Netflix od czasu do czasu raczy nas ciekawymi statystykami i tym razem postanowiono się skupić na... wymykaniu się. W roli głównej występują teraz rodzice, którzy korzystają z wolnej chwili postanawiają nadrobić zaległości lub pozostać na bieżąco z nowościami. Robi tak prawie 2/3 z nich!
House of Cards najczęściej oglądanym serialem... z ukrycia. Netflix ujawnia dane
Co więcej, nie mają wcale wyrzutów, że właśnie w taki sposób spędzili wolną godzinkę czy dwie. Aż 90% z nich uznaje seans z ulubionym serialem czy filmem, jako nagrodę po ciężkim dniu. Połowa przepytanych rodziców zdradza, że robi to po prostu dla chwili ciszy i spokoju. 1/3 z nich uznaje ten czas za powrót do dorosłości i odpoczynek od "świata bajek i programów dla dzieci".
Frank Underwood rządzi
Potwierdzają to tytuły, które przodują wśród najczęściej oglądanych produkcji po kryjomu. Na przodzie znalazł się serial z Frankiem Underwoodem w roli głównej (no more!), czyli House of Cards (39%). Można śmiało podejrzewać, że trend ten może się utrzymać także i w tym roku, ponieważ 6. sezon i zarazem ostatni będzie ostatnim, domykającym całą historię Underwoodów. W centrum wydarzeń znajdzie się teraz Claire. Jako drugi w zestawieniu pojawił się Sherlock od BBC (również 39%), a podium zamykają Wikingowie (około 20%). W rankingu nie zabrakło odrobiny supermocy (Daredevil na miejscu 6.) i science-fiction (Stranger Things na miejscu 9.). Całe zestawienie poniżej.
Najchętniej oglądane po kryjomu seriale na Netflix
- House of Cards
- Sherlock
- Wikingowie
- Narcos
- Love
- Daredevil
- Słodkie kłamstewka
- 13 powodów
- Stranger Things
- Friday Night Lights
Przyjście na świat pierwszego dziecka to (mała) rewolucja, ale nie wskazują na to do końca liczby. Z 93% rodziców będących subskrybentami Netflixa i oglądających nagminnie seriale, teraz robi to 81%. Spora część, bo 63% rodziców wybiera spotkania ze znajomymi, jako sposób na spędzenie wolnego czasu, ponad 50% spędza ten czas aktywnie (sport!), a 39% decyduje się na obejrzenie filmu lub serialu. Skąd tak wysoki wynik. Okazuje się, że wpływ na to ma nie tylko sama przyjemność płynąca z oglądania, ale także ochota bycia na bieżąco z popkulturą. Istotne dla tych osób jest także bycie w temacie, co pozwala na rozmowy z współpracownikami i ze znajomymi.
Dokąd uciekają na kolejny seans? Niekwestionowaną lokalizacją numer jeden jest... łóżko wskazane przez 64% pytanych. Jako wymówkę stosuje się także sprzątanie (52%), gotowanie (41%) i inne tego typu sprawy. Aż jedna czwarta ćwiczy lub "ćwiczy" dłużej na siłowni. Hitem jest dla mnie deklaracja co dziesiątej osoby - seans podczas wyprowadzania psa to dla mnie kompletna nowość.
W statystkach rządzi jednak telewizor (aż 77%) i laptop (58%). Po smartfon i tablet rodzice sięgają rzadziej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu