Komunikatory

Można odetchnąć z ulgą. Facebook wycofuje się z reklamowych planów w WhatsAppie

Kamil Świtalski
Można odetchnąć z ulgą. Facebook wycofuje się z reklamowych planów w WhatsAppie
Reklama

Przerażeni wizją reklam w WhatsAppie? Spokojnie, twórcy komunikatora póki co wycofują się z tego pomysłu.

WhatsApp stał się dla wielu ulubioną alternatywą dla Messengera. Mimo że do Telegrama w kwestii wygody, bezpieczeństwa i fajnie opracowanych aplikacji mu bardzo daleko, komunikator zaskarbił sobie serca użytkowników z całego świata. Do Polski jego popularność przyszła znacznie później niż na cały Zachód Europy, ale to nic. Bo ostatecznie i tutaj ma wierne grono odbiorców, którzy byli zaniepokojeni szumnie ogłaszanymi planami związanymi z wprowadzeniem reklam na platformę. 2020 miał być czasem, w którym ten należący do Facebooka komunikator stanie się słupem reklamowym — na szczęście (przynajmniej czasowo) postanowiono zrezygnować z tego pomysłu.

Reklama


Informacje te pochodzą z zaufanych źródeł — i podzieliła się nimi redakcja The Wall Street Journal. Zespół odpowiedzialny za przygotowywaniem projektu miał zostać rozwiązany, a jego realizacja (na tę chwilę) wstrzymana. Twórcy komunikatora w 2019 dumnie prezentowali reklamy w tamtejszych Relacjach, ale jak widać — ostatecznie postanowili wycofać się z projektu. Co ciekawe: (pierwotni) autorzy aplikacji przed jej sprzedażą zmienili regulamin w formie, która miałaby utrudnić wprowadzenie jakiegokolwiek formatu reklamowego w komunikatorze. Nie jest też wykluczone, że temat został chwilowo zamrożony w ramach prac nad większym projektem, jakim niewątpliwie będzie unifikacja Messengera, Instagrama i WhatsAppa której chce Mark Zuckerberg. Tam sprawa będzie znacznie łatwiejsza, bo jednak będzie to rzecz tworzona... jakoby od zera — i nie naruszy ona starych porządków.

Mimo wszystko jestem szczerze zdziwiony i najzwyczajniej w świecie zaskoczony tą decyzją. Bo umówmy się: nawet gdyby reklamy trafiły na platformę, to po kilku dniach szumu obrażonych użytkowników wciąż korzystaliby z WhatsAppa. A hajs zgadzałby się Zuckerbergowi jeszcze bardziej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama