Rynek mobilny od lat notuje ciągłe wzrosty — użytkownicy coraz częściej i coraz chętniej płacą za gry i aplikacje, które w ich ocenie są warte każdego grosza. Analitycy twierdzą, że jego obecna forma to dopiero przedsmak tego, co czeka nas za kilka lat — w 2022 roku mielibyśmy w tamtejszych sklepikach zostawić aż... 157 miliardów dolarów!
Mobile to rynek stosunkowo młody, który dopiero się kształtuje — podobnie jak gusta jego użytkowników. Po tych kilku latach ci nareszcie wiedzą, czego oczekują. Klaruje się lista usług, za które chętnie płacą. I choć już teraz nie wygląda to najgorzej, to analitycy z App Annie twierdzą, że do 2022 roku jeszcze chętniej będziemy zostawiać pieniądze ich twórcom.
Wtedy to każdy z użytkowników tych sprzętów miałby w mobilnych sklepikach wydawać średnio 26 dolarów rocznie. W skali dwunastu miesięcy miałoby światowo przekładać się na wydatki rzędu 157 miliardów dolarów. Szacuje się też, że samych użytkowników miałoby przybywać — i mówimy tu o 6 miliardach (czyli 58% więcej niż obecnie). Ci pobieraliby rocznie 258 miliardów aplikacji: 45% więcej niż obecnie.
Największym rynkiem pozostają, rzecz jasna, Chiny — chociaż to nie one miałyby zanotować największy wzrost. W tej kategorii królować miałyby Indie, w których wzrost instalacji aplikacji do tego czasu miałby wynosić ponad 200%!
Dwa lata temu dużo mówiło się o tym, że rynek mobilny osiągnął już swoje maksimum — że użytkownicy mają już wyrobione gusta, niechętnie instalują nowe gry i aplikacje, a przebicie się nowych produktów jest niemalże niemożliwe. Jasne — próg wejścia jest wysoki, potrzeba trochę odrobinę szczęścia, ale myślę, że nie wszystko jeszcze stracone. A wyrastające z dnia na dzień mobilne hity są idealnym dowodem na to, że każdy ma tam szansę zaistnieć — i że wcale nie mamy jeszcze dość!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
