Prawdopodobnie lwia część z Was kojarzy firmę Siemens. To marka której początki sięgają 1847 roku. I choć istnieje duża szansa że bez problemu rozpoznacie ich logo, a nawet wymienicie kilka produktów z ich portfolio z których mieliście okazję korzystać, to... jestem przekonany że nie wszyscy wiecie coś na temat ich współczesnych projektów związanych z pojazdami i transportem publicznym.
Inteligentnie skomunikowane miasta i nowoczesny transport okiem firmy Siemens
Jeszcze kilka dni temu — też nie miałem na ich temat pojęcia. Siemens to jedna z tych firm działających w obszarze energetycznym, elektrotechnicznym i telekomunikacyjnym, który nie zawsze robi wszystko od A, do Z. Owszem — takie projekty także są obecne (chociażby wszystko co związane z pociągami), jednak przy wielu innych — współpracują i dostarczają rozwiązania, które składają się na... działającą całość!
Autonomiczny transport miejski od Siemens Mobility
Autonomiczne pojazdy w ostatnich latach to temat, o którym mówi się dużo. A prawdopodobnie mówić się będzie jeszcze więcej. I choć niektóre z środków transportu publicznego mają w kwestii autonomiczności dużo łatwiejszą drogę do przebycia i całkiem nieźle radzą sobie w praktyce już teraz, to przez autobusami i tramwajami dużo więcej wyzwań. Spółka Siemens Mobility podejmuje wyzwanie i wraz z partnerami pracuje nad technologią C2X, która testowana jest w wiedeńskiej dzielnicy Seestadt Aspern. Założenie jest takie, że autonomiczne pojazdy mają szybko, wygodnie i bezproblemowo dowozić tamtejszych mieszkańców do znajdującej się nieopodal stacji metra. Ta wygoda ma zachęcić ich do porzucenia samochodów i wyboru komunikacji miejskiej.
Technologia C2X opracowana przez Siemens Mobility to system zarządzania ruchem drogowym, który pozwala pojazdom na komunikację z infrastrukturą oraz centrami sterowania ruchem ulicznym. Technologia C2X to system Sitraffic (RSU), łączący pojazdy z danymi krytycznymi czasowo, takie jak informacje o pieszych, zmiany świateł ulicznych i utrudnienia w ruchu drogowym oraz podzespołami pokładowymi (OBU), które nieustanne podają pozycję pojazdu, prędkość oraz kierunek podróży.
Centra sterowania ruchem ulicznym korzystają z danych z obu systemów (RSU i OBU), aby zapewnić bardziej wydajną kontrolę ruchu. Sitraffic RSU łączy wszystkie wewnętrzne standardy komunikacyjne C2X z systemami bezpieczeństwa, taka by dane były bezpieczne, a sprzęt i oprogramowanie w pełni kompatybilne ze wszystkimi rozwiązaniami C2X.
Czytaj dalej poniżejSystem może zmniejszyć natężenie ruchu i optymizować natężenie ruchu ulicznego poprzez przekierowywanie pojazdów na inne trasy przed pojawieniem się przestojów, zapobiegać wypadkom i zmniejszyć emisję spalin, co przyczyni się do zwiększenia standardu życia i rozwoju ekonomicznego miast na całym świecie
Założenie jest naprawdę fajne i intrygujące — a sam pojazd w którym mieliby być przewożeni mieszkańcy... po prostu niewielki. I choć miałem przyjemność kilka dni temu zobaczyć go na własne oczy (a nawet zajrzeć do środka), to — niestety — w kwestii jazdy próbnej musiałem obejść się smakiem. Usługa wystartuje dopiero w czerwcu tego roku, a na tę chwilę pojazd jeździ w trybie manualnym który obsługiwany jest... za pomocą widocznego na zdjęciach kontrolera:
Obok autonomicznego autobusu, firma pracuje także nad autonomicznym tramwajem. To jeden z tych projektów, którego twórcy muszą stawić czoła całemu zestawowi wyzwań. Mimo że pojazd porusza się po torach — jest uczestnikiem ruchu drogowego jak wszystkie inne pojazdy znajdujące się na ulicy. Doświadczeni motorniczy są w stanie wiele rzeczy przewidzieć i reagować w mgnieniu oka — a twórcy autonomicznego tramwaju muszą nauczyć tego także swój system. Siemens Tram Assistant to pierwszy krok do jego stworzenia — i nim system przeciwkolizyjny nad którym pracuje firma. Do działania wykorzystuje on dane z radaru i kamer, a w przypadku wykrycia zagrożenia zareaguje w dwóch formach:
- sygnału ostrzegawczego;
- automatycznej aktywacji hamowania.
I choć może być w to trudno uwierzyć, to według twórców jednym z największych wyzwań dla projektu są... bawiące się dzieci! Systemy te działają (lub — w zależności od miejsca — wkrótce będą działać) w tramwajach Combino i Avenio Siemensa dla miast takich jak Ulm, Haga, Brema, czy Kopenhaga.
Mówiąc o autonomicznym tramwaju warto także wspomnieć o tramwaju Combino wyposażonym w zestaw czujników takich jak kamery, lidar oraz radar — nad którym Siemens Mobility pracuje wraz ze spółką ViP Verkehrsbetrieb Potsdam GmbH. W Poczdamie przeprowadzone były już pierwsze testy pojazdu, który do poprawnego działania musi nauczyć się swojej trasy — a oprócz tego stale monitorować swoje otoczenie, by nie doszło do żadnych kolizji. I jak twierdzi firma — pierwsze próby wypadły owocnie:
Na wszystkich testowanych trasach, tramwaj zatrzymywał się dokładnie przy każdym peronie i wznawiał jazdę samodzielnie po sygnale. Ludzie zbliżający się do torów byli szybko ostrzegani dzwonkiem. Tramwaj reagował na samochody poruszające się po torach w taki sam sposób, w jaki zareagowałby motorniczy. Dzięki temu, że tramwaj nie szarpał, nie hamował nagle przed zakrętem ani nie przyspieszał z opóźnieniem trudno się domyślić, że działał on w trybie autonomicznym. Testy prowadzone na wydłużonej trasie oraz w automatycznej zajezdni stanowią dowód, że automatyczny system kontroli może być z powodzeniem stosowany w praktyce dzięki nabytym umiejętnościom.
Wyszukiwanie najtańszych połączeń i... potrzebnych części zamiennych
Podczas prezentacji Siemensa miałem też usłyszeć o innych projektach firmy, związanych ściśle z transportem publicznym przyszłości. I choć założenia każdego z projektów są świetne, to mimo wszystko nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w wielu sytuacjach firma stara się wynajdować koło na nowo. Pierwszy z nich związany jest z wyszukiwaniem najbardziej optymalnych cenowo połączeń za pośrednictwem komunikacji miejskiej.Projekt interesujący i intrygujący — ale niedostępny w Polsce. Na tę chwilę działa w Kopenhadze oraz San Francisco i okolicach. I fajnie, że przy wyznaczaniu trasy jedną z opcji którą podpowie nam aplikacja jest cena — ale przy ilości danych które mają giganci tacy jak Google, konkurencja w temacie nie byłaby dla nich specjalnym wyzwaniem.
Siemens stworzył także aplikację Spare Parts, która pozwala wszystkim korzystającym ze stworzonych przez nich pojazdów / systemów w mgnieniu oka zidentyfikować i zamówić zamiennik dla zepsutej części w pojazdach. Z jednej strony — świetne, ale z drugiej... chyba nie ma ich na tyle dużo, by technicy zajmujący się serwisowaniem urządzeń mieli z tym problem? Przecież mowa tutaj o pociągach czy autobusach, a nie prywatnych samochodach i zabawie w domowego mechanika...
Imponująca fabryka Siemensa w Wiedniu
Jak już wspomniałem — Siemens współpracuje z wieloma firmami. Opracowywane przez nich technologie napędzają wiele produktów, ale są też takie, które tworzą sami od A, do Z. Wśród nich znalazły się pociągi. W nowoczesnej placówce po której przeprowadzili nas tamtejsi pracownicy miałem szansę zobaczyć i posłuchać co nieco na temat tego, jak powstają te konstrukcje. I przyznaję że byłem zdziwiony jak wiele pracy wykonywanej jest tam ręcznie — ale wszystkie te konstrukcje prezentowały się naprawdę imponująco. Firma pochwaliła się też swoim autorskiem systemem malowania wagonów, na który składa się zestaw specjalnie zaprojektowanych komór i rozwiązań, które pozwalają oszczędzić czas i pieniądze. Niestety — te mieliśmy szansę widzieć wyłącznie na materiałach pokazanych podczas prezentacji.
Siemens to nie tylko sprzęt AGD czy telefony. To ogromna firma, której specjaliści chętnie współpracują przy opracowywaniu technologii, które mają szansę sporo namieszać w naszych życiach — na szczęście w pozytywnym tych słów znaczeniu. Trzymam mocno kciuki i choć żałuję że nie miałem szansy przejechać się autonomicznym autobusem do najbliższej stacji metra — liczę że następnym razem się uda.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu