Skanery biometryczne nie są już niczym nowatorskim w laptopach czy smartfonach. Od kilku lat już prawie każdy producent stosuje je w swoich produktach i nic nie zapowiada odwrotu od tej mody. Microsoft i Fujitsu opracowały nową technologię, która ma zwiększyć bezpieczeństwo komputerów przenośnych.
Problemy cyberbezpieczeństwa
Obecnie zagrożenia cyfrowe mogą dotknąć każdego z nas. Liczba przeprowadzanych ataków rośnie, a metody hakerów stają się coraz bardziej wyrafinowane, chociaż jednocześnie metody ochrony nadal są prężnie rozwijane. W grudniu Microsoft uznał, że hasła nie powinny stanowić pierwszej linii obrony przed osobami trzecimi. Przedstawiciele firmy podkreślili, że aktualnie nie są już wystarczające efektywne i warto korzystać z Windows Hello.
Bez wątpienia zabezpieczenia biometryczne trudniej złapać. Oczywiście, pojawia się tu problem z tak zebranymi danymi, np. o naszych odciskach palców, ale w prawie wszystkich sprzętach są one przechowywane w specjalnym, zabezpieczonym chipie w urządzeniu. Firma z Redmond oraz Fujitsu pracują dzielnie nad uczynieniem „z nas haseł”. Mają dosyć nietypowy pomysł, ale zdający się być skutecznym.
Unikalne linie
Otóż według opracowywanego rozwiązania, naszego laptopa będziemy mogli odblokować za pomocą linii papilarnych dłonie, które u każdego człowieka są inne. Moim zdaniem dzięki współpracy tych dwóch producentów uda się stworzyć coś niezawodnego oraz szybkiego. PalmSecure jest zresztą opisywane właśnie tymi słowami, a poniżej możecie zobaczyć, jak ma działać w praktyce.
Największym problemem okazuje się być stopień skomplikowania ułożenia linii. O ile nie boję się o bezpieczeństwo tej technologii, o tyle wydajność może być kłopotliwym zagadnieniem. Obraz dłoni wymaga wysokiej dokładności. Samo potwierdzenie tożsamości, tj. porównanie zapisanego z właśnie wykonanym, będzie wiązało się z ogromną liczbą obliczeń – inna sprawa, jaki współczynnik poprawności będzie niezbędny do autoryzacji. W przypadku pojemnościowych skanerów linii papilarnych wynosi on na przykład przeciętnie 40%.
Nowy system zabezpieczeń jest wspierany tylko przez Windowsa 10 Pro i komputery Fujitsu. Jestem ciekaw, jakie jeszcze owoce współpracy Amerykanów i Japończyków poznamy w najbliższej przyszłości – pracują również nad algorytmami sztucznej inteligencji.
źródło: Neowin
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu