Kwestią czasu były sprawy sądowe za wypadki z udziałem smartfona Samsunga - Galaxy Note'a 7. Jak wiadomo, problemy urządzenia są naprawdę poważne i z powodzeniem można mówić o tym, że korzystanie z wadliwego sprzętu może być naprawdę niebezpieczne. I tak, jak pisaliśmy dla Was o kilku wypadkach z udziałem Note'a 7, tak teraz przychodzi nam poinformować Was o tym, że założono pierwszą sprawę firmie - za szkody wynikłe z eksplozji smartfona.
To było do przewidzenia. Jest pierwszy pozew przeciwko Samsungowi za Note'a 7
Celem przypomnienia - Samsung Galaxy Note 7 w przypadku wadliwych urządzeń potrafi w nieoczekiwanym momencie eksplodować. Sprawa została ujawniona w trakcie targów IFA, które miały być świętem Samsunga, jeżeli chodzi o niedawną premierę i niestety, ale z tego kompletnie nic nie wyszło. W świetle cały czas rosnących rozmiarów afery, Samsung podjął jedyną słuszną decyzję PR-ową i rozpoczął globalny program wymian wadliwych sprzętów. Pisaliśmy dla Was również o tym, jak producent zdecydował się oznaczać smartfony Note 7 wolne od tego defektu, a także przyszłe plany na doinformowanie klientów, czy ich urządzenie jest objęte programem. Opisywaliśmy również kilka wypadków z udziałem phabletów - między innymi przypadek mężczyzny, którego Note 7 wybuchł w samochodzie i spowodował jego pożar. Tymczasem, sprawa, która trafiła do sądu stanowego w Palm Beach dotyczy wypadku, w którym mocno ucierpiał Jontathan Strobel, który podczas przechadzki po sklepie Costco doznał poważnych poparzeń w wyniku eksplozji smartfona.
Wypadek, który wydarzył się 9 września spowodował o Strobela poparzenia kciuka (kiedy smartfon eksplodował, sięgał on po niego do kieszeni), a także prawej nogi. Lekarze ocenili skalę obrażeń i okazało się, że pokrzywdzony doznał oparzeń drugiego stopnia na nodze. Rana powstała w wyniku eksplozji odpowiada rozmiarom telefonu, więc można uznać, że zostałą ona spowodowana właśnie przez ten telefon. Jak dodał adwokat Strobela - Kieth Pierro - mimo, że Samsung rozpoczął program wymian wadliwych urządzeń, ten został uruchomiony dla jego klienta stanowczo za późno.
Samsung nie zdecydował się na skomentowanie tego faktu - ale to zrozumiałe działanie wizerunkowe. Wiadomo jednak, że Strobel oczekuje odszkodowania za poniesione koszty leczenia, niemożność wykonywania pracy, a także za ból oraz obrażenia spowodowane wadliwym działaniem telefonu. Stanowisko Samsunga - a raczej jego brak wskazuje również na to, że prawdopodobnie firma przygotowuje się do możliwego zawarcia ugody ze Strobelem. Producentowi zależy zapewne na jak najmniejszym rozgłosie w sprawie Note'ów 7 i robi co może, aby afera nie wymknęła się spod kontroli. Docenialiśmy to zresztą w naszych tekstach poświęconych problemom Samsunga.
Niewykluczone, że w najbliższym czasie przyjdzie nam przeczytać informacje o kolejnych pozwach. Wiadomo, że w samych Stanach Zjednoczonych zarejestrowano 26 incydentów, które skończyły się oparzeniami, a w 55 innych, poszkodowane było jedynie mienie osób korzystających z urządzenia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu