Mamy marzec, a zatem coraz bardziej zbliżamy się do kolejnej dużej aktualizacji dla Windows 10 - po Threshold 1 i Threshold 2 powoli przychodzi czas na pierwszego Redstone'a. Aktualizacje z tego kręgu już są dostępne dla uczestników programu Windows Insider, natomiast pierwsza oficjalna kompilacja dostępna dla ogółu powinna pojawić się w czerwcu. Uzupełniająca aktualizacja - Redstone 2 powinna się jednak pojawić dopiero na wiosnę przyszłego roku.
Pierwsza aktualizacja "Redstone" ma dotyczyć przede wszystkim przenikalności między poszczególnymi klasami urządzeń obsługiwanych przez Windows 10, a zatem Xbox-a, pecety / tablety oraz urządzenia mobilne. Redstone ma być również debiutem nowych usprawnień dla Universal App Platform, a ponadto aplikacji przygotowanych za pomocą pomostów - Project Centennial oraz Project Islandwood. Co więcej, możliwe będzie również odpisywanie na SMS-y z poziomu pulpitu dla osób, które posiadają urządzenie z Windows 10 Mobile (z wyłączeniem Cortany, która obecnie jest wymagana do tego, by obsłużyć tę funkcję). W dalszym ciągu Microsoft będzie skupiał się na usprawnieniach dotyczących samego systemu operacyjnego, który na razie wymaga jeszcze poprawek, szczególnie na platformie mobilnej.
Wśród innych, zauważalnych zmian wskazuje się usprawnienia w działaniu Menu Start, Centrum Powiadomień, a także ekranu Ustawień, który nie wszystkim użytkownikom przypadł do gustu, a ponadto - w dalszym ciągu nie obejmuje wszystkich rzeczy obsługiwanych chociażby przez Panel Sterowania. Te informacje dotyczą głównie Windows 10 w wersji pecetowej - ta odsłona systemu przyjmuje się na rynku całkiem nieźle i Microsoft nie powinien się o nią szczególnie obawiać. To, co wymaga poprawek, to Windows 10 Mobile, który i tak przeszedł w ostatnim czasie przemianę i coraz śmielej można mówić o tym, że powoli staje się on tym, czym powinien być wraz z premierą pierwszych sprzętów z tym systemem. Do zrobienia jest jeszcze wiele, a najlepszym dowodem na to jest fakt, że cały czas czekamy na aktualizację starszych modeli do Windows 10 Mobile - aktualizacja miała pojawił się w lutym, a nawet mimo nieco dłuższego miesiąca niż zwykle Microsoftowi nie udało się dopracować oprogramowania.
Oczywiście, największe emocje rozbudza wdrożenie pierwszych aplikacji przygotowanych za pomocą deweloperskich pomostów - Redstone będzie ostatecznym sprawdzianem dla idei Microsoftu, która ma być choćby częściowym lekarstwem na bolączki Windows 10 Mobile. Od tego, czy w ten sposób przygotowane aplikacje będą działać poprawnie zależy późniejsze zainteresowanie deweloperów tematem. Jeżeli ta sprawa zostanie pokpiona, bardzo trudno będzie przekonać twórców aplikacji do przenoszenia swoich propozycji - nikt by nie chciał przecież, żeby jego aplikacja działała źle na jakiejkolwiek platformie, a późniejsze poprawki mogą kosztować naprawdę wiele czasu i... pieniędzy. Microsoft w swojej idei chciał deweloperom tego jak najbardziej oszczędzić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu