Felietony

Robiąc porządki znalazłem 4 przełomowe w moim życiu smartfony

Grzegorz Ułan
Robiąc porządki znalazłem 4 przełomowe w moim życiu smartfony
Reklama

Na tym zdjęciu powinna być w kolejności po lewej jeszcze Nokia 3210, ale jej nie znalazłem, a i tak nie mógłbym jej nazwać smartfonem. Niemniej była przełomowym telefonem w moim życiu, z którego korzystałem jeszcze przed erą Androida.

Nokia 3210

Nokia 3210 była przełomowym telefonem pod względem użytkowym, charakterystyczny kształt i płaskie przyciski odmieniły zupełnie sposób korzystania z telefonu w tamtym czasie.

Reklama

Aż dziw brał, że jego następca Nokia 3310 nie kontynuowała tej linii i w mojej ocenie to był najbrzydszy telefon Nokii w historii.

HTC Hero


W HTC Hero również urzekł mnie wygląd, rewolucyjny w tamtych czasach, wysunięta bródka i trackball sprawiały, że telefon dobrze leżał w dłoni i przy uchu, a korzystanie z menu i funkcji smartfona było nad wyraz wygodne.

To oczywiście był też przełom w oprogramowaniu, pierwszy smartfon z Androidem na pokładzie, który doczekał się jednej aktualizacji systemu od operatora, pozostałych kilka kolejnych wersji Androida pobierałem na niego z forum XDA-Developers. Ostatni rom jaki udało mi się na nim położyć to był LiGux oparty bodajże na CM 7.

BlackBerry 9790


Po HTC Hero korzystałem jeszcze z HTC Desire Z, a więc duży smartfon z dodatkową klawiaturą i w końcu przyszedł czas na pierwszy eksperyment i przejście z powrotem na mniejsze urządzenie BlackBerry. Już pracowałem wtedy w Antywebie, więc mogłem się podzielić wrażeniami z korzystania z tego smartfona we wpisie - Pierwsze dni androidowca z BlackBerry.

Do wyboru akurat tego systemu przekonywał mnie w tamtym czasie wbudowany komunikator i BIS (BlackBerry Internet Service), czyli darmowe przeglądanie internetu w systemowej przeglądarce i korzystanie z niektórych aplikacji bez zużywania transferu.

Reklama

HTC M7


O HTC M7 mogę powiedzieć jedno, oczywiście oprócz tego, że było to kolejny smartfon/poligon doświadczalny dla kolejnych romów z najnowszymi wersjami Androida - był to niezniszczalny smartfon. Dosłownie, upadał mi wiele razy, na podłogę, chodnik czy raz o… ścianę i nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia.

Reklama

Nie uwierzycie, ale ekran ten nadal nie ma ani jednej ryski (korzystałem z niego 3 lata), poza drobnymi ubytkami na obudowie wygląda jak nowy, a nigdy nie korzystałem z żadnych osłon czy pokrowców, które moim zdaniem tylko szpecą wygląd smartfona.

iPhone SE


Po HTC M7 miałem jeszcze Huawei P9, a po nim w końcu przyszedł czas na kolejny eksperyment i kolejne przejście z Androida na inny system - iOS. Tu również podzieliłem się wrażeniami z tego przejścia na Antyweb we wpisie - Po wielu latach z Androidem przesiadłem się na iOS-a.

Do tego eksperymentu ponownie zachęcił mnie wygląd tego smartfona, a mianowicie kanciasta obudowa i małe rozmiary. Ale także kwestie zawodowe, a więc przeszedłem na iOS w celach poznawczych, by móc się wypowiadać na AW na temat produktów Apple, przed czym wzbraniałem się wcześniej z jednego prostego powodu - nigdy nie korzystałem z ich urządzeń.

Zacząłem korzystać i już zostałem, skończyły się zabawy z romami, cały czas mam aktualny system, do tego wygodny i intuicyjny, z tego też względu kolejnym smartfonem, który wybrałem i korzystam z niego do dziś jest iPhone 7.

Reklama

Dajcie proszę znać w komentarzach, co tam skrywają jeszcze Wasze szuflady, może podzielcie się zdjęciami z innymi, a ja jestem ciekawy czy u kogoś z Was uchowała się jednak ta legendarna Nokia 3210.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama