Sterowanie funkcjami samochodu za pomocą komend głosowych czy dostęp do mediów społecznościowych z poziomu deski rozdzielczej pojazdu to już żadna now...
Samochód sam podpowie jak jechać, aby trafić na zielone światło na skrzyżowaniu. Testy już trwają

Sterowanie funkcjami samochodu za pomocą komend głosowych czy dostęp do mediów społecznościowych z poziomu deski rozdzielczej pojazdu to już żadna nowość – dlatego też inżynierowie starają się o stworzenie czegoś nowego i dającego znacznie więcej korzyści. Mowa o systemie połączonych ze sobą za pomocą sieci aut, które reagować będą na napotkane warunki drogowe czy aktualny ruch na drodze. W przyszłości dzięki takiemu rozwiązaniu mogą zmniejszyć się korki, a dojazdy do pracy staną się bardziej ekonomiczne dzięki oszczędności paliwa. Jak funkcjonują połączone z siecią samochody w praktyce? W Niemczech testy już trwają.
Testowy samochód niemieckiej marki BMW wyposażono w specjalny moduł, wykorzystujący bezprzewodowe połączenie z siecią do komunikacji z innymi samochodami oraz sygnalizacją świetlną rozmieszczoną na torze służącym do sprawdzenia działania systemu w praktyce. Efekt? Samochód samoczynnie dopasowuje aktualną prędkość jazdy do koloru świateł na najbliższym skrzyżowaniu – jeżeli kierowca jedzie zbyt szybko, pojazd automatycznie zwolni do takiej prędkości, aby dojechać do świateł w momencie, kiedy sygnalizacja świetlna pokazywać będzie światło zielone. Tym samym kierowca uniknie postoju na czerwonym świetle, hamowania i niepotrzebnej pracy silnika podczas postoju.
Samochód połączony dzięki sieci do otoczenia to korzyści również w momencie wypadku lub innego zdarzenia losowego – system automatycznie zaalarmuje odpowiednie władze i poinformuje je o aktualnym położeniu pojazdu na mapie. Podobne ostrzeżenie otrzymają kierowcy z innych połączonych pojazdów w okolicy, dzięki czemu będą mogli zachować większą ostrożność w miejscu wypadku.
Jestem wielkim miłośnikiem motoryzacji w starym wydaniu, kiedy mechaniczne doznania dawały kierowcy przyjemność z jazdy. Obecnie napakowane elektroniką samochody coraz mniej czuć, przekazują coraz mniej emocji i frajdy. Opisywany system połączonych ze sobą i sygnalizacją świetlną samochodów wydaje mi się ciekawym pomysłem i realnie może poprawić naszą sytuację w momentach, kiedy jazda samochodem jest najmniej przyjemna – w korkach i centrach miast.
Źródło: Wired
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu