Przeglądarki internetowe

Safari, Chrome, Edge i Firefox łączą siły. Czy rozszerzenia niedługo staną się multiprzeglądarkowe?

Krzysztof Rojek
Safari, Chrome, Edge i Firefox łączą siły. Czy rozszerzenia niedługo staną się multiprzeglądarkowe?
Reklama

Największe firmy pracują nad ujednoliceniem kwestii rozszerzeń w swoich przeglądarkach internetowych. Co z tego wyniknie?

Kiedy Edge dołączył do rodziny przeglądarek wykorzystujących silnik Chromium, w końcu stał się wartościowym zamiennikiem dla Chrome'a, Opery czy Firefoxa. Jedną z zalet tej przeglądarki, wymienianej obok przejrzystego interfejsu i szybkiego działania jest możliwość instalacji dodatków i rozszerzeń znanych z Google Chrome. Jestem zdania, że przeglądarka nie odniosłaby takiego sukcesu, gdyby nie fakt, że każdy użytkownik przesiadający się z przeglądarki Google nie mógłby skonfigurować nowego programu w taki sam sposób. Nie jest to takie oczywiste - w kwestii rozszerzeń wiele przeglądarek posiada swoje własne API i dodatki z Firefoxa różnią się od tych z Chrome'a czy Safari. W idealnym świecie ten sam dodatek mógłby działać tak samo na wszystkich przeglądarkach. Cóż, być może dzięki porozumieniu twórców niedługo będziemy mogli coś takiego osiągnąć.

Reklama

Mozilla, Google, Microsoft i Apple pracują nad rozszerzeniami to przeglądarek

Jak podaje Engadget, prawie wszyscy liczący się na rynku gracze uformowali WebExtensions Community Group. Jej celem jest ustandaryzowanie procesu tworzenia rozszerzeń oraz praca wspólna praca nad API w celu ułatwienia życia twórcom wtyczek. Jak podają w swojej zakładce na GitHubie - ich celem jest takie dostosowanie obsługi rozszerzeń w przeglądarce, by deweloperzy nie musieli pisać wtyczki na nowo dla każdej z nich. Oprócz tego, współpraca ma zapewnić, że każda wtyczka będzie działała tak samo w produkcie każdego z graczy.


O ile taka współpraca zdecydowanie cieszy, to nie spodziewałbym się po niej jakichś drastycznych efektów dla użytkowników w ciągu najbliższych miesięcy, czy nawet lat. Myślę, że więcej w tym wypadku zyskają sami twórcy, dla których portowanie wtyczek może z czasem stać się łatwiejsze. I tutaj dochodzimy to pytania - na ile łatwiejsze? Nietrudno bowiem wyobrazić sobie, że w idealnych warunkach współpraca największych podmiotów mogłaby doprowadzić do stworzenia wspólnego API dla rozszerzeń i tym samym - umożliwienia użytkownikom instalacji tej samej wtyczki i rozszerzenia na dowolnie wybranej przez siebie przeglądarce.

Chcielibyście takiej zmiany w świecie przeglądarek?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama