Gdy pada nazwa Foxconn zazwyczaj przychodzą do głowy dwa skojarzenia: Apple oraz wyzysk pracowników. Ten olbrzymi podwykonawca korporacji z Cupertino ...
Samsung jedzie na jednym wózku z Apple. Niestety, obaj producenci nie mają powodów do dumy
Gdy pada nazwa Foxconn zazwyczaj przychodzą do głowy dwa skojarzenia: Apple oraz wyzysk pracowników. Ten olbrzymi podwykonawca korporacji z Cupertino (choć tworzy sprzęt i poszczególne podzespoły dla wielu innych firm) cieszy się złą sławą, która towarzyszy mu od czasu nagłośnienia sprawy licznych samobójstw wśród pracowników. Okazuje się, iż podwykonawca Samsunga – HEG Electronics – nie odstaje pod względem warunków pracy od swego konkurenta. W niektórych aspektach nawet poważnie przewyższa Foxconn w tym niechlubnym zestawieniu.
Warunkom pracy w zakładach Foxconn poświęcono już wiele artykułów i mniej lub bardziej profesjonalnych filmów. Przez kilka ostatnich lat nagłaśniano problem, iż realia, w jakich powstają gadżety pożądane przez finalnych odbiorców, uwłaczają ludzkiej godności. Niskie płace, przemoc, olbrzymie liczby nadgodzin, poniżanie pracowników, czy brak opieki medycznej wzbudzały sprzeciw wielu organizacji międzynarodowych, a te poprzez informowanie opinii publicznej o skali zjawiska, wymusiły pewne zmiany. Zapowiedział je m.in. Tim Cook – CEO Apple, który udał się z wizytą do Chin i zapewniał media, że dołoży starań, by sytuacja pracowników Foxconn ulegała poprawie. Z wielu późniejszych artykułów wynikało, iż tak się faktycznie stało i w obawie przed dalszym nagłaśnianiem sprawy, dokonano pewnych korekt w polityce firmy.
Jednocześnie pojawiały się głosy, które przekonywały, iż sytuacja pracowników Foxconn jest czubkiem góry lodowej. Zwracano uwagę na fakt, że podobne praktyki stosowane są w innych zakładach, a najgorzej sytuacja wygląda w przypadku mniej znanych chińskich producentów, którzy tworzą np. sprzęt na lokalny rynek. Tym razem zrobiło się jednak głośno o kolejnym gigancie – HEG Electronics. Firma ta jest dość poważnie związana z koreańskim Samsungiem. Sprawa dotyczy raportu organizacji China Labor Watch. Wcześniej badali oni duet Apple – Foxconn. Teraz ponastawiali się zabrać za ich największą konkurencję.
Raport China Labor Watch przekonuje, iż przy produkcji telefonów, odtwarzaczy i innych gadżetów Samsunga nierzadko pracują osoby nieletnie poniżej 16 roku życia. Osoby zatrudnione w firmie pełnią swe obowiązki przez 11 godzin na dobę przez 26-28 dni w miesiącu (oficjalnie wspomina się oczyścicie o 40 godzinach pracy w tygodniu). Podstawowa pensja wynosi niecałe 162 dolary. Po dwóch miesiącach pracy wzrasta ona do ponad 182 dolarów. System dodatkowego nagradzania pracowników w niektórych przypadkach jest dość niejasny i mało przejrzysty, co oczywiście ogranicza liczbę potencjalnych beneficjentów. Z wypłaty firma potrąca pracownikom środki na różnego typu opłaty.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pracownicy ponoszą odpowiedzialność za szkody, na które narażą firmę. Kary wynoszą kilkadziesiąt dolarów i nierzadko idą w parze z przemocą fizyczną. Kierownictwu HEG Electronics zdarza się bić podwładnych lub stosować inne formy psychicznego i fizycznego znęcania. Pracownicy są np. zmuszani do całodziennego stania w jednym miejscu i składania samokrytyki. Kilka lat temu napisałbym pewnie, że brzmi to niewiarygodnie, ale dzisiaj dziwi mnie już niewiele rzeczy (zwłaszcza, jeśli rzecz dzieje się na Wschodzie) i spodziewam się, że faktycznie można znaleźć dużo gorszych pracodawców, niż wspomniane HEG Electronics. Nie znaczy to oczywiście, iż należy tolerować nieprawidłowości w zakładach podwykonawcy Samsunga.
Koreańczycy w reakcji na doniesienia China Labor Watch poinformowali, iż w tym roku dwukrotnie kontrolowali fabryki swego partnera i nie zauważyli żadnych nieprawidłowości. W obliczu raportu obiecali jednak przyjrzeć się bliżej sprawie. Jak widać, znaleźliśmy kolejny aspekt, który łączy Apple i Samsunga. Ciekawe, czy i w tym przypadku padną oskarżenia o kopiowanie pomysłów…
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu