekać: Słońce może nas jeszcze zaskoczyć: jeżeli nie wspomnianą plamą, to być może inną. Gdyby tak się stało, gigantyczna plama słoneczna ponownie zafundowałaby nam spektakularny pokaz zórz na świecie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu