Dojrzałość Xiaomi: Składane smartfony nie są jeszcze wystarczająco dopracowane

Wyścig z czasem

Skladane smartfony budzą skrajne emocje. Trudno, aby było inaczej, skoro wprowadzają taką rewolucję i na razie nikt dobrze nie wie, czy taka koncepcja się przyjmie. Z jednej strony to genialny sposób na to, aby połączyć w jednym urządzeniu zarówno ogromną powierzchnię roboczą, jak i w miarę kompaktowe wymiary, ale z drugiej wprowadzą znacznie bardziej skomplikowaną konstrukcję, która budzi wątpliwości, co do oferowanej wytrzymałości.

W dodatku wielką niewiadomą pozostaje faktyczna użyteczność takich urządzeń. Do tej pory doczekaliśmy się dwóch wielkich premier: Samsunga Galaxy Fold oraz Huaweia Mate X; które to na dobre zapoczątkowały nowy rozdział w historii smartfonów. Właściwie od ich przyjęcia przez rynek oraz popularności zależy wygląd tego segmentu. Inni producenci w zasadzie wstrzymują się z własnymi premierami, woląc nie ryzykować i nie wydawać niepotrzebnie ogromnych pieniędzy na wprowadzanie tak innowacyjnych sprzętów do sklepów i ich odpowiednie rozreklamowanie.

Zagadką pozostaje też to, jak te nowości od dwóch największych producentów smartfonów są faktycznie dopracowane. Na razie mogliśmy je zobaczyć na specjalnych konferencjach czy wydarzeniach, ale to zdecydowanie zbyt mało na jakiekolwiek osądy. Obawiam się też, jak będzie wyglądało wsparcie ze strony deweloperów dla składanych smartfonów. Mam tylko nadzieję, że same firmy postarają się zabezpieczyć na wypadek zupełnie niezoptymalizowanych aplikacji i nie będzie z nimi takich problemów, jakie były na początku przy, m.in. urządzeniach z notchem.

Składany smartfon Xiaomi - wszystko w swoim czasie

W tym wszystkim sporo zainteresowania budzi to, jak i kiedy dana firma będzie chciała pochwalić się swoją elastyczną nowością. Okazuje się, że na razie składany smartfon Xiaomi jest w fazie prototypu i sam producent nie zdecydował się jeszcze na żadną konkretną koncepcję. Ważne słowa padły ze strony Donovana Sunga, dyrektora Xiaomi odpowiedzialnego za portfolio:

Czytaj dalej poniżej

Rozkładany smartfon z fizyczną klawiaturą. Ktoś jeszcze za tym tęskni? Albert Lewandowski

Oszacowali ile Netflix traci na współdzieleniu kont. A może policzmy ile zyskuje? Konrad Kozłowski

Jeżeli chodzi o czas debiutu składanego smartfona, to wolimy poczekać aż stanie się on bardziej dojrzały. Ale zapewniam, że próbujemy z różnymi koncepcjami składanego urządzenia.

Moim zdaniem mądre podejście. Wydaje mi się, że pod koniec tego roku i w przyszłym będziemy świadkami wielu debiutów składanych sprzętów od mniejszych firm, które po prostu będą chciały być na bieżąco z modą. Inna sprawa, jak niską jakość będą oferować. Nie da się ukryć, że to początek składanych smartfonów. Ceny takich sprzętów muszą być wysokie, a faktyczne korzyści z nowej konstrukcji wymagają odpowiedniego dostosowania oprogramowania do możliwości nowych ekranów. Myślę, że dopóki Google nie wprowadzi odpowiedniego trybu wbudowanego w Androida albo Apple nie pokaże czegoś zbliżonego, dopóty będziemy mieć bardzo ograniczony rozwój tego segmentu.

Trzymam mimo wszystko kciuki za składane smartfony, bo drzemiący w nich potencjał jest ogromny.

źródło: Phandroid