Wszystkie marki samochodów muszą mierzyć się z narzekaniami na awarie i jakość wykonania, ale wygląda na to, że Tesla wiedzie w tym temacie prym, pewnie po części ze względu na swoją popularność. Serwis jednak tym razem się nie popisał...
Nie działa? To wysiądź i wsiądź ponownie...
Jeden z użytkowników samochodu Tesli - Quinn Nelson, podzielił się na twitterze zaleceniem jakie dostał od serwisu gdy zgłosił usterkę z przednim silnikiem napędzającym jego samochód. Otóż okazjonalnie na kokpicie pojawiał się błąd "Moc zredukowana", który dotyczył przedniego silnika. Przy okazji wizyty serwisowej usterka została zgłoszona, ale odpowiedź serwisu okazała się dosyć zaskakująca. Otóż technik nie stwierdził żadnego fizycznego problemu z samym silnikiem czy inwerterem. Przyczyną komunikatu jest prawdopodobnie błąd w oprogramowaniu, który powinien być rozwiązany w bliżej nieokreślonej przyszłości. Jako obejście błędu technik sugeruje, aby wysiąść i wsiąść do samochodu ponownie. Tak, wygląda na to, że naprawa Tesli jest bardzo podobna do naprawy komputera ;-).
Oczywiście można potraktować temat z przymrużeniem oka i się uśmiechnąć, ale właścicielowi samochodu z pewnością nie jest do śmiechu. Obawiam się jednak, że jego Tesla nie jest wcale wyjątkiem. Podobne problemy trapiły we wczesnej fazie chociażby Volkswagena ID.3, którego premiera została opóźniona właśnie przez wadliwe oprogramowanie. Dzisiejsze samochody to praktycznie jeżdżące komputery i błędy takie jak powyżej mogą się zdarzać. Jednak od firmy takiej jak Tesla, która na każdym kroku chwali się zaawansowanie swojego systemu, rozwiązanie prostych "bugów" powinno być priorytetem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu