Polska

Reserved nie znalazło Wojtka. Internet znalazł koszulę, która źle się kojarzy

Maciej Sikorski
Reserved nie znalazło Wojtka. Internet znalazł koszulę, która źle się kojarzy
42

Koszula nawiązująca do munduru Hitler-Jugend w kolekcji polskiego sklepu odzieżowego? Taki ruch ze strony firmy byłby nie tylko bardzo kontrowersyjny, ale wręcz szalony. Okazuje się jednak, że rodzima marka poszła w tym kierunku. Przynajmniej internauci przekonują, że poszła w tym kierunku. Ponownie rozpętało się piekiełko, ponowie pojawiły się nawoływania do bojkotu sklepu. A ten szybko wycofał się ze sprzedaży produktu.

Reserved zamiast skupiać się na przedświątecznym ruchu w sklepach, gasi aferę, jaka wybuchła wokół jednego z produktów. Wiele osób pewnie zastanawia się, jak to możliwe, że ubranie wzbudziło wielkie emocje: chodzi o ochronę zwierząt czy nieludzkie warunki pracy szwaczek? Nie tym razem - poszło o... nawiązanie do mundurów Hitler-Jugend. Piszę całkiem serio.

Sprawę przywołały już duże media, przynajmniej te internetowe, a wszystko zaczęło się chyba od wpisu Mariusza Szczygła. Znany dziennikarz w mocnych słowach uderzył w markę:

Spójrzmy na tę koszulę.
Przecież to "plagiat" zupełnie czegoś innego. Ewidentne nawiązanie do koszul Hitler-Jugend. Koszule, które wyglądają jak odpowiedź na brunatnienie naszych czasów. To właśnie powinno być uznane za skandaliczne.

Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać, szybko pojawiło się np. wydarzenie Wzywamy do bojkotu marki Reserved i firmy LPP. Pisałem już kiedyś, że takie bojkoty w internetach bardzo mnie bawią i zdania nie zmieniłem - nie ma to żadnego wpływu na późniejsze wyniki firmy i jest trochę niepoważne. To jednak najmniejszy problem dla Reserved: w Sieć poszła przecież informacja, że w ofercie mają ubranie przypominające mundur Hitler-Jugend. Sprawę dodatkowo podkręcał fakt, że model noszący koszulę miał ogoloną głowę i glany. Czyli promocja neofaszyzmu...

Z ciekawości poszukałem grafik prezentujących mundury Hitler-Jugend i przyznam, że podobieństwo koszul jest dyskusyjne. Ciężkie buty i łyse głowy raczej nie były znakiem rozpoznawczym tej organizacji. Afera trochę naciągana, bo duże kieszenie i pagony nie muszą z automatu prowadzić do ubrań z czasów III Rzeszy. Inną sprawą jest to, że taka stylizacja rzeczywiście może przywodzić na myśl członka jakiejś bojówki. Jest, delikatnie mówiąc, chybiona. Zresztą Reserved szybko zrozumiał swój błąd i wycofał koszulę w oferty (na stronie dowiadujemy się, że ta nie istnieje) . Czy słusznie? Zdania będą podzielone, ale po co podgrzewać atmosferę i narażać się na jeszcze większe kłopoty?

W tym wszystkim zastanawia mnie, jak (czy w ogóle) na rozwój wypadków wpływa zaserwowana nam niedawno akcja z poszukiwaniem Wojtka przez pewną Amerykankę? Jeżeli nie wiecie, o czym mowa, odsyłam do tekstu Grzegorza. Owe poszukiwania okazały się ściemą, wielu Polaków dało się ponoć nabrać, część miała do marki żal. I nie zdziwiłbym się, gdyby teraz niektórzy odreagowywali tamto wkręcenie: zrobiliście ze mnie durnia, a sami promujecie faszyzm - kto wie, w ilu głowach pojawiła się taka myśl. Pojawiła się i została przelana na klawiaturę.

Jedno jest (prawie) pewne: twórcy ubrań, firmy z tej branży, przy projektowaniu odzieży z wojskowymi motywami będą teraz baczniej przyglądać się swoim projektom...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

FacebookaferaReserved