Recenzja

Reolink Argus 2 i Reolink Eco - recenzja. Niedrogi i prosty w obsłudze sprzęt do monitoringu

Tomasz Popielarczyk
Reolink Argus 2 i Reolink Eco - recenzja. Niedrogi i prosty w obsłudze sprzęt do monitoringu
0

Zabezpieczenie swojego domu czy posesji za pomocą kamer wideo nie jest już rozwiązaniem drogim i dostępnym wyłącznie dla najbardziej zamożnych ludzi. Kamerki potaniały, a większość systemów wykorzystuje chmurę i jest już obsługiwana za pomocą smartfona, więc nie wymaga kosztownej infrastruktury. Jak na tym polu sprawdzają się kamery Reolink?

Marka Reolink istnieje od 2009 roku. Produkty noszące to logo to głównie kamery – akumulatorowe, bezprzewodowe i POE. Producent przesłał do nas dwa modele ze swojej oferty, żebyśmy mogli je sprawdzić w akcji. Mowa tutaj o akumulatorowych kamerach Argus Eco oraz Argus 2. Oba otrzymaliśmy wraz z panelami solarnymi, które mają zapewnić zasilanie i nieprzerwane działanie urządzeniom.

Kamery Reolink - konstrukcja

Obie kamery zostały zaprojektowane pod kątem pracy wewnątrz oraz poza pomieszczeniami. Konstrukcje posiadają certyfikaty IP65, co ma gwarantować, że urządzeniom nie straszne trudne warunki pogodowe. Przy czym przed ekstremalnymi ujemnymi temperaturami lepiej je chronić – deklarowany przez producenta zakres, w którym sprzęt ma działać bezproblemowo to -10 – 55 stopni Celsjusza.

Przyjrzyjmy się najpierw Argusowi Eco. Sama kamerka ma postać białej tuby zakończonej z jednej strony czarnym panelem z obiektywem i czujnikami. Z tyłu mamy gwint do mocowania uchwytu naściennego. Ten ma głowicę kulkową i jest po prostu przykręcany na wkręty (dołączone do zestawu) do ściany. Kamerka ma również mocowanie na antenę WiFi. Pozostałe interfejsy – port MicroUSB do ładowania baterii i gniazdo na kartę MicroSD zabezpieczono gumowymi zaślepkami. Przy tym ostatnim jeszcze znajdziemy maskownicę głośniczka. Widoczne z tyłu dwie śrubki możemy odkręcić, aby uzyskać w ten sposób dostęp do baterii.

Argus 2 to zupełnie inne podejście. Kamerka ma owalny kształt i została zaprojektowana tak, by pracować w pozycji pionowej. W zestawie znajdziemy osobno akumulator (strasznie ciężko go się podłącza do kamerki), ale także silikonowy pokrowiec pozwalający używać Argusa na zewnątrz, dwie stopki (niższą magnetyczną i wyższą na gwint), kabel MicroUSB oraz osprzęt do montażu.

Sama kamerka ma stosunkowo prostą konstrukcję. Podobnie jak w poprzednim modelu, gniazdo na karty pamięci MicroSD oraz złącze MicroUSB zabezpieczono gumowymi zaślepkami. W odróżnieniu od wersji Eco, Argus 2 posiada wbudowaną antenę WiFi. Szczególnie ciekawie zaprojektowano system mocowania, który opiera się na bardzo silnym magnesie w kształcie kulis. Dzięki temu możemy ustawić kamerę w dowolny sposób, odłączać i podłączać bez potrzeby korzystania ze śrubek.

Obie kamery współpracują z panelami słonecznymi – Reolink Solar Panel 2. Panel montujemy na osobnym uchwycie (praktycznie identycznym jak ten dołączony do Argusa Eco) i podłączamy do portu MicroUSB w kamerce. Ma on zagwarantować nam, że niezależnie od sytuacji bateria w kamerze nie ulegnie rozładowaniu. Czy rzeczywiście tak jest? Wiele zależy od miejsca umieszczenia panelu oraz panujących za oknem warunków. Wpływ mają też ustawienia i aktywność samej kamery. Przez 2 miesiące korzystania z kamery nie musiałem jej ładować ani razu – nie zawsze jednak tak będzie.

Kamery Reolink - możliwości

Obie kamery rejestrują obraz w rozdzielczości 1080p z płynnością 15 kl/s. Wideo jest kodowane w standardzie H.264, a obiektywy mają zasięg widzenia odpowiednio 100 (Argus Eco) oraz 130 (Argus 2) stopni. W trybie Night Vision maksymalny zasięg wynosi 10 metrów, a więc tyle samo, na ile sięga działanie czujnika ruchu (w Argusie 2 PIR sięga nieco bliżej - na 9 metrów). Za łączność odpowiadają moduły WiFi 802.11 b/g/n działające w paśmie 2,4 GHz.

Zapisany materiał możemy przechowywać na kartach pamięci (nośniki mogą mieć maksymalnie 64 GB pojemności) lub w chmurze Reolink Cloud. Za darmo otrzymujemy tutaj obsługę jednej kamery, 1 GB przestrzeni oraz historię nagrań sięgającą 7 dni. Za 3,5 dolara (obniżka z 5 dolarów) miesięcznie mamy standardowy plan z 30-dniową historią, 5 kamerami i 30 GB przestrzeni. Dla większości osób będzie on w zupełności wystarczający, ale w razie potrzeb Reolink oferuje też wyższe abonamenty o większych możliwościach. Niestety - z tego co widzę usługa nie jest dostępna jeszcze w Polsce.

Kamery Argus konfigurujemy za pomocą dedykowanej aplikacji Reolink dostępnej na iOS, Androida, Windows oraz MacOS. Za jej pomocą możemy w pełni kontrolować ich działanie, odtwarzać podgląd na żywo, a także uzyskiwać dostęp do treści zgromadzonych na kartach MicroSD. Materiały te możemy również pobierać bezpośrednio przez aplikację do naszego telefonu.

Na tym możliwości aplikacji się nie kończą. Pozwala nam ona stworzyć harmonogram nagrywania, co przyda się np. w sytuacji, kiedy chcemy, by monitoring działał tylko wieczorami. Dzięki temu, że obie kamery mają głośniki i mikrofony możemy nie tylko słyszeć dźwięki otoczenia, ale też na nie reagować. To sprawia, że kamery sprawdzą się również w roli inteligentnej niani.

Za pomocą aplikacji skonfigurujemy też powiadomienia push oraz e-mail. Otóż kamera może nas informować o wykryciu ruchu, co automatycznie włącza nagrywanie obrazu i dźwięku. To najbardziej efektywny tryb pracy urządzenia, w którym zużywa ono najmniej energii, a więc i nie potrzebuje częstego ładowania. Co ciekawe, obie kamery mają też wbudowaną funkcję alarmu – jeżeli ją włączymy, po wykryciu ruchu odtworzą głośny dźwięk przypominający syrenę.

Twórcy zapowiedzieli też rychłą integrację kamer z Google Assistant i Amazon Alexa co pozwoli nam na sterowanie nimi z poziomu innych urządzeń kompatybilnych z tymi usługami. Tym samym za pomocą jednej komendy głosowej wyświetlimy obraz z kamery np. na telewizorze. Póki co jednak ta funkcja nie jest jeszcze dostępna.

Reolink Argus - czy warto?

Kamerki Reolink nie przytłoczą nas ogromem funkcji czy rozbudowanymi możliwościami z zakresu automatyzacji czy smart home. Jednocześnie nie są to też najdroższe produkty ze swojej kategorii. Oferują jednak przyzwoite możliwości i zadowalającą jakość nagrań. W połączeniu z niedrogą opcją przechowywania w chmurze i solidną aplikacją (na mobile i desktopy) tworzy to bardzo ciekawą propozycję – zarówno do domu jak i do firmy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu