Nauka

Konkurent SpaceX wyśle w kosmos statek wielokrotnego użytku. Kosztował fortunę

Jakub Szczęsny
Konkurent SpaceX wyśle w kosmos statek wielokrotnego użytku. Kosztował fortunę
Reklama

Po ponad dekadzie intensywnych prac świat po raz pierwszy zobaczy komercyjny "samolot kosmiczny" gotów do lotu. Dream Chaser Tenacity, statek opracowany przez Sierra Space, odbędzie swoją inauguracyjną podróż na Międzynarodową Stację Kosmiczną jeszcze w tym roku. Przy okazji, przewiezie ładunek o wadze ponad 3540 kg.

Sierra Space została wybrana przez NASA dziesięć lat temu jako jedna z trzech firm do realizacji misji transportowych na ISS, obok SpaceX i Boeinga. Do tej pory jedynie SpaceX zdołało zrealizować powierzone zadania, podczas gdy pozostałe firmy zmagały się z opóźnieniami i problemami technicznymi. Dream Chaser ma nadzieję dołączyć do prestiżowego grona zainaugurowanego przez SpaceX, udowadniając swoją gotowość do regularnych misji orbitalnych.

Reklama

Pierwszy lot Dream Chasera będzie bezzałogowy, jednak w przypadku powodzenia planowane są również misje z udziałem ludzi. NASA w 2021 roku przeznaczyła 1,4 miliarda dolarów na rozwój tego projektu i przetestowała go w ośrodku Neil Armstrong Test Facility w Sandusky, Ohio. Testy te obejmowały symulacje warunków startu, wibracji i wstrząsów oraz ekspozycję na ekstremalne temperatury panujące w kosmosie.

Przed startem Dream Chaser został przeniesiony do Kennedy Space Center na Florydzie, gdzie zespół inżynierów zamontował płyty stanowiące ochronę termiczną i przeprowadził dodatkowe testy, w tym akustyczne. Po zakończeniu wszystkich procedur statek kosmiczny zostanie umieszczony na szczycie rakiety Vulcan Centaur, należącej do United Launch Alliance. Sam Dream Chaser nie jest w stanie wygenerować wystarczającego ciągu, aby samodzielnie dotrzeć w przestrzeń kosmiczną — właściwie jak każdy statek kosmiczny zbudowany ludzką ręką. To jeszcze nie moment na zupełnie "niezależny" od rakiet projekt.

Po odłączeniu się od rakiety na niskiej orbicie okołoziemskiej Dream Chaser rozłoży swoje "skrzydła" i skieruje się w stronę ISS, gdzie zadokuje i dostarczy ładunek. Statek pozostanie na stacji przez około 45 dni, po czym powróci na Ziemię. Proces lądowania będzie przypominał lądowanie tradycyjnego samolotu — Dream Chaser wyląduje poziomo na pasie startowym, co nastąpi w ciągu 11-15 godzin od opuszczenia stacji — tu wszystko zależy od warunków pogodowych.

Dream Chaser składa się z dwóch głównych komponentów: statku kosmicznego oraz modułu ładunkowego Shooting Star. Statek został zaprojektowany z myślą o wielokrotnym użyciu – do 15 razy, natomiast moduł ładunkowy może być wykorzystany tylko raz. Jeżeli wszystko się uda, będziemy o spory krok dalej w realizacji naszych marzeń o prawdziwym podboju kosmosu.

Dream Chaser jest na dobrej drodze do realizacji swojego pierwszego lotu w tym roku. Mam szczerą nadzieję, że ten rok przyniesie nam sukces budowanego od dekady statku. Po latach posuchy, w kwestii lotów w kosmos zaczyna się dziać naprawdę sporo i bardzo mnie to cieszy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama