Samsung

Exynos zdetronizuje Snapdragona? Dla nas byłaby to bardzo dobra wiadomość

Kamil Pieczonka
Exynos zdetronizuje Snapdragona? Dla nas byłaby to bardzo dobra wiadomość
Reklama

Samsung od lat produkuje bardzo przyzwoite układy SoC z serii Exynos, które trafiają do różnych wersji ich własnych smartfonów. Okazuje się jednak, że firma zamierza poprawić wykorzystanie swoich mocy produkcyjnych i zaoferuje Exynosy także innym producentom smartfonów, co może skutecznie podkopać nie tylko pozycję Qualcomma, ale przede wszystkim tajwańskiego Mediateka.

Pomimo, że w większości wypadków Exynosy od lat nie ustępują układom SoC od Qualcomma z serii Snapdragon, to ich popularność nie jest zbyt duża. Przyczyn takiego stanu rzeczy należałoby się doszukiwać w kwestii nie tak uniwersalnych modemów GSM, jakie oferuje Snapdragon, który to nota bene był produkowany w fabrykach Samsunga. Dlatego też flagowa seria Galaxy S od wielu lat wykorzystuje głównie produkty amerykańskiej firmy, a swoje własne oferuje tylko na wybranych rynkach.

Reklama

Dodatkowo co jakiś czas pojawiają się plotki, że Qualcomm ma umowę z Samsungiem, na mocy której Koreańczycy dostają najwydajniejszego Snapdragona w pierwszej kolejności do swoich modeli Galaxy S, a w zamian za to, nie oferują Exynosów innym firmom. To wszystko sprawia, że pod względem sprzedaży procesorów dla smartfonów, gigant z Korei jest dopiero na 4. miejscu na świecie (dane za 2017 rok), za Qualcomm'em, Apple oraz Mediatekiem. Poza urządzeniami z logo Samsunga, Exynosa można było do tej pory spotkać tylko w modelach Meizu. Jednak według serwisu Digitimes to ma się zmienić w ciągu najbliższych miesięcy.

Exynos będzie ogólnodostępny

Okazuje się, że gigant który posiada kilkanaście fabryk produkujących krzemowe chipy ma wolne moce produkcyjne, które się zwyczajnie marnują. W związku z tym zamierza mocniej zaznaczyć swoją obecność na rynku SoC dla smartfonów. Na ten moment mowa jest o ofercie sprzedaży chipów z średniego segmentu, abymocniej powalczyć z Mediatekiem w tym segmencie, ale nie jest wykluczone, że w ofercie będą też najwydajniejsze układy, łącznie z Exynosem 9810.


Jako, że Samsung sam produkuje swoje chipy, będzie mógł z pewnością zaoferować konkurencyjne ceny względem Qualcomma czy Mediateka, którzy własnych fabryk nie posiadają. Pozwoli też firmie na wygenerowanie dodatkowych przychodów, niezależnych od poziomu sprzedaży własnych smartfonów. W Samsungu doskonale sobie zdają sprawę, że rynek tych urządzeń jest bardzo konkurencyjny i nie będzie rósł w nieskończoność.

Dodatkowo koreański gigant może zaproponować swoim klientom nie tylko SoC, ale także pamięci DRAM i NAND, czy nawet wyświetlacze OLED, a wszyscy wiemy, że zazwyczaj zakupy w pakiecie oznaczają lepsze ceny. Trudno w tej chwili spekulować, którzy producenci smartfonów mogliby skorzystać z tej oferty. Wśród liderów rynku tylko Huawei produkuje własne układy z serii Kirin, reszta popularnych producentów korzysta z zestawów Qualcomma albo Mediateka.

Exynos 9810 obiecuje rewelacyjną wydajność

Niejako w tle pojawiają się także pierwsze dokładniejsze informacje o najnowszym SoC od Samsung, jakim jest Exynos 9810. Układ, który może trafić do Galaxy S9 na kilku wybranych rynkach zapowiada się na prawdziwego mocarza. Samsung już jakiś czas temu obiecał dwukrotnie zwiększenie wydajności jednowątkowego względem poprzednika - Exynosa 8890. Zapewnić mają to nowe, wysokowydajne rdzenie nazwane M3, a także wyższe taktowanie. Exynos 9810 w razie potrzeby może podnieść zegar pojedynczego rdzenia nawet do 2.9 GHz. Sam układ ma posiadać 4 takie jednostki oraz 4 wolniejsze bazującej na architekturze ARM Cortex-A55, których taktowanie może wynosić 1.9 GHz.


Reklama

Wydajność wielowątkowa dla dla całego układu ma wzrosnąć o około 40% względem poprzednika. Dodatkowo mamy tutaj wsparcie dla LTE Cat. 18 co oznacza możliwość agregacji do 6 pasm i osiągnięcie prędkości pobierania na poziomie nawet 1.2 Gbps, a także agregację dwóch pasm przy wysyłaniu co daje transfery rzędu 200 Mbps.  Produkowany w wymiarze 10 nm układ posiada również dwa procesory obrazu zdolne obsłużyć do 4 sensorów obrazu (np. podwójny aparat z tyłu, aparat z przodu i czytnik siatkówki oka), wsparcie dla systemów GPS, Glonass i BeiDou, a także wydajny układ graficzny Mali-G72 MP18.

Sumarycznie Exynos powinien bez problemów w pokonanym polu zostawić Snapdragona 845, a to jest osiągnięcie warte odnotowania. W smartfonach nie liczy się jednak tylko czysta wydajność, ale także zużycie energii i uniwersalność zastosowanych modemów 3G/4G, a na tym polu Qualcomm nadal może mieć przewagę. Nie zmienia to jednak faktu, że Exynos może w tym roku nieco namieszać na rynku i to nie tylko w swojej najwydajniejszej odmianie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama