Fantastyczne demo które pokazuje, że śledzenie promieni (RayTracing) możliwe jest nawet na 30-letniej konsoli!
RayTracing przedstawiany jest od lat jako technologia przyszłości. Droga, potrzebująca niewiarygodnych zasobów, przeznaczona dla najlepszych i najdroższych sprzętów dostępnych na rynku. Sporo w tym prawdy, ale należy pamiętać że śledzenie promieni rozpala wyobraźnię graczy oraz twórców gier od wielu lat. A demoscena wielokrotnie udowadniała, że potrafi wycisnąć ze sprzętów na które tworzy ostatnie soki. Przez lata słyszeliśmy, że Doom na Amidze nie ma prawa działać. Tymczasem w 2020 pojawia się na horyzoncie projekt, który udowadnia, że nie jest to prawdą (o czym więcej dowiecie się z wywiadu z jego autorem). Ale na tym możliwości starych sprzętów się nie kończą, bo okazuje się, że SNES przy odrobinie pomocy jest w stanie wygenerować obraz z RT. Jak to wygląda w praktyce możecie podejrzeć poniżej:
Ten materiał robi ogromne wrażenie — pamiętajmy że mowa tutaj o sprzęcie który zadebiutował na rynku ponad trzydzieści lat temu (dokładniej: 21. listopada 1990 roku — wówczas na japońskich półkach sklepowych pojawił się Super Famicom). 16-bitowa konsolka dzięki kartridżowi który dostarczył dodatkowej mocy (to nic nowego — wiele z najbardziej wymagających gier na tę platformę korzystała z takich rozwiązań).
Twórca tego niezwykłego projektu na swoim blogu podzielił się dokładną historią projektu i odpowiada na nurtujące pytania: jak to w ogóle możliwe. Oczywiście powyższe dema nijak nie umywają się do olśniewającego śledzenia promieni w najnowszym Spider-Manie czy Cyberpunk 2077. To zupełnie nie ten kaliber, ale sam fakt że taki fenomenalny projekt powstał, jak bardzo jest kreatywny i urzekający — z wielu perspektyw.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu