Technologie

Szwajcarzy stworzą samolot, który nie potrzebuje pasa startowego i jest zasilany ciekłym wodorem

Bartek Luzak
Szwajcarzy stworzą samolot, który nie potrzebuje pasa startowego i jest zasilany ciekłym wodorem
Reklama

Innowacje w lotnictwie stanowią kluczowy element transformacji przyszłości, jeśli chodzi o transoport. Szwajcarski startup Sirius Aviation wprowadza na scenę rewolucyjny projekt – pierwszy na świecie samolot eVTOL zasilany wodorem.

Ta nowatorska konstrukcja o nazwie Sirius Jet, podobna nieco do Nocnej Furii z filmu "Jak wytresować smoka" i kojarząca się z Helicarrierem Avengersów, nie tylko przyciąga uwagę swoim futurystycznym designem, ale także obiecuje niezrównane parametry podróży – aż 1851 km zasięgu z prędkością do 520 km/h. To cztery razy więcej niż konkurencyjne projekty, takie jak niemiecki Lilium, osiągający swoje z wykorzystaniem akumulatorów.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Z Warszawy nad morze w 30 minut. Ten pociąg rozpędzi się do 450 km/h

Co to jest eVTOL?

Samoloty eVTOL, czyli elektryczne pojazdy pionowego startu i lądowania, to rewolucyjna kategoria wehikułów, które zdobywają coraz większą uwagę w świecie lotnictwa. Odznaczają się one innowacyjnym podejściem do latania, eliminując wymóg wzbijania się w powietrze z pasa. Pozwala to na bardziej elastyczne korzystanie z przestrzeni i dostęp do obszarów miejskich, które wcześniej nie nadawały się do lądowań tradycyjnych samolotów.

Dotychczas tworzone samoloty eVTOL opierały swoją funkcjonalność na elektrycznych silnikach, które napędzają wirniki lub wentylatory umieszczone w pionowej konfiguracji. To unikalne rozwiązanie pozwala im na pionowy start i lądowanie. Dodatkowo, większość eVTOL korzysta z zaawansowanych systemów autopilota i technologii bezzałogowych, co zwiększa ich bezpieczeństwo oraz zdolność do autonomicznego lotu.

Sirius Aviation tworzą samolot eVTOL na wodów

Samoloty elektryczne pionowego startu i lądowania (eVTOL) rewolucjonizują tradycyjne podejście do lotnictwa. W tym kontekście technologia napędu wodorowego staje się ciekawym elementem ekologicznej przyszłości lotnictwa. Sirius Aviation, będąc pionierem w tej dziedzinie, zamierza wykorzystać ciekły wodór do napędzania swojego eVTOLa, co stanowi krok naprzód w dążeniu do zrównoważonego rozwoju w transporcie powietrznym. Przed firmą stoją nie tylko wyzwania techniczne związane z samym projektem, ale również kwestie logistyczne, finansowe i certyfikacyjne, które sprawią, że droga do komercyjnego zastosowania tego innowacyjnego rozwiązania będzie niezwykle wymagająca.

Projekt Sirius Aviatiomn to nie tylko futurystyczny design. To przede wszystkim wspominany wcześniej silnik napędzany ciekłym wodorem, uważanym przez niektórych za Święty Graal paliw. Gęstość energetyczna substancji umożliwia bowiem samolotom pokonywanie znacznie większych odległości niż w przypadku napędzania statków wodorem gazowym lub z wykorzystaniem akumulatorów i to przy braku zwiększenia wagi.

Startup twierdzi, że ich zespół, składający się z ponad 100 inżynierów, przez ostatnie dwa lata intensywnie pracował nad badaniami i rozwojem, co zaowocowało tym, że w końcu mogli zaprezentować swój projekt. Dodatkowo informują, że już rozpoczęli proces certyfikacji samolotu w Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Wyzwania związane z technologią ciekłego wodoru

Choć pomysł jest fascynujący, przed projektem stoi wiele wyzwań. Wykorzystanie ciekłego wodoru to ogromne wyzwanie. Konieczność przechowywania substancji w temperaturze poniżej -253 °C na każdym etapie – od dystrybucji, przez tankowanie, aż po lot – rodzi ogromne wyzwania logistyczne.

Reklama

Ponadto firmę czeka bardzo kosztowny proces certyfikacji lotniczej. Firma będzie musiała pozyskać środki rzętu setek milionów, jeśli nie miliardów dolarów, aby spełnić obietnicę rozpoczęcia komercyjnych lotów już w 2028 roku. Na pewno bardziej realne są zapewnienia o tym, że samolot po raz pierwszy wzbije się w powietrze już w przyszłym roku, ale chodzi tu oczywiście o loty testowe.

Niejasne jest, kto będzie finansować projekt na tym etapie, chociaż wiemy, że w projektowaniu samolotu brała udział firma BMW. Nie ma jednak dowodów na to, że gigant motoryzacyjny będzie dalej angażować się w projekt.

Reklama

Firma Sirius Aviation prezentuje więc bardzo ambitny harmonogram. Jest to jednak charakterystyczne dla startupów z sektora eVTOL. Pozostaje nam obserwować rozwój sytuacji, podziwiać piękne wizualizacje i mieć nadzieję, że plany Sirius Aviation są bardziej konkretne, niż obecnie się wydają.

źródło: TNW | wizualizacje: Sirius Aviation

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama