Felietony

Samsung będzie miał aparat 576 Mpix. Po co się ograniczać, dajcie od razu 1000

Krzysztof Rojek
Samsung będzie miał aparat 576 Mpix. Po co się ograniczać, dajcie od razu 1000
31

Ile megapikseli może mieć aparat w smartfonie? Tyle, ile dział marketingu powie, że musi mieć, by przebić konkurencję.

Wiadomo nie od dziś, że w kwestia cyferek w smartfonach jest bardzo drażliwa, jeżeli chodzi o relacje klient-producent. Wszystko rozbija się bowiem o konstruowanie smartfonów z niesamowicie wykręconymi numerami tylko po to, by sprzedawać je jako jeszcze bardziej premium niż te konkurencji. W ten sposób powstały urządzenia z 16 GB pamięci RAM, 512 GB miejsca na dane czy 108 Mpix w obiektywie. W każdym z tych wypadków więcej teoretycznie znaczy lepiej, jednak dochodzimy tu już do sytuacji że każde zwiększenie tej wartości będzie praktycznie nieodczuwalne dla "przeciętnego" konsumenta. A jednak, producenci je zwiększając, aby kupujący miał poczucie progresu względem poprzedniego modelu. Samsung pokazał, jak jedną z tych wartości można wynieść w kompletnie abstrakcyjne obszary

Chciałbym, aby 576 Mpix w Samsungach to był jakiś żart. Niestety nie jest

Samsung zaprezentował graf, który pokazuje, jak postępuje zmniejszanie pikseli w matrycach aparatów w smartfonach. Widzimy wyraźnie, jak technologia pozwoliła nam przejść od 0,3 Mpix do obecnych 108 Mpix i w jaki sposób pozwoli nam dalej progresować w tym temacie, upychając więcej pikseli na pojedynczej matrycy. Teoretycznie większe zagęszczenie pikseli powinno dawać lepsze rezultaty, ponieważ przy składaniu kilku pikseli w jeden algorytm może lepiej odwzorować kolory. W praktyce jednak po pierwsze powyżej pewnej wartości różnice są niezauważalne, a po drugie - zauważcie, że dziwnym trafem topowe aparaty w Samsungach, iPhone'ach i telefonach Sony mają nie 108, a 12 Mpix, a są uważane za wyznacznik jakości w branży.

Znaczące jest to, że cel tego grafu, wyznaczony na 2025 rok to aż 576 Mpix. Nie wiem, skąd Samsung wziął taką wartość, ale zakładam, że miał jakiś powód, by podać właśnie ją. I teraz pytanie - skoro już 108 Mpix nie daje wyraźnie lepszych rezultatów, to czy wartość pięciokrotnie wyższa będzie? Myślę, że w tej materii sceptycyzm jest jak najbardziej uzasadniony. Dlatego też pierwsze co przyszło mi na myśl, gdy to zobaczyłem, to - po co się szczypać i bawić w półśrodki. Jeżeli możliwe jest ponad 500 Mpix, to ogłośmy, że za chwilę będzie też 1000. Marketingowo brzmi ładniej, a z samych megapikseli dla klienta końcowego zysk będzie dokładnie taki sam. No chyba, że się mylę i czeka nas największa rewolucja w historii mobilnej fotografii.

Ale nie sądzę.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu