Wideorecenzja:
Galaxy Note 9 na pewno nie jest najciekawszym tegorocznym flagowcem, ale dla pewnej grupy użytkowników okaże się najlepszym. Telefon wyciska bowiem maksimum z formuły wprowadzonej przez Samsunga przy okazji zeszłorocznej premiery serii Galaxy S8. Tak naprawdę producent musiał w niej poprawić tylko drobnostki, takie jak umiejscowienie czytnika linii papilarnych, pojemność akumulatora, bo niczego innego nie brakowało już wcześniej. Świetny wyświetlacz, dobrą wydajność, ładowanie indukcyjne, wodoszczelność, znakomite aparaty i złącze mini-jack mieliśmy już w Note’cie 8, a Galaxy S9+ dodał do układanki głośniki stereo.
Dlatego też dla osób, które nie korzystają z rysika S Pen, rozsądniejszym wyborem będzie właśnie S9+, a ci, którzy nie chcę po prostu wydawać na flagowca ponad 4000 złotych, mogą sięgnąć po wciąż rewelacyjnego Note’a 8. Ale jeśli kusi Was Note 9 i stać Was na niego – bierzcie. Będziecie zadowoleni. Więcej szczegółów znajdziecie oczywiście w wideorecenzji powyżej.
Więcej z kategorii AntywebTV:
- Czy warto kupić iPhona 11 w 2021 roku?
- PlayStation 5 po dwóch miesiącach. Wady i zalety konsoli - czy warto ją kupić?
- TOP 5 najlepszych smartfonów w cenie do 2000 złotych. Oto nasze typy
- Motorola Moto G9 Plus - recenzja. Niedrogo i solidnie
- OnePlus 8T - test, recenzja i opinia. Czy te smartfony mają jeszcze sens?