Recenzja

Na taki model czekałem dwa lata. Recenzja Samsung Galaxy A40

Albert Lewandowski
Na taki model czekałem dwa lata. Recenzja Samsung Galaxy A40
45

W zasadzie od premiery Samsunga Galaxy A5 2016 lub J5 2017, Koreańczykom brakowało w ofercie porządnego smartfona ze średniej półki cenowej. Na szczęście odświeżona linia A zdołała wreszcie spełnić pokładane w niej nadzieje. Co wyróżnia Samsunga Galaxy A40?

Dane techniczne Samsung Galaxy A40:

  • 5,9-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+ (2340 x 1080 pikseli),
  • Samsung Exynos 7904 (2 x ARM Cortex A73 1,8 GHz i 6 x ARM Cortex A53 1,6 GHz) z grafiką ARM Mali G71 MP2,
  • 4 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wbudowanej,
  • slot kart microSD,
  • dual SIM standby,
  • LTE,
  • port USB 2.0 typu C,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
  • Bluetooth 5.0,
  • NFC,
  • Android 9 Pie z Samsung One UI,
  • aparat główny: 16 Mpix z f/1.7 i 5 Mpix z f/2.2,
  • kamerka: 25 Mpix z f/2.0,
  • bateria 3100 mAh,
  • wymiary: 144,4 x 69,2 x 7,9 mm,
  • waga: 140 gramów.

Cena w oficjalnej polskiej dystrybucji: 1149 złotych. Do wyboru następujące warianty kolorystyczne: niebieska, czarna, koralowa i biała.

Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki! :)

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 0,42 W/kg,
  • dla ciała: 0,99 W/kg.

Sprawdź też: Recenzja Samsung Galaxy A 50.

Wygląd, wykonanie

Pod względem wyglądu Koreańczycy wykonali krok naprzód i moim zdaniem nowa rodzina smartfonów Galaxy A prezentuje się naprawdę udanie. Do testów otrzymałem czarną wersję kolorystyczną z połyskującymi tęczowo pleckami, która przykuwała uwagę każdego. Pierwsze wrażenie po wzięciu Samsunga Galaxy A40 do dłoni jest jak najbardziej pozytywne. Cieszy również prawie w pełni bezramkowy ekran.

Producent jednak postanowił podejść do samych materiałów wykończeniowych inaczej niż w przeszłości. Tym razem postawili na coś, co nazwali 3D Glasstic. Tak, mamy tu po prostu tworzywo sztuczne. Muszę jednak uczciwie przyznać, że plastik ten jest zaskakująco wysokiej jakości i da się go nawet pomylić ze szkłem. Szkoda, że plecki nieco się palcują, a urządzenie lubi się wyślizgnąć z dłoni. Na otarcie łez pozostaje świetne spasowanie całości.

Samsung Galaxy A40 świetnie leży w dłoni. W zasadzie każda osoba będzie w stanie używać go z wykorzystaniem jednej ręki i za to należą się słowa pochwały. Na minus brak diody powiadomień czy minimalnie wystający moduł aparatu. Z kolei na plus muszę zaliczyć osobne sloty na dwie karty nanoSIM i microSD oraz obecność złącz słuchawkowego i USB typu C (choć tylko w wersji 2.0).

Wyświetlacz

Panel Infinity-U ma wystarczającą przekątną 5,9 cala i niewielką łezkę u góry. Świetnie sprawdza się on do przeglądania internetu, czytania ebooków czy oglądania filmów, szczególnie że połączono go z rozdzielczością Full HD+. Współczynnik zagęszczenia pikseli na cal przekraczają 400 zapewnia świetną ostrość obrazu.

Ekran wykonano z kolei w technologii Super AMOLED. To niewątpliwie ważna zaleta Samsunga Galaxy A40. Co ważniejsze, wyświetlacz oferuje przyjemne dla oczu kolory, które nie odbiegają od tych rzeczywistych i w sumie samą jakością wyświetlacza może konkurować z o wiele droższymi konstrukcjami. Jasność maksymalna panelu wynosi 400 nitów w trybie manualnym, z kolei w automatycznym może osiągnąć nawet 530. Widoczność w każdych warunkach jest znakomita, podobnie jak czułość na dotyk.

 

 

W tym wszystkim nie zabrakło także opcji zmiany temperatury wyświetlanych barw i czterech predefiniowanych trybów: Adaptacyjnego, Kino AMOLED, Zdjęcie AMOLED i Podstawowy.

Wydajność, działanie

Samsung Galaxy A40 jest napędzany przez autorski układ Samsung Exynos 7904. Nie jest to demon wydajności i widać, że dla producenta ważniejsze było ograniczenie jego zapotrzebowania na energię. Mimo wszystko sześć rdzeni ARM Cortex A53 1,6 GHz, dwa Cortex A73 1,8 GHz i grafika ARM Mali G71 MP2 przekładają się na niezłe osiągi, a wspierają je 4 GB RAM.

W swojej klasie cenowej smartfon oferuje, o dziwo, dobre osiągi. W najpopularniejszych produkcjach telefon bezproblemowo zapewniał płynną rozgrywkę, choć można jeszcze dostrzec miejscami problemy z kompatybilnością SoC z nielicznymi tytułami. To jednak w miarę upływu czasu było naprawiane. Na plus zaliczyć muszę brak problemów z nadmiernym nagrzewaniem się.

Benchmarki:

Antutu: 106267
Geekbench
Single-Core: 1322
Multi-Core: 3965
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1 / Vulkan): 636 / 730

Jak natomiast Samsung Galaxy A40 sprawdza się w codziennej pracy? Muszę przyznać, że pozostawia po sobie pozytywne wrażenia, jednak widać, że chwilowe braki mocy producent sprytnie ukrył pod efektownymi animacjami. Przez większość czasu smartfon działa płynnie i stabilnie, jednak zdarzały mu się chwilę słabości podczas szybkiego przełączania się między aplikacjami. Mimo wszystko 4 GB przekładają się tu na ograniczoną wielozadaniowość.

Na swoje dane użytkownikowi zostaje około 49 z 64 GB pamięci wbudowanej. Jest to ilość wystarczająca, tym bardziej, że sprzęt wspiera karty microSD.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 289,96 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 98,94 MB/s,
– losowy odczyt danych – 73,7 MB/s,
– losowy zapis danych – 12,43 MB/s.

Oprogramowanie

Testowane urządzenie działa pod kontrolą Androida 9 Pie z nakładką Samsung One UI 1.1 (poprawki bezpieczeństwa z 1 marca 2019). Pod względem wyglądu i prostoty interfejsu Koreańczycy wykonali spory progres i moim zdaniem całość prezentuje się nowocześnie oraz atrakcyjnie. Owszem, preferuję bardziej czystego Androida, jednak taka jego modyfikacja wcale mi nie przeszkadzała.

Mówiąc jednak o nakładce, wypada wspomnieć o dostępnych opcjach. Mamy możliwość rozbudowanej edycji wyglądu ekranu startowego (niestety, większość motywów stała się płatna), a w ustawieniach pojawiło się sporo funkcji dodatkowych, ułatwiających i przyspieszających obsługę telefonu. Cieszy mnie tu szczególnie obecność ciemnego motywu przewodniego, Tryb nocny.

Dostępne funkcje:

  • Elementy FaceWdiegt - dodatkowe widgety na ekranie blokady, których obsługa nie wymaga odblokowywania telefonu,
  • Samsung Pass - blokowanie dostępu do, np. aplikacji, z wykorzystaniem zabezpieczeń biometrycznych,
  • Mój sejf - ochrona wybranych plików,
  • Ruchy i gesty - Smart Stay (ekran się nie wygasza, dopóki na niego patrzymy), sterowanie paskiem powiadomień przez skaner linii papilarnych; dotknij dwukrotnie ekranu, by go wybudzić; telefon zacznie wibrować przy nieodczytanych powiadomieniach, kiedy go podniesiesz;
  • Tryb obsługi jedną dłonią,
  • Game Launcher - tryb dedykowany do grania,
  • Podwójny komunikator - klonowanie aplikacji do komunikacji, m.in. Messengera czy Skype,
  • Pielęgnacja urządzenia - sprawdzenie stanu pamięci, usług działających w tle.

Zabezpieczenie biometryczne

Samsung Galaxy A40 wprowadza tu skaner linii papilarnych na pleckach i system rozpoznawania twarzy. Sam czytnik działa bez zastrzeżeń i jedynym jego mankamentem jest to, że pozostaje bardzo słabo wyczuwalny pod palcem i wymaga chwili przyzwyczajenia. Z kolei odblokowywanie telefonu twarzą odbywa się bez większych problemów, ale zdecydowanie nie jest to najbardziej bezpieczne rozwiązanie. Mimo wszystko opiera się ono głównie o przednią kamerkę.

Zaplecze telekomunikacyjne

Samsung Galaxy A40 oferuje pełne wyposażenie, włączając w to dwuzakresowe WiFi, NFC czy dual SIM standby. Jeżeli chodzi o lokalizację, to odbywa się ona bez większych zakłóceń, aczkolwiek jej dokładność w trybie pieszym mogłaby być wyższa. Na szczęście już reszta modułów sprawdza się zgodnie z oczekiwaniami. Na koniec zostawiłem tu jakość rozmów: sprzęt wypada znakomicie na tym polu i idealnie sprawdza się do długich rozmów. Muszę jednak tu dodać, że sporadycznie w trybie głośnomówiącym smartfon miał pewne problemy z przekazywaniem dźwięków do rozmówcy.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik multimedialny nie brzmi szczególnie dumnie. Mimo to Samsung Galaxy A40 zapewnia całkiem niezłą jakość brzmienia, jak na taką konstrukcję, choć zdecydowanie nie wypada lepiej od konkurencji. Na słuchawkach jest już lepiej i tu koreański model prezentuje się lepiej nawet od rywali, osiągając tu poziom urządzeń z segmentu cenowego 1500 - 2000 złotych.

Aparat

Zgodnie z obecną modą, Samsung Galaxy A40 dysponuje podwójnym aparatem: 16 Mpix z f/1.7 oraz 5 Mpix z f/2.2 i szerokokątnym obiektywem. Z przodu natomiast pojawiła się kamerka 25 Mpix z f/2.0.

Aplikacja aparatu jest prosta w obsłudze. To jednak wcale nie oznacza, że brakuje tu dedykowanych trybów. Możemy w łatwy sposób przełączyć się w tryb szerokokątny, automatycznie włączyć HDR czy skorzystać z optymalizatora sceny. Do tego dochodzi możliwość zrobienia panoramy, przełączenia się w ograniczony do minimum tryb profesjonalny czy też zabawy z punktem ostrości.

W dobrych warunkach oświetleniowych Samsung Galaxy A40 rejestruje zdjęcia bardzo dobrej jakości. Fotografie są pełne szczegółów, dobrze oddają kolory i nie ma na co narzekać. W tej klasie cenowej wypada naprawdę porządnie. Po zmroku natomiast bardzo przydatny okazuje się być optymalizator sceny, który pozwala uzyskać całkiem niezłe ujęcia, choć łatwo będzie dostrzec szumy na zdjęciu.

Wisienką na torcie jest tryb szerokokątny. Brakuje tu autofokusa, ale na wycieczki wydaje się być świetnym rozwiązaniem, przynajmniej dopóki chcemy wykonać taką fotografię za dnia. Na plus zaliczam również jakość autoportretów.

Filmy możemy nagrywać w rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach an sekundę. Wideo oferuje wiele szczegółów, niezłą rozpiętość tonalną, a do tego niewiele szumów i w zasadzie do pełni szczęścia brakuje już tylko pełnej optycznej stabilizacji obrazu oraz wyższej jakości nagrywanego dźwięku.

Bateria

Całość zasilana jest przez baterię 3100 mAh. Zważywszy na całkiem energooszczędne podzespoły, Samsung Galaxy A40 oferuje przyzwoite wyniki pracy. Przy LTE uzyskiwałem czasy na włączonym ekranie od 4 do 5,5 godziny, z kolei przy WiFi udało mi się nawet 7. Ładowanie od 0 do 100% z wykorzystaniem ładowarki 10W zajmuje z kolei około dwie godziny.

Podsumowanie

Samsung Galaxy A40 udowadnia, że producent powrócił do tworzenia dopracowanych urządzeń ze średniej półki, które nie mają żadnych słabych punktów. W zasadzie od lidera rynku oczekuje się właśnie takich propozycji. Wśród mocnych stron urządzenia trzeba wymienić wygląd, ekran, płynność działania, oprogramowanie i wyposażenie telekomunikacyjne, z kolei do wad moglibyśmy zaliczyć wykonanie z plastiku czy ograniczone możliwości nagrywania filmów i brak optycznej stabilizacji obrazu.

Rywale Samsunga Galaxy A40:

  • Motorola Moto G7 - wyważony telefon z czystym Androidem i sporymi możliwościami multimedialnymi,
  • Nokia 7.1 - przedstawiciel serii Android One, który stawia na dopracowanie.
  • Redmi Note 7 - mocniejsza propozycja ze Snapdragonem 660 i MIUI 10 oraz baterią 4000 mAh.

Zalety:

  • ekran Super AMOLED,
  • efektowny wygląd,
  • najnowsze oprogramowanie,
  • niezła jakość zdjęć,
  • niewielkie wymiary,
  • płynność działania.

Wady:

  • czas pracy mógłby być lepszy,
  • plastikowe wykończenie,
  • brak nagrywania filmów w 4K,
  • brak stabilizacji obrazu,
  • brak Always-on-Display i diody powiadomień.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu